Czy nastąpi poprawa koniunktury?
REKLAMA
REKLAMA
Wartość ujemna indeksu IKEF oznacza przewagę finansistów, spodziewających się pogorszenia koniunktury gospodarczej w Polsce nad tymi, którzy wskazują na poprawę w gospodarce.
REKLAMA
O ile jednak wyraźnie pogorszyły się proporcje pomiędzy oceną przyszłych kierunków koniunktury gospodarczej, to ocena obecnego jej stanu nie uległa znacznej zmianie. Nadal ponad 90% ankietowanych uważa, że mamy do czynienia z co najmniej neutralnymi warunkami do prowadzenia biznesu. Taki odsetek utrzymuje się od rozpoczęcia publikacji wskaźnika. Wciąż też ponad 50% ekspertów nie widzi podstaw do tego, aby obecna sytuacja uległa zmianie. Analizując w ten sposób dodatkowe dane, można założyć, że spadający indeks IKEF sugeruje raczej przejściowe spowolnienie w ramach fazy wzrostowej cyklu koniunkturalnego, a nie jej zakończenie.
Dowiedz się także: Ile światowych spółek mogłoby znaleźć się w chińskim holdingu?
Znacząco zmniejszyła się grupa ankietowanych, którzy spodziewają się dalszego wzrostu inflacji. W maju już tylko około 38% respondentów uważa, że wzrost cen będzie jeszcze przyspieszał w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Na początku roku w grupie pesymistów znajdowało się ponad 80%. Można więc wnioskować, że znaczna część ekspertów nie obawia się inflacyjnych efektów „drugiej rundy” i uważa obserwowane przyspieszenie inflacji za przejściowe, spowodowane skokiem cen surowców.
Polecamy serwis: Lokaty
Oczywiście, utrwalenie się inflacji w okolicach obecnych poziomów też jest, z punktu widzenia polityki pieniężnej, daleko niesatysfakcjonujące. RPP pokazała w ostatnim czasie dużą determinację w walce z inflacją. Być może dlatego też, mimo, że spadły oczekiwania inflacyjne finansistów, nadal zdecydowana większość z nich spodziewa się kontynuacji zaostrzania polityki pieniężnej w perspektywie najbliższego półrocza. Niewykluczone jednak, że RPP będzie w najbliższych miesiącach bardziej powściągliwa w podnoszeniu stóp. Chociaż dbanie o wzrost gospodarczy nie jest głównym celem NBP, to wydaje się, że Rada będzie przykładać wagę do tego, aby nie zdusić w zarodku, bardzo jeszcze powolnego wzrostu inwestycji. Zwiększanie nakładów na środki trwałe w przedsiębiorstwach wydaje się obecnie bardzo potrzebne do kontynuowania fazy wzrostowej cyklu koniunkturalnego, a wyższy koszt kredytu może do tego zniechęcać.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.