Zagraniczne rynki finansowe osłabiły złotego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Niemniej rynek jest dość podzielony, co do terminu kolejnej podwyżki. Zwraca się uwagę na to, że to, czy nastąpi ona w marcu czy też później, będzie zależeć od zachowania złotego. Jeżeli będzie on umacniał się w takim tempie jak na przestrzeni ostatnich 3 tygodni, to najpewniej RPP wstrzyma się z decyzjami. Tym samym inwestorzy nie dostali tak naprawdę mocnego impulsu do kupna naszej waluty, a część z nich postanowiła zrealizować zyski, obserwując to, co działo się wczoraj po południu na rynku EUR/USD, surowców i amerykańskiej giełdzie. W efekcie dzisiaj rano EUR/PLN testował okolice 3,90, a USD/PLN – 2,90. Z kolei kurs CHF/PLN zbliżył się w okolice 3,04. Jednocześnie na rynkach światowych nieznacznie zyskiwał dolar i taniały surowce. To po części efekt danych, jakie napłynęły w nocy z Chin. Mimo że inflacja CPI w grudniu rzeczywiście wyhamowała do 4,6 proc. r/r, to jednak dane o dynamice PKB przewyższyły oczekiwania. W IV kwartale wzrost gospodarczy wyniósł 9,8 proc. r/r, podczas kiedy szacowano 9,2 proc. r/r, co dało w całym roku dynamikę na poziomie 10,3 proc. r/r, przy czym szacowano 10,2 proc. r/r. Te informacje wzbudziły obawy, czy Ludowy Bank Chin nie rozważy jednak kolejnego zacieśnienia polityki monetarnej w najbliższych tygodniach.
REKLAMA
Pretekstem do realizacji zysków na euro były wczorajsze spekulacje jednej z niemieckich gazet, jakoby rząd Angeli Merkel opracowywał plan, zakładający restrukturyzację greckiego długu. Inwestorzy odebrali to jako sygnał, iż mogą nastąpić problemy z terminową spłatą. Oczywiście tym rewelacjom natychmiast zaprzeczyły Ateny i Berlin. W czwartek o godz. 9.00 za euro płacono 1,3428 USD. W kolejnych godzinach kluczowe będą informacje o przetargach na europejskim rynku długu, a także dane makroekonomiczne z USA. Warto też zwrócić uwagę na rodzime publikacje o dynamice produkcji przemysłowej w grudniu i inflacji netto za ten sam okres.
Dowiedz się także: Jakie trendy panują na rynkach wymiany walut?
EUR/PLN:
Nieudana próba zejścia poniżej wartości 3,86 uaktywniła popyt, który doprowadził dzisiaj rano do wygenerowania sygnałów kupna na dziennych wskaźnikach poprzez wzrost kursu w okolice 3,90. W teorii rośnie prawdopodobieństwo , że w kolejnych dniach złoty jeszcze się osłabi i spadnie w okolice 3,94-3,95 za euro. W praktyce muszą być spełnione dwa warunki. Pierwszy to wyraźne pokonanie strefy oporu na poziomie 3,90-3,91, a drugi to powrót EUR/USD do spadków za sprawą powrotu obaw o sytuację w strefie euro lub silnej korekty na giełdach. Tyle, że to wcale nie jest takie oczywiste. Tym samym na razie lepiej założyć, że kolejne dni upłyną w konsolidacji 3,88-3,91, ewentualnie rynek spróbuje powrócić w rejon 3,86.
USD/PLN:
Dolar nie zdołał spaść poniżej poziomu 2,85 i odbił się na wysokość 2,90. Ten rejon stanowi silną strefę oporu i bez wsparcia w postaci mocniejszego spadku EUR/USD, jego naruszenia nie należy brać pod uwagę. Gdyby jednak pojawiły się stosowne uwarunkowania, to zwyżka mogłaby sięgnąć nawet okolic 2,95. Na obecną chwilę dzienne wskaźniki nie generują jednak takich sygnałów. Lepiej jest założyć, że skonsolidujemy się w przedziale 2,8750-2,9050 i nie wykluczać próby spadku poniżej 2,8750.
Polecamy serwis: Kredyty
EUR/USD:
Nie udało się utrzymać powyżej wartości 1,35 i dzisiaj rano podaż zepchnęła notowania w okolice 1,3416, czyli nieco poniżej ważnego wsparcia na poziomie 1,3430. Istotne jest jednak to, że nie doszło do złamania poziomu 1,34. Dzienne wskaźniki pokazują, że trend wzrostowy nie jest na razie zagrożony – negatywne sygnały pojawiłyby się w przypadku naruszenia 1,3380-1,3390. Tym samym nadal istnieje możliwość ponownego ataku na 1,35.
GBP/USD:
Od wczoraj obserwowany spadek funta na razie trzeba traktować jako zwykłą korektę po sporych zwyżkach. Zwłaszcza, że dzienne wskaźniki nie zdążyły jeszcze jej uwzględnić, a wsparcie na poziomie 1,59, którego złamanie byłoby pierwszym, negatywnym sygnałem, nie zostało naruszone. Tym samym nadal możliwy jest powrót powyżej 1,60.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.