Poniedziałek może utwierdzić nas w przekonaniu, że byki nie straciły dobrej kondycji. Przez cały dzień WIG20 dawał popis na parkiecie, sięgając coraz wyżej. Również na pozostałych, europejskich giełdach przeważały zwyżki. To zasługa unormowania się cen surowców, nieco spokojniejszych nastrojów w Libii oraz zadowalających danych makro, przede wszystkich publikacji z USA.
Najnowsza ankieta Investors Intelligence, prezentująca poglądy autorów najbardziej opiniotwórczych biuletynów inwestycyjnych w USA, nie ujawniła jeszcze pogorszenia nastrojów na rynkach finansowych. Odsetek niedźwiedzi , czyli pesymistów, spadł do niecałych 19%, zaś odsetek byków, zwolenników zwyżek, skoczył do 53,3%.
Słowa Yvesa Merscha wsparły euro. Członek Europejskiego Banku Centralnego powiedział dzisiaj, że gdyby ECB zaostrzył swoją politykę podczas posiedzenia, które ma się odbyć 3 marca, nie byłby zaskoczony. Przyznał on, że inflacja rośnie, stając się coraz większym problemem i powodując wzrost wartości euro.
Dane, które poznaliśmy w pierwszym tygodniu lutego, po raz kolejny zapowiadają poprawę koniunktury gospodarczej. Globalny wskaźnik PMI dla przemysłu i sektora usług, obliczony przez JPMorgan, osiągnął najwyższy poziom od czerwca 2007 roku. Indeks PMI obejmuje 30 państw, z których pochodzi 80% globalnego PKB.
Odkąd w Europie rozpoczął się kryzys, rynek długu jest niestabilny. Ponieważ w ostatnich tygodniach Irlandia zwróciła się o pomoc finansową do UE, ceny obligacji i kontraktów CDS zaczęły podlegać znacznym wahaniom. Jakiego rodzaju anomalie rynkowe to wywołało? Dowiedz się, jak agencje ratingowe oceniają rynek długu Irlandii, Grecji, Portugalii i Hiszpanii.
Po analizie rynku opcji można dojść do wniosku, że zniżki na giełdzie wydają się coraz mniej prawdopodobne amerykańskim inwestorom. Pod koniec stycznia o 0,55 zmieniła się relacja liczby otwartych pozycji, zakładających spadek zmienności, do pozycji prognozujących wzrost. Jeszcze 21 stycznia wynosiła ona 0,45, wyznaczając 9-miesięczne minimum.
Wbrew oczekiwaniom dolar odrobił część poniesionych strat. Tracił jeszcze przed godziną 12.00, co było szczególnie widoczne w stosunku do funta, który umocnił się po lepszym niż się spodziewano wyniku indeksu PMI dla budowlanki. Ten ostatni osiągnął w styczniu 53,7 pkt., poprawiając grudniowy poziom 49,1 pkt. W rezultacie para GBP/USD ustanowiła lokalny szczyt na poziomie 1,6229 i dotarła do kluczowego rejonu 1,63.
Wczoraj odbyły się spektakularne demonstracje w Egipcie, ale reżim nie został obalony. Hosni Mubarak obiecał zrezygnować z władzy we wrześniu, na kiedy to przewidziano wybory. Dlatego też prawdopodobnie przyjdzie nam czekać do jesieni, aby przekonać się, czy prezydent ustąpi dobrowolnie. Jego deklaracje nie pomogły załagodzić sytuacji w kraju, również państwa sąsiadujące z Egiptem czujnie obserwują Kair.
W 2010 r., jak również w roku bieżącym, efekt stycznia był mało widoczny na warszawskiej giełdzie. Rynek zachowywał się dość nerwowo i ostatecznie skończył ubiegły miesiąc ze zniżką, która wyniosła blisko 0,7%. Małe spółki odnotowały zdecydowanie korzystniejsze wyniki niż blue chips. sWIG80 wzrósł o 2,5%, podczas gdy WIG20 był 1,4% na minusie.
Dziś rano osłabienie złotego, które rozpoczęło się w czwartek, nabrało rozpędu. Po godz. 15.30 euro kosztowało 3,9250 zł, dolar bliski był ceny 2,87 zł, a frank znajdował się na granicy trendu spadkowego, rozpoczętego 28 grudnia, oscylując wokół wartości 3,0330 zł. Ogłoszone przez GUS dane o PKB nie posłużyły za koło ratunkowe.
Giełdy rozpoczęły nowy tydzień, znajdując się w dość stabilnej sytuacji, co zawdzięczają utrzymywaniu się dobrych nastrojów z poprzednich dni. W nocy eurodolar zdołał złamać opór na poziomie 1,36 i ustanowił nowe maksimum na wysokości 1,3642. Później górę wzięła jednak podaż, spychając parę walutową poniżej poziomu 1,36.
W dniu dzisiejszym eurodolar odnotował następne wzrosty. Przed południem kurs EUR/USD sforsował istotną barierę na poziomie 1,3500, co pozwoliło mu przystąpić do dalszej zwyżki. Kolejny opór, wyznaczony przez 50-procentowe zniesienie fali spadkowej z okresu od listopada do stycznia, stanowiła wartość 1,3570.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej Marek Belka zrobił aluzję do tego, że można spodziewać się kolejnych podwyżek stóp procentowych, a RPP podejmie dalsze kroki w tej kwestii, ale nie umocniło to złotego. Rodzima waluta pozostała obojętna na słowa szefa NBP, który podkreślił, że złoty ma potencjał do aprecjacji. Nowością w informacji prasowej było zaakcentowanie faktu, że narasta presja płacowa.
Z najnowszych danych wynika, że w tygodniu zakończonym 12 stycznia do
funduszy akcyjnych na świecie, w dużej mierze na rynki rozwinięte,
napłynęło 5,4 mld USD. Coraz więcej osób inwestuje w agresywne, światowe fundusze, co w połączeniu z optymistycznymi doniesieniami gospodarczymi, przerastającymi oczekiwania wynikami amerykańskich spółek za IV kwartał 2010 r. oraz stabilizacją w kwestii kryzysu zadłużenia w Europie sprawia, że wśród inwestorów dominuje pozytywne nastawienie do giełdy.