Koniec z QE2 w czerwcu?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Gdyby oprzeć się na wskazaniach rynku walutowego, po pierwszym szoku, jaki miał miejsce w poniedziałek, lepsze wrażenie wywiera euro. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin kurs EUR/USD wzrósł o ponad 1,25%. W podobnej skali idą również w górę kontrakty na amerykański S&P 500 (1,29%). Powstaje pytanie o to, w czym upatrywać źródła poprawy sentymentu rynku. Pierwszym powodem do radości powinny być dobre wyniki amerykańskich spółek. Inwestorzy mogli również uznać, że jedna jaskółka – w tym przypadku decyzja agencji S&P – wiosny, czyli bessy, nie czyni. W połączeniu z deklaracjami o konsensusie sceny politycznej USA, zmierzającym w kierunku ograniczania deficytu budżetowego, prowadziłoby to do wzrostu optymizmu.
REKLAMA
Jest jeszcze trzecie wytłumaczenie: kontynuacja luźnej polityki pieniężnej w USA. Takie rozwiązanie sugerują słowa przedstawicieli Fed, którzy stwierdzili, że inflacja i gospodarka są zbyt słabe, żeby gwarantować zmianę polityki monetarnej.
Dowiedz się także: Które wskaźniki miały największy wpływ na rynek walutowy w pierwszej połowie kwietnia?
Nie zmieniły się także długoterminowe tendencje notowań eurodolara. Poniedziałkowe przełamanie dolnej linii tegorocznego trendu okazało się jedynie fałszywym sygnałem. Kurs zatrzymał się w okolicach węzła Fibonacciego, wyznaczonego od fali wzrostów w dniach 14.02-12.04 oraz całego tegorocznego ruchu w górę, na wysokości 1,410-1,413. Sygnałem kontynuacji zwyżek było przejście powyżej połowy długości wtorkowej świecy. Ponadto, dziś przed godz. 10.00 kurs odrobił wszystkie straty z początku tygodnia. Do rekordowego poziomu 1,4519 brakuje już tylko 90 pipsów, czyli 0,62%. W razie przebicia tej bariery atak na 1,50 będzie możliwy.
Polecamy serwis: Inwestycje
Na kierunek ruchu eurodolara nie miała wpływu niższa inflacja PPI w Niemczech. Podany dziś rano do wiadomości indeks cen wskazał dynamikę rzędu 0,4% m/m wobec oczekiwanych 0,8%. Dziś o 10.30 czeka nas jeszcze publikacja protokołu z posiedzenia Banku Anglii – rynek nie oczekuje zmian w poglądach członków komitetu MPC. Po południu, o godz. 14, poznamy inflację bazową w Polsce, która prawdopodobnie wzrosła w marcu do 1,8% w ujęciu rocznym. Dwie godziny później opublikowane zostaną dane o sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym. Spodziewana sprzedaż powinna znajdować się na poziomie 5,01 mln. Ponadto, wyniki za pierwszy kwartał ogłoszą takie spółki, jak American Express, AT&T czy Wells Fargo. Lepsze od oczekiwań odczyty prawdopodobnie umocnią obóz byków i zwiększą globalne apetyty na ryzyko. W efekcie, kurs EUR/USD może wzrosnąć, a kwestia dalszej polityki monetarnej USA będzie przedmiotem coraz gorętszej dyskusji.
Bartosz Boniecki
Główny Ekonomista Alchemii Inwestowania
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.