Inwestorzy zostali podniesieni na duchu
REKLAMA
REKLAMA
Podczas gdy w Europie nie pracowało londyńskie Citi, po drugiej stronie Atlantyku na Manhattanie nie wszyscy wrócili do pracy po tym, jak w weekend przez wschodnie wybrzeże przeszedł huragan Irene. Jednak Ci, którzy byli na swoich stanowiskach mogli się cieszyć, gdyż dobre nastroje z ubiegłego tygodnia zostały podtrzymane. Dużym zaskoczeniem był wczoraj raport Departamentu Handlu USA o wydatkach i dochodach Amerykanów. W lipcu wydatki konsumentów wzrosły o 0,8 proc. m/m, dwukrotnie mocniej od prognoz, oddalając obawy, że gospodarce grozi powrót recesji. Wzrost dochodów był zgodny z oczekiwaniami i wyniósł 0,3 proc., co pozwala sądzić, że Amerykanie sięgnęli do swoich oszczędności, by sfinansować swoje wydatki, a zatem nie odkładają pieniędzy na „czarną godzinę”. Jak na razie lipcowe dane o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i sytuacji na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych wskazują, że bardziej prawdopodobny jest scenariusz wolniejszego ożywienia niż kurczenia się gospodarki. Pytaniem pozostaje jednak, jak wielkie szkody w zaufaniu konsumentów i producentów wywołały sierpniowe spadki na giełdach, co z pewnością odbije się na publikowanych w przyszłym miesiącu wskaźnikach.
REKLAMA
Przeczytaj również: Czy uda się powstrzymać przyrost zadłużenia w strefie euro?
Wczoraj dobre informacje nadchodziły też z Europy. EBC poinformował, że w zeszłym tygodniu bank wydał na interwencje na rynku długu 6,7 mld EUR względem 14,3 mld EUR tydzień wcześniej i 22 mld w drugim tygodniu sierpnia, sugerując, że sytuacja na europejskim rynku obligacji stabilizuje się (rentowności dziesięcioletnich obligacji Włoch i Hiszpanii utrzymują się na zdrowym poziomie 5 proc.). Tymczasem liderem wzrostów na Starym Kontynencie była wczoraj grecka giełda, a główny indeks zanotował ponad 14 proc. zwyżkę. Wszystko za sprawą doniesień, iż drugi i trzeci co do wielkości bank z pomocą katarskiego funduszu inwestycyjnego łączą się w jeden podmiot. Fuzja słabych banków w jeden podmiot zmniejsza potencjalne ryzyko bankructwa w sektorze, co mogłoby stać się zapalnikiem dla kolejnej fali paniki w regionie. Obecność inwestora na greckim rynku bankowym świadczy także o tym, że w oczach inwestorów Grecja zaczyna stawać się okazją inwestycyjną.
Polecamy serwis: Kursy walut
Rynek walutowy ze spokojem znosił poniedziałkowe informacje, na co wpływ mogła mieć ograniczona aktywność inwestorów. Polski złoty ustabilizował się w okolicach 4,15 względem euro i w kolejnych dniach, jeśli pozytywny sentyment utrzyma się, możliwy jest test ostatnich minimów, tj. rejonu 4,12-4,13. Publikowane dziś dane o dynamice PKB w Polsce w drugim kwartale (godz. 10.00) najprawdopodobniej nie będą miały wpływu na notowania złotego. Inwestorzy większą uwagę powinni dziś przykładać do odczytu indeksu zaufania konsumentów z USA (16.00).
Konrad Białas
Dom Maklerski AFS
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.