Jak kształtował się kurs dolara w listopadzie?
REKLAMA
REKLAMA
Motorem zmian był wzrost obaw inwestorów, związanych z sytuacją mniej rozwiniętych gospodarek strefy euro, w tym przede wszystkim stanem Irlandii. Kryzys zaufania do tego kraju, wywołany przede wszystkim przez kosztowne problemy tamtejszego sektora finansowego, doprowadził do znacznego wzrostu rentowności jego obligacji skarbowych i zmusił go do zwrócenia się z prośbą o pomoc do Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Pakiet ratunkowy dla Irlandii będzie opiewał na kwotę 85 mld EUR.
REKLAMA
Sytuacja w Portugalii i Hiszpanii
REKLAMA
Po oficjalnym zatwierdzeniu wsparcia dla Irlandii negatywne nastroje na rynku utrzymywały się jeszcze przez chwilę, bowiem inwestorzy obawiali się, iż kolejnymi krajami, potrzebującymi pomocy, będą Portugalia i Hiszpania. Jak na razie rynkowy niepokój, związany z tą kwestią, zmalał. Rentowności obligacji dwóch krajów z obszaru Półwyspu Iberyjskiego odnotowały zauważalny spadek, choć częściowo było to spowodowane działaniami Europejskiego Banku Centralnego, który skupował wyżej wymienione papiery wartościowe na rynku wtórnym.
Wydaje się, że do końca grudnia temat Portugalii zostanie zawieszony. Zarządzający funduszami akcyjnymi będą chcieli bowiem pokazać dobry wynik na koniec roku, a temu z pewnością nie służyłaby kolejna fala kryzysu zaufania do mniej rozwiniętego kraju strefy euro. Nawet ewentualna ucieczka inwestorów od portugalskich aktywów nie byłaby w stanie negatywnie wpłynąć na rynek ze względu na niski wkład Portugalii w PKB strefy euro oraz wcześniejsze, częściowe zdyskontowanie jej problemów przy okazji zawirowań wokół Irlandii.
Zdecydowanie poważniej sytuacja przedstawiałaby się w przypadku kryzysu zaufania wobec Hiszpanii. Ten jednak nie powinien nastąpić zbyt szybko. Dopiero wówczas, gdy działania oszczędnościowe tego kraju nie zaczną przynosić pozytywnych efektów w ciągu najbliższych miesięcy, inwestorzy mogą znacznie zniechęcić się do jego aktywów. Jak na razie rentowności hiszpańskich obligacji nie są jeszcze na alarmujących poziomach, a ponadto rząd podjął działania, ograniczające konieczność pozyskiwania środków z rynku do końca bieżącego roku.
Dowiedz się także: Jakie były notowania złotego w listopadzie?
III kwartał pomyślny dla dolara
REKLAMA
Jak wynika z najnowszych szacunków, amerykańska gospodarka w III kw. rozwijała się w szybszym tempie niż strefa euro. Stany Zjednoczone wzrastały w zannualizowanym tempie 2,5 proc., co oznacza zwyżkę w tradycyjnym ujęciu kwartalnym o nieco ponad 0,6 proc. W tym samym czasie strefa euro odnotowała wzrost o 0,4 proc. kw/kw. Dysproporcja między Ameryką a Unią Europejską może zwiększyć się jeszcze w 2011 r. Wtedy to Euroland będzie odczuwał negatywne skutki działań oszczędnościowych, wprowadzanych przez niektóre kraje, natomiast Stany Zjednoczone powinny w tym okresie przyspieszyć za sprawą działań Fed, poluźniających politykę pieniężną i dzięki planowanemu przez amerykańskie władze wydłużeniu okresu obowiązywania ulg podatkowych.
W długim terminie, jeśli uda się wprowadzić w życie plany krajów strefy euro, podjęte środki powinny faworyzować europejską gospodarkę. Uzdrowione finanse strefy euro lepiej będą prezentować się niż narastające zadłużenie USA, efekt działań stymulacyjnych.
Chiny obserwowane przez inwestorów
W dalszej części grudnia sprawa strefy euro nie powinna już zbyt silnie oddziaływać na notowania kluczowych aktywów. Inwestorzy będą poszukiwać innego tematu przewodniego, który zadecyduje o sytuacji na rynkach, wzorem ostatnich obaw o sytuację w Eurolandzie czy też oczekiwań na poluźnianie polityki pieniężnej w USA. Pierwsze skrzypce miał grać amerykański rynek pracy. Tak się jednak nie stało, ponieważ jego oficjalny wynik w listopadzie okazał się rozczarowujący. Słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy zrodziły spekulacje, że Fed może zdecydować się na ponowne rozszerzenie programu wykupu aktywów. Nie wykluczył tego Ben S. Bernanke. Pewnych wskazówek na temat stanowiska Fed powinien dostarczyć komunikat, zamieszczony po najbliższym posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, zaplanowanym na 14 grudnia.
Ze względu na coraz większe znaczenie Chin w rozwoju światowej gospodarki, inwestorzy dość dużo uwagi poświęcają informacjom makroekonomicznym z tego kraju. Zwykle wywołują one chwilową reakcję rynku. Prawidłowość ta prawdopodobnie nie ulegnie zmianie również w grudniu. Nawet ewentualna podwyżka stóp w Państwie Środka nie powinna na dłużej pogorszyć rynkowych nastrojów.
Polecamy serwis: Kredyty
Kurs AUD/USD niestabilny
W listopadzie w notowaniach AUD/USD obserwowaliśmy dość duże zmiany. Na początku tego miesiąca nastąpił dynamiczny wzrost ponad poziom parytetu, osiągając na fali osłabienia USD najwyższe wartości od 28 lat. Poprawiły się również nastroje inwestycyjne i wzrosły ceny surowców. Dalsza część listopada upłynęła pod znakiem spadku, któremu towarzyszyły dynamiczne korekty.
Zniżka nastąpiła za sprawą odwrócenia tendencji, które wcześniej wspierały zwyżkę. W najbliższych tygodniach o notowaniach AUD/USD w dalszym ciągu będzie decydować sytuacja, panująca na światowych rynkach. Z punktu widzenia analizy technicznej, rozstrzygnięcie przyniesie przebicie jednej z dwóch barier – bariery z dołu, usytuowanej nieco poniżej 0,9800 lub granicy z góry, na poziomie 0,9960.
Informacje makroekonomiczne z Australii jedynie chwilowo są w stanie wpływać na kurs AUD/USD. Po nieoczekiwanej podwyżce stóp procentowych na początku listopada, w pierwszych dniach grudnia koszt pieniądza został obniżony na tym kontynencie. Na skutek znacznie słabszego od prognoz odczytu danych o PKB Australii w III kw. oddaliła się perspektywa kolejnych podwyżek stóp procentowych w tym kraju. Zwyżka wyniosła zaledwie 0,2 proc. kw/kw, przy oczekiwaniach na poziomie 0,5 proc. Ocenę sytuacji w australijskiej gospodarce poprawiły listopadowe dane z tamtejszego rynku pracy, jednak w dalszym nie należy spodziewać się zdecydowanych podwyżek stóp.
Rozbieżne opinie w Banku Anglii
W listopadzie kurs GBP/USD odnotował spadek w ślad za eurodolarem. Jednak z uwagi na umocnienie funta względem euro zniżka pierwszego kursu walutowego była mniejsza niż drugiego. Z punktu widzenia analizy technicznej, spadek popularnego „kabla” zatrzymał się w istotnym miejscu – w okolicy 1,5500, gdzie usytuowany jest poziom 38,2 proc. zniesienia wzrostów, obserwowanych od maja do początku listopada br. Dopiero przebicie tej wartości otworzy drogę do głębszych spadków. Początek grudnia przyniósł już próbę odbicia. Duży potencjał wzrostowy powstanie jednak dopiero po zwyżce ponad psychologiczną barierę 1,6000.
Dobre dane o PKB Wielkiej Brytanii za III kw. zostały potwierdzone przez drugi odczyt. Wzrost o 0,8 proc. kw/kw zmniejszył szanse na ilościowe poluźnianie polityki pieniężnej w tym kraju. Wcześniej dość głośno spekulowano na ten temat. W bieżącym roku program wykupu aktywów nie zostanie już prawdopodobnie zwiększony. Podczas grudniowego posiedzenia Banku Anglii pozostawiono go bez zmian.
Na początku przyszłego roku o może być trudno o wykup. Fakt ten powinien wspierać notowania funta względem dolara amerykańskiego, gdyż w USA dalsze, ilościowe poluźnianie polityki pieniężnej wciąż jest możliwe. Przedstawiciele Banku Anglii mają bardzo rozbieżne opinie odnośnie tego, w jakim kierunku powinna zmierzać polityka monetarna w Wielkiej Brytanii. Zarówno zacieśnienie jak , poluźnienie, jak i brak zmian posiadają swoich zwolenników i przeciwników. Przy takich różnicach zdań trudno będzie podjąć jednoznaczną decyzję o zmianie polityki pieniężnej w ciągu najbliższych miesięcy.
W tym czasie tempo wzrostu brytyjskiej gospodarki zostać nieznacznie osłabione przez program oszczędnościowy, wprowadzony przez rząd. Uczestnicy rynku oceniają go jednak pozytywnie, dlatego też powinni wykazać się zrozumieniem i nie sprzedawać funta.
Odbicie w notowania USD/JPY
Na początku listopada wyhamowała obserwowana od maja, stosunkowo szybka zniżka USD/JPY. Zdołała go zatrzymać psychologiczna bariera 80,00 oraz usytuowane nieco poniżej jej poziomu historyczne minimum. Następnie, na fali umocnienia dolara względem głównych walut, kurs tej pary walutowej odbił się, docierając nieco ponad 84,30. Wciąż posiada on potencjał do wzrostu. Najbliższy, istotny opór znajduje się na poziomie 86,00 – jest to szczyt, ustanowiony po wrześniowej interwencji.
Zachowanie pary USD/JPY w ostatnim czasie udowodniło, że podejmowanie interwencji przez bank centralny na rynku walutowym jest w stanie przynieść jedynie chwilowy efekt. We wrześniu skutek działań Banku Japonii przestał być odczuwalny po dwóch tygodniach, a trwalsze odwrócenie sytuacji nastąpiłoby dopiero w momencie zmiany tendencji rynkowej, jaką jest umocnienie dolara względem głównych walut.
Korekta spadkowa na giełdach
Na większości światowych giełd od drugiego tygodnia listopada do końca tego miesiąca utrzymywała się korekta spadkowa w notowaniach EUR/USD. Początek grudnia przyniósł jednak powrót do wzrostów: najpierw na fali oczekiwań na dobre dane z amerykańskiego rynku pracy, potem pod wpływem informacji o utrzymaniu luźnej polityki fiskalnej w USA i możliwym dalszym poluźnianiu ilościowym polityki pieniężnej. Główne amerykańskie indeksy giełdowe ponownie znalazły się w pobliżu dwuletnich maksimów. Choć naruszyły je, to jeszcze nie czas, aby mówić o trwałym przebiciu. Na początku listopada mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją – maksima zostały przebite, co dało impuls do dalszych, zdecydowanych wzrostów. Nie trwały one jednak długo. Choć dwukrotne powtórzenie tego samego scenariuszu w krótkim odstępie czasu wydaje się zbyt prostym rozwiązaniem, to jednak należy brać pod uwagę taką ewentualność.
Zwyżka na rynku surowców
Rynek surowców w listopadzie również dotknęła korekta spadkowa. Odreagowanie po niej było jednak silniejsze od notowań innych aktywów. Wartość baryłki ropy Crude na początku grudnia osiągnęła najwyższy poziom od października 2008 r. Nieco starszy rekord zdołała osiągnąć cena miedzi, a złoto ustanowiło nowy, historyczny szczyt. Notowania dwóch pierwszych aktywów posiadają potencjał do dalszych wzrostów, natomiast w przypadku złotego kruszcu nastąpił powrót pod wskazane maksima, co ogranicza szanse na dalszą, dynamiczną zwyżkę. W najbliższym czasie notowania ropy i miedzi mogą wspierać fundamenty. W przypadku rynku miedzi dość silnym motywem do zwyżki jest nadwyżka popytu nad podażą, prognozowana na ten i następny rok .
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.