Umocnienie dolara i osłabienie złotego
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Na test tego poziomu trzeba będzie jednak trochę poczekać. Drożało też euro, które zostało wsparte przez wyższy od spodziewanego odczyt inflacji PPI w strefie euro, który wyniósł w grudniu do 5,3 proc. r/r. Kolejne godziny przyniosły już umocnienie dolara. Do tego przyczyniła się obniżka ratingu dla Irlandii przez agencję S&P, która dodatkowo utrzymała negatywną perspektywę dla tego kraju. Co ciekawe kilka godzin wcześniej premier Brian Cowen złożył wniosek o wyznaczenie przedterminowych wyborów parlamentarnych na 27 lutego br. Czy demony PIIGS znów ożyły? Częściowo tak – zwłaszcza, że istotniejsza okazała się postawa Niemiec przed zaplanowanym na piątek unijnym szczytem. Przedstawiciele tamtejszego rządu dali do zrozumienia, że nie dają na razie zgody na zwiększenie kwoty gwarancji w ramach Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, a pomysł wykorzystania emitowanych obligacji do wykupu papierów, wypuszczanych do obiegu przez poszczególne kraje PIIGS, został wyraźnie skrytykowany. Było to odniesienie to projektu, zakładającego restrukturyzację greckiego długu za kwotę, pozyskaną z obligacji EFSF, który to zaczął być nieoficjalnie rozważany w rozmowach na szczeblu. Temu pomysłowi miały wyraźnie sprzeciwiać się Ateny, dla których jakakolwiek rozmowa o restrukturyzacji mogłaby oznaczać ujawnienie słabości rządu premiera Papandreou. Agencje opublikowały też wypowiedzi doradcy niemieckiego rządu, który stwierdził, że obserwowana obecnie zwyżka wskaźnika CPI w strefie euro nie powinna służyć za pretekst dla ECB i tym samym reakcja banku centralnego byłaby mile widziana dopiero w sytuacji pojawienia się ryzyka tzw. drugiej rundy inflacji. Dodał przy tym, iż nie wydaje mu się, aby zwyżki na rynkach surowców mogły stać się pretekstem do nasilenia żądań płacowych w przedsiębiorstwach. W wyniku powyższych informacji notowania EUR/USD zeszły po południu poniżej 1,38, a GBP/USD wrócił poniżej 1,62.
REKLAMA
O godz. 14.15 opublikowane dane Amerykańskiego Departamentu Pracy nt. liczby nowych etatów w amerykańskiej gospodarce przeszły bez większego echa. W styczniu odczyt wyniósł 187 tys. wobec oczekiwanych 145 tys., ale dane za grudzień zrewidowano w dół o 50 tys., do 247 tys. Trudno wyciągnąć na tej podstawie jednoznaczne wnioski. Po południu na rynek napłynęły też informacje o nowych starciach w Kairze, które mogły przypomnieć inwestorom, że sprawa egipska, chociaż szybko zignorowana, wciąż pozostaje nierozwiązana.
Dowiedz się także: Co działo się na rynkach wymiany walut w ostatnim tygodniu stycznia?
Umocnienie dolara, głównie za sprawą „odświeżenia” tematyki problemów krajów PIIGS, znalazło swoje przełożenie w notowaniach złotego, które nieznacznie pogorszyły się. Kurs EUR/PLN pokonał poziom 3,90 i naruszył rejon 3,91, a USD/PLN wrócił w okolice 2,84. Aż o 3 grosze podrożał frank, a w pewnym momencie jego notowania zbliżyły się do 3,04 zł. W najbliższym czasie kluczowe dla rynku będą jutrzejsze dane nt. indeksów PMI dla usług w strefie euro, konferencja prasowa szefa ECB i wieczorne wystąpienie Bena Bernanke z FED. Wydaje się, że dobre nastroje na rynki powinny powrócić, chociaż w perspektywie kolejnych dni szanse na zwyżkę EUR/USD w okolice 1,40-1,41 zmalały.
Polecamy serwis: Inwestycje
EUR/USD:
Inwestorzy przypomnieli sobie o problemach, jakie nadal trapią strefę euro. Dopóki jednak nie spadniemy poniżej szczytu z ubiegłego czwartku, który wynosi 1,3758, to koncepcja dalszych wzrostów nie będzie zagrożona. Niemniej widać, że tempo zwyżek hamuje i byłyby szanse na utworzenie formacji klina na dziennym wykresie, który w perspektywie najbliższych 2 dni zakończyłby cały impuls wzrostowy, rozpoczęty 10 stycznia br. Wartością graniczną stanowiłyby tutaj okolice 1,3900. W krótkim terminie opór to 1,3830, wczorajsze maksimum na dziennym wykresie, a funkcję wsparcia pełni wspomniany już poziom 1,3758. Spadek poniżej 1,3758 otworzyłby drogę do zniżki w okolice 1,3700-1,3722 i mógłby mieć negatywne skutki w kolejnych dniach.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.