Dlaczego finansowanie w złotych jest nawet o 1/3 droższe niż w przypadku kredytów walutowych?
REKLAMA
REKLAMA
Osoby, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich, czasami zastanawiają się, czy nie podjęły błędnej decyzji. W większości przypadków ich raty są bowiem wyższe niż w momencie zaciągania kredytu, co wynika ze wzrostu kursu franka. Tymczasem część kredytobiorców, która zaciągnęła kredyty w złotych, płaci teraz niższe raty niż zaraz po uruchomieniu finansowania. W tym przypadku o ich wysokości decyduje WIBOR, która obecnie jest znacznie niższa niż np. w 2008 r.
REKLAMA
REKLAMA
Ile wyniosła suma zapłaconych rat kredytów we frankach, w euro oraz w złotych, w zależności od okresu kiedy kredyt został zaciągnięty? Poniżej przedstawiono obliczenia dla kredytu na kwotę 300 tys. zł na 30 lat, z przeciętną marżą. Uwzględniono okres od początku 2007 r. do początku 2011 r., w półrocznych odstępach czasu.
Wyliczenia pokazują, że choć raty kredytów we frankach wzrosły wraz ze wzrostem kursu, są niższe niż raty kredytów w złotych. Różnice w sumie zapłaconych dotychczas rat są oczywiście różne w zależności od momentu, kiedy kredyt został zaciągnięty. W każdym badanym przypadku kredyt w złotych okazał się najdroższy.
Dowiedz się także: Od czego zależy ryzyko kredytowe?
Osoba, która otrzymała kredyt we frankach na początku 2007 r., zapłaciła już raty o łącznej wysokości ok. 77,5 tys. zł. To niewiele, jeśli porównamy tą kwotę z analogicznym kredytem w złotych, w przypadku którego suma rat wyniosła 96,1 tys. zł, czyli aż o 24% więcej niż dla kredytu we frankach. Największa różnica procentowa dotyczy jednak osób, które zaciągnęły kredyty w połowie 2009 r. Ci, którzy zadłużyli się w złotych, zapłacili o blisko 30% więcej niż gdyby wybrali kredyt we frankach.
Polecamy serwis: Karty kredytowe
REKLAMA
Te różnice wynikają stąd, że oprocentowanie kredytów we frankach, niezależnie od tego, kiedy kredyt został zaciągnięty, jest znacznie niższe niż długu w złotych. Niestety, na niekorzyść kredytobiorców, zadłużonych w szwajcarskiej walucie, działa osłabienie się złotego. Ten czynnik najbardziej odczuły osoby, które zaciągnęły kredyt we frankach w drugiej połowie 2008 r., kiedy kurs wynosił ok. 2 zł. Jednak nawet oni zapłacili mniej niż ci, którzy w tym samym czasie zadłużali się w złotych, przy czy w tym przypadku różnica jest minimalna. Problemem tych osób pozostaje za to bardzo istotny wzrost zadłużenia. Mimo prawie 3 lat spłaty, w przeliczeniu na złote dług jest znacznie wyższy niż kwota uruchomionego kredytu.
Warto też wspomnieć o kredytach w euro. We wszystkich badanych przypadkach suma zapłaconych dotychczas rat także jest niższa niż dla kredytów w złotych. Osoba, która zaciągnęła kredyt w naszej rodzimej walucie w połowie 2009 r., zapłaciła już o 31% więcej niż ta, która wybrała europejską walutę. Kredyty w euro, zaciągane od 2009 r., okazały się tańsze nawet od tych we frankach. Należy jednak zaznaczyć, że różnice w tym przypadku są nieznaczne. Ciekawe jest także to, że gdyby poziom kursów walutowych i stóp procentowych pozostał na obecnym poziomie, w ciągu całego pozostałego okresu kredytowania to właśnie kredyty w euro okazałyby się najtańsze dla wszystkich badanych przypadków.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.