Wiele mówi się na temat fatalnego położenia osób, zadłużonych we franku, ale często zapominamy o tym, że sytuacja ludzi, którzy zapożyczyli się w złotym, również nie należy do najweselszych. Eksperci zauważyli, że to właśnie ci ostatni mają większe trudności ze spłatą kredytu. Dlaczego kredytobiorcy, oddający kredyt w polskiej walucie, zalegają ze spłatą przeszło 3 mld zł, podczas kiedy klienci, zadłużeni we franku, nie oddali w terminie blisko 2 mld zł?
Wartość indeksu cen transakcyjnych w kwietniu wyniosła niemalże tyle samo co w marcu, zmniejszając się jedynie o 0,02 proc., do poziomu 877,44 pkt. Eksperci zauważyli, że w skali roku miał miejsce spadek o 2,8 proc. Po uwzględnieniu rocznej inflacji na poziomie 4,3 proc., realny roczny spadek cen transakcyjnych w największych miastach Polski wyniósł 6,5 proc. Jak przekłada się to stopień trudności w znalezieniu własnego lokum?
W I kwartale 2011 roku metr kwadratowy mieszkania w Krakowie kosztował średnio 7,5 tys. zł. Czy to dużo, w porównaniu ze stolicą? Eksperci od nieruchomości uważają, że nie. Podkreślają oni, że ceny ofertowe w Krakowie spadły o 2,6 proc., w porównaniu z analogicznym okresem w 2010 roku.
Wiele kontrowersji wzbudza propozycja rządu podniesienia płacy minimalnej do 1,5 tys. złotych miesięcznie. Eksperci podkreślają, że nawet przy tej kwocie Warszawiaków nie będzie stać na zakup własnego mieszkania. W dużo korzystniejszym położeniu są Belgowie, Holendrzy, Irlandczycy czy mieszkańcy Luksemburga, których wynagrodzenie znajduje się na minimalnym poziomie.
Na podstawie danych NBP za marzec łatwo jest wywnioskować, że jesteśmy coraz bardziej skorzy do wydawania pieniędzy, a nie oszczędzania. Analitycy finansowi zauważyli, że awersja do lokat terminowych w kwietniu pogłębiła się, zaś apetyt na kredyty wzrósł. Czy to znaczy, że więcej pieniędzy wynieśliśmy z banków, czy też zostawiliśmy środki pieniężne pod ich opieką?
Dzisiaj, podobnie jak wczoraj, decyzje inwestorów uwarunkowane są wiadomościami, dotyczącymi inflacji. W środę koreański bank centralny przedstawił wyższą prognozę tego wskaźnika, przewidującą, że ceny wzrosną o 3,9%, podczas kiedy wcześniej oczekiwano wzrostu rzędu 3,5%.
Obietnice chińskiego rządu, który zapewnił, że w dalszym ciągu będzie kupować hiszpańskie obligacje, wspólna waluta wykorzystała do zwyżki na światowych rynkach. Każdy tego typu komunikat sprawia, że bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, zgodnie z którym żaden kraj nie pójdzie w ślady Grecji, Irlandii i Portugalii, a „bailoutu” nie będzie.