Dni wolne od pracy w Londynie mobilizacją dla niedźwiedzi
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
U nas w kraju trzeba też uwzględnić wolny wtorek, 3 maja. Stąd też część inwestorów postanowiła już dzisiaj częściowo zrealizować zyski z ostatniego umocnienia naszej waluty, czy też dynamicznego osłabienia dolara na rynkach światowych. Główny ruch miał miejsce wczesnym popołudniem – wtedy kurs EUR/PLN naruszył poziom 3,94 zł, a EUR/USD spadł poniżej wartości 1,48. Po publikacji danych z USA o godz. 14.30, zaczęliśmy powracać do wcześniejszego trendu. Odczyty były słabe i w pewnym sensie mogą stanowić „wytłumaczenie” dla wczorajszego, dość gołębiego wystąpienia szefa FED.
REKLAMA
Dynamika PKB w I kwartale wyniosła tylko 1,8 proc., podczas kiedy oczekiwano 2,0 proc., a cotygodniowe bezrobocie wzrosło do 429 tys., natomiast szacowano je na 392 tys. To pokazuje słabość amerykańskiej gospodarki, co teoretycznie usprawiedliwia utrzymanie przez FED dotychczasowej polityki przez „dłuższy czas”. Tyle, że nieco wyższy od prognoz był wskaźnik PCE Core – wyniósł on 1,5 proc. wobec oczekiwanych 1,4 proc., co – jeżeli utrzyma się dłużej – może przerodzić się w niebezpieczną tendencję do stagflacji w amerykańskiej gospodarce. A to stanowiłoby już duży problem dla FED.
Dowiedz się także: Które wskaźniki miały największy wpływ na rynek walutowy w pierwszej połowie kwietnia?
Poza tym pojawiły się informacje, jakoby warunki pomocy dla Portugalii miały zostać przedstawione w najbliższych dniach i oficjalnie zaakceptowane w połowie maja, czyli zgodnie z planem. Kolejny raz wykluczono też możliwość restrukturyzacji długu Grecji – tutaj jednak nie da się zbyt długo zaklinać rzeczywistości. Z krajowych informacji warto zwrócić uwagę na zawarcie ugody ze związkowcami z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która sprawia, że proces upublicznienia tej spółki nie opóźni zbyt bardzo w czasie. To, razem z szykowaną transakcją sprzedaży udziałów w Polkomtelu (18 mld zł), może być argumentem za dalszym umocnieniem złotego, oczywiście nie jedynym.
Polecamy serwis: Lokaty
EUR/USD:
Korekty są krótkie, a trend wzrostowy został zachowany. Dopóki nie dojdzie do trwałego naruszenia poziomu 1,48, rynek ma większe szanse na testowanie okolic 1,50. W średnim terminie, w pierwszej dekadzie maja, możliwe jest testowanie okolic 1,5144 z listopada 2009 r.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.