Która lokata uchroni nasze oszczędności przed inflacją?
REKLAMA
REKLAMA
Zdecydowana większość klientów, którzy założyli roczną lokatę w grudniu 2010 roku, nie ma powodów do zadowolenia, gdyż tylko w siedmiu bankach udało się realnie zarobić. Po uwzględnieniu 19-proc. podatku od zysków kapitałowych oraz wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (wzrost o 4,6 proc. r/r w grudniu), przeciętna rentowność bankowych depozytów, zakładanych pod koniec 2010 roku, wyniosła minus 0,77 proc., wobec minus 0,97 proc. przed miesiącem.
REKLAMA
Grudzień to już dziesiąty miesiąc z kolei, w którym przeciętna rentowność zakończonych dwunastomiesięcznych lokat bankowych znajduje się poniżej zera. Odkąd w drugiej połowie 2010 roku wzrost cen przyspieszył, realne zyski z depozytów zaczęły się kurczyć, a styczeń i luty 2011 roku były ostatnimi miesiącami, kiedy przeciętna rzeczywista stopa zwrotu znalazła się na plusie.
Przeczytaj także: 3 sposoby na ominięcie podatku Belki – lokaty i poliso-lokaty
REKLAMA
Średnio każdego miesiąca ur. mniej niż co trzeci bank chronił oszczędności klientów, zdeponowane na rocznych lokatach przed spadkiem siły nabywczej. Najgorzej działo się w maju, kiedy inflacja sięgnęła 5 proc. r/r. Przeciętna realna stopa zwrotu z zakończonych lokat spadła wtedy poniżej minus 1 proc.
Zakładając dwunastomiesięczny depozyt o stałym oprocentowaniu w grudniu 2010 r., można było zarobić najwyżej 0,62 proc., po uwzględnieniu inflacji (była to lokata antypodatkowa). Natomiast, aby zachować siłę nabywczą oszczędności, oprocentowanie lokaty nie mogło być niższe niż 5,68 proc. brutto. Najwięcej, bo powyżej 2 proc., realnie stracili klienci Banku Pekao, którzy pod koniec 2010 roku założyli depozyt na 2,7 proc. brutto.
Kolejne miesiące, pod względem realnych zysków z dobiegających końca bankowych depozytów, nie wyglądają nazbyt optymistycznie. Rada Polityki Pieniężnej na styczniowym posiedzeniu przyznała, iż wzrosło ryzyko utrzymania się inflacji na podwyższonych poziomach przez najbliższe miesiące. Zatem dojście do celu inflacyjnego (2,5 proc.) jest mało prawdopodobne, co z resztą przyznał prezes Narodowego Banku Polskiego. Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że NBP w kolejnej projekcji inflacji zechce podwyższyć swoje prognozy.
Polecamy serwis: Kursy walut
REKLAMA
Według listopadowej projekcji odczyt wskaźnika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2013 roku wyniesie ok. 3,2 proc. r/r. Dla właścicieli dziś zakładanych lokat oznaczałoby to, że przeciętny realny zysk uplasuje się na poziomie 0,82 proc.. Po raz ostatni taki poziom udało się osiągnąć w grudniu 2010 roku.
Należy to jednak przyjąć za optymistyczny scenariusz i na wypadek, gdyby nie udało się go zrealizować, warto zakładać depozyty, które dają obecnie zarobić powyżej 6 proc. brutto. Takie lokaty gwarantują ochronę oszczędności przed inflacją do 4,8 proc.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.