Które branże dały inwestorom najwięcej zarobić w 2010 roku?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Indeksy poszczególnych branży charakteryzują się różną dynamiką wzrostu, co przekłada się na dywersyfikację zysków, osiąganych przez inwestorów. Pod tym względem tegorocznym liderem został handel detaliczny. Indeks, grupujący firmy z tej branży, zwiększył swoją wartość o ponad 53 proc. Na drugim miejscu plasują się finanse, zaś trzecie miejsce na podium przypadło spółkom spożywczym.
REKLAMA
Ten dobór nie jest przypadkowy i łatwy znaleźć jego logiczne uzasadnienie. Kryzys, dla większości Polaków lekko odczuwalny, nie pogorszył znacznie spożycia indywidualnego, jeżeli brać pod uwagę wskaźniki statystyczne. Nie nastąpiło wielkiego załamanie, zaś bezrobocie nie osiągnęło swojego apogeum. Płace nie tylko nie spadły, ale szły w górę, choć dynamika ich wzrostu nie była imponująca. Handel detaliczny i branża spożywcza okazały się dziedzinami odpornymi na wahania koniunktury, bo przecież jeść i ubrać się trzeba, a w tym celu należy udać się do sklepu. Z kolei firmy związane z szeroko rozumianymi finansami zawsze dadzą sobie radę.
Wszystkie trzy branże, których indeksy przodowały w 2010 roku, osiągały bardzo dobre wyniki także w roku ubiegłym. Indeks spółek spożywczych wzrósł w 2009 roku o prawie 95 proc., wskaźnik firm zajmujących się finansami zwiększył swoją wartość o 64 proc., a handel detaliczny przyniósł inwestorom niemal 46 proc. zysku. Branże te, z wyjątkiem firm spożywczych, w 2009 roku, pod względem stopy zwrotu, nie należały do prymusów, ale na tle całego rynku prezentowały się zupełnie nieźle. W kryzysowym roku 2008, poza przemysłem spożywczym, ucierpiały niewiele.
Dowiedz się także: Które debiuty na GPW były najbardziej udane w 2010 r.?
Zmiany wartości indeksów branżowych w 2010 r. (w proc.)
Źródło: Stooq.
REKLAMA
Skutki kryzysu najmocniej odczuł wtedy przemysł, a zwłaszcza sektory związane z budownictwem, materiałami budowlanymi, chemią oraz zaliczane do branży finansowej spółki deweloperskie. Indeksy, grupujące tego typu firmy, najmocniej szły w górę w ubiegłym roku. W ciągu ostatnich miesięcy należały do rosnących niezbyt dynamicznie. W pierwszej dziesiątce najbardziej zyskujących na wartości znalazły się jedynie przemysł spożywczy, chemiczny i metalowy. Dopiero w drugiej dziesiątce znacznie więcej przedstawicieli miały poszczególne sektory przemysłu.
Wbrew pozorom wysoka, druga pozycja sektora finansowego wcale nie wynika z dużej dynamiki wzrostu akcji banków. Wręcz przeciwnie. Wartość subindeksu „banki” zwiększyła się nieco ponad 9 proc., a więc o połowę mniej niż indeks cenowy, odzwierciedlający koniunkturę na całym rynku akcji. Walory naszych największych banków mogły rozczarować inwestorów. W przypadku Pekao musieli oni zadowolić się zwyżką o „zaledwie” 12 proc., zaś papiery PKO wzrosły o 25 proc., między innymi dzięki rozgrywce o zakup pakietu akcji BZ WBK. Te ostatnie zwiększyły swoją wartość także o niemal 25 proc. Choć w przypadku akcji banków można mówić o rozczarowaniu, to nie brakuje mniejszych spółek, działających w tej branży, takich jak osiągający bardzo dobre wyniki fundusz inwestycyjny Quercus, którego walory skoczyły o 140 proc. czy biuro maklerskie Ipopema, na którego akcjach można było zarobić 100 proc.
Polecamy serwis: Kredyty
Trzeba jednak podchodzić rozważnie do odczytywania ogólnych tendencji i wyciągania wniosków z analizy zmian indeksów branżowych, rzutujących na decyzje inwestycyjne. Jeśli bowiem spojrzeć na liderów spółek, zajmujących najwyższą pozycję, specjalizujących się w handlu detalicznym, to okaże się, że należą do nich firmy, które jeszcze niedawno zmagały się ze sporymi kłopotach, np. Monnari, której kurs wzrósł o ponad 300 proc. czy Redan, którego papiery zwyżkowały w tym roku o160 proc.
Podobnie jest w przypadku indeksu spółek spożywczych, gdzie obok rodzimych Wawelu, którego akcje poszły w górę o 80 proc., i niewielkiego Beefsanu, który odnotował wzrost kursu o 400 proc., prym wiodą ukraińskie firmy Astrata i Kernel. Ich papiery zyskały po około 70 proc.
Prognozy, wskazujące na wzrost polskiej gospodarki w przyszłym roku, pozwalają oczekiwać wyższych stóp zwrotu również w innych dziedzinach przemysłu, choć jeszcze nie w tych, związanych z budownictwem. Trudno też będzie liczyć na duże zyski z akcji banków. Nie sprzyjają im wprowadzane regulacje, dotyczące kredytów, zaś w przyszłym roku ich zyski mogą ograniczać portfele obligacji, tracące na wartości wskutek podwyżek stóp procentowych.
Źródło: Roman Przasnyski, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.