Wydaje się, że uczestnicy rynku w USA nie wiedzą, czy spadek cen towarów wziąć za dobrą monetę. Świadczy o tym fakt, że we wtorek rynek akcji nie stracił mimo niekorzystnych publikacji gospodarczych. Obawa przed spowolnieniem koniunktury wywołała obniżkę cen surowców, ale jednocześnie stanowi bufor, chroniący przed presją inflacyjną, która z kolei mobilizuje banki do podnoszenia stóp procentowych.
W środę, 11 maja br. sejmowa Komisja Gospodarki będzie debatować nad nową wersją ustawy o kredycie konsumenckim, którą pod koniec kwietnia przyjął Senat. PKPP Lewiatan uważa, że zmiany zostałyby naniesione w sprzeczności z unijną dyrektywą, naruszałyby konstytucję, a ponadto niekorzystnie wpływały na przestrzeganie tajemnicy bankowej.
Wartość indeksu cen transakcyjnych w kwietniu wyniosła niemalże tyle samo co w marcu, zmniejszając się jedynie o 0,02 proc., do poziomu 877,44 pkt. Eksperci zauważyli, że w skali roku miał miejsce spadek o 2,8 proc. Po uwzględnieniu rocznej inflacji na poziomie 4,3 proc., realny roczny spadek cen transakcyjnych w największych miastach Polski wyniósł 6,5 proc. Jak przekłada się to stopień trudności w znalezieniu własnego lokum?
Wiele kontrowersji wzbudza propozycja rządu podniesienia płacy minimalnej do 1,5 tys. złotych miesięcznie. Eksperci podkreślają, że nawet przy tej kwocie Warszawiaków nie będzie stać na zakup własnego mieszkania. W dużo korzystniejszym położeniu są Belgowie, Holendrzy, Irlandczycy czy mieszkańcy Luksemburga, których wynagrodzenie znajduje się na minimalnym poziomie.
W dniu dzisiejszym euro umocniło się względem dolara, osiągając wartość 1,4650. Im bardziej zbliżał się koniec sesji, tych chętniej inwestorzy realizowali zyski, co łatwo wytłumaczyć zbliżającymi się Świętami oraz faktem, że w dniu jutrzejszym wiele instytucji będzie nieczynnych. W rezultacie ok. godz. 16.00 notowania eurodolara spadły do poziomu 1,4540.