Dlaczego coraz częściej mamy problemy ze spłatą kredytów złotowych?
REKLAMA
REKLAMA
Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, odsetek złych kredytów mieszkaniowych gospodarstw domowych ogółem przekroczył na koniec kwietnia 2 proc. Inaczej sytuacja wygląda jednak, gdy spojrzy się osobno na portfel kredytów złotowych i frankowych. W przypadku kredytów złotowych odsetek ten wynosi 3,06 proc., a we franku szwajcarskim – 1,47 proc. O ile portfel kredytów frankowych nie przyrasta już znacząco i odsetek złych kredytów w tym przypadku oddaje stan faktyczny, to nieco inaczej jest z kredytami złotowymi. Odsetek złych kredytów rozmywa się tu w szybkim przyroście zadłużenia i gdyby nie to, zamiast 3 proc. prędzej otrzymalibyśmy 4 proc. lub więcej.
REKLAMA
Odsetek złych kredytów mieszkaniowych
Źródło: NBP.
Na zjawisko to zaczęły już reagować banki. Jak wynika z raportu NBP pt. „Sytuacja na rynku kredytowym w II kwartale”, powstałego na podstawie ankiety, przeprowadzonej wśród przewodniczących komitetów kredytowych, właśnie z tego powodu niemal co piąty bank zaostrzył część warunków udzielania kredytów mieszkaniowych. - Zaostrzenie dotyczyło przede wszystkim procedur oceny zdolności kredytowej. Głównym czynnikiem, wpływającym w opinii banków na taki ruch, był wzrost udziału kredytów zagrożonych w portfelu kredytów mieszkaniowych. Takiej odpowiedzi udzieliło ok. 18 proc. banków – można przeczytać w raporcie. Choć z drugiej strony, jak podaje raport, banki kolejny raz gremialnie obniżają marże – taki ruch wykonało wiosną ponad 80 proc. instytucji.
Stawki Libor 3M i Wibor 3M na koniec kwartału (w proc.)
Źródło: Money.pl.
REKLAMA
Kredytobiorcom, spłacającym zadłużenie w złotym, z pewnością nie służy wzrost stóp procentowych w Polsce. Przy obecnej stawce trzymiesięcznego WIBOR-u (4,47 proc.), doliczanego do marż kredytowych, już niemal wszystkie osoby, które zaciągały kredyty mieszkaniowe przez ostatnie ponad dwa lata, muszą liczyć się z podwyżką rat. A jest to spora grupa klientów, bo złoty, jako waluta finansująca nieruchomości, zyskał na popularności właśnie po wybuchu kryzysu finansowego, któremu towarzyszył spadek stóp procentowych do historycznie niskich poziomów. Jak wynika z danych Związku Banków Polskich, w okresie od 2009 do końca 2010 roku, banki sprzedały kredyty złotowe o wartości 64,5 mld zł. W rodzimej walucie udzielanych było w tym czasie ok. trzech czwartych kredytów. Na podstawie danych ZBP można szacować, że kredyty złotowe przez minione dwa lata wzięło ok. 354 tys. osób. Jak mocno PLN poprawił swoją pozycję, widać po statystykach banku centralnego, pokazujących wielkość kredytów mieszkaniowych w stosunku do spłaty przez gospodarstwa domowe. Gdy na koniec 2008 roku w złotym było to ok. 60 mld zł kredytów, teraz jest ich już niemal 110 mld zł.
Niestety, dziś osoby, które zadłużały się na fali popularności złotego, będą musiały głębiej sięgnąć do kieszeni, spłacając ratę kredytu. Dla 300 tys. zł pożyczki na 30 lat z 1,5 p.p. marży i stawką WIBOR-u 4,22 proc., rata wynosiła 1745 zł. Przy dzisiejszym WIBOR-ze 4,47 proc. jest to już blisko 50 zł więcej, bo 1793 zł.
Kwota złych kredytów mieszkaniowych (mld zł)
Źródło: NBP.
Niemal bez wad pozostają natomiast kredyty mieszkaniowe w pozostałych walutach, czyli głównie w euro. Odsetek złych kredytów wynosi tu jedynie 0,6 proc. pożyczonych pieniędzy. Na kwotę 21,8 mld zł kredytów, z opóźnieniami lub wcale nie wraca do banków jedynie 140 mln zł. W dużej mierze to efekt świeżości. Kredyty te udzielone zostały głównie w ciągu minionego roku.
Halina Kochalska, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.