Żeby zarobić na rocznej lokacie, założonej w grudniu 2010 roku, trzeba było wybrać wysoko oprocentowany depozyt. Tylko dzięki lokatom, oprocentowanym na minimum 5,68 proc. brutto, można było uchronić swoje oszczędności przed inflacją. Na rocznych lokatach zyskiwało się tylko w styczniu i lutym 2010 roku, kiedy to rzeczywista rentowność znajdowała się na plusie.
Jeżeli Donald Tusk podniesie wiek emerytalny do 67 roku życia, Polacy będą mogli zapewnić sobie wcześniejszą emeryturę, chyba że zrezygnują z systematycznego oszczędzania. Eksperci policzyli, że oszczędzając miesięcznie 180 zł, po 30 latach moglibyśmy wypłacać sobie 1000 zł miesięcznie. Żeby przejść na emeryturę w wieku 57 lat, trzeba będzie oszczędzać taką kwotę od 27 roku życia.
Zniżki na giełdach odbiły się negatywnie na wynikach produktów strukturyzowanych. Struktury giełdowe, związane z rynkiem akcji, z okresem zapadalności od początku sierpnia, w skali roku osiągnęły średnią stopę zwrotu, wynoszącą zaledwie 0,52 proc. Tylko jedna struktura giełdowa na trzy, zakończona między 1 sierpnia a 19 października, ochroniła kapitał inwestorów.
Mimo tego, że nie ulega wątpliwości, iż na danych o polskim PKB za II kwartał można polegać, ich publikacja nie przyniosła wsparcia rodzimej walucie. Nie da się ukryć, że dynamika spożycia indywidualnego spowolniła, osiągając poziom 3,5 proc. r/r. Również dynamika popytu krajowego wyhamowała (4,3 proc. r/r).