REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Na czym polega home banking?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
 Comperia.pl
Porównywarka finansowa nr 1
Konieczność pracy na konkretnym komputerze, w systemie offline, sprawia, że przedsiębiorcy odchodzą od home bankingu.
Konieczność pracy na konkretnym komputerze, w systemie offline, sprawia, że przedsiębiorcy odchodzą od home bankingu.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Home banking został stworzony z myślą o udostępnieniu klientom usług bakowych w domu. Miał stanowić udogodnienie dla nowoczesnych ludzi. Dlaczego jednak, w dobie Internetu, korzystają z niego niemal wyłącznie firmy? Analityk serwisu Comperia.pl tłumaczy, z jakich powodów popularność tej formy bankowości elektronicznej spada z roku na rok.

Wizja home bankingu w latach 60.

REKLAMA

REKLAMA

W Internecie odnaleźć można materiał wideo z 1967 roku, pokazujący, do czego mogą zostać wykorzystane w przyszłości komputery. Na jednej ze scen widać zatroskanego mężczyznę w średnim wieku, który podchodzi do monitora i za pomocą specjalnego pokrętła uruchamia ekran. Na monitorze, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ukazują się dokumenty, przypominające współczesne wyciągi bankowe. Czarno-białe kolumny z cyframi przyprawiają mężczyznę o zawrót głowy, a lektor zdradza przyczynę takiego stanu rzeczy. Okazuje się, że są to rachunki za zakupy, jakie parę godzin wcześniej, przy pomocy komputera, zrobiła jego żona.

Na ekranie wyświetlają się także informacje o zadłużeniu z tytułu hipoteki, aktualnym saldzie na rachunku bankowym, zapłaconych podatkach itp. Obok stoi urządzenie, z którego wychodzi elegancki wydruk wszystkich transakcji, obejmujących domowy budżet, choć – jak podkreśla lektor – wszystkie dokumenty są dostępnej na dysku.

REKLAMA

Do dyspozycji naszego bohatera jest też „elektroniczna maszyna korespondencyjna, służąca jako domowa poczta”. Z grubsza przypomina ona tablet, a siedzący przy nim użytkownik, posługując się dłonią, uzbrojoną w specjalne pióro, stawia nań jakieś znaki. Urządzenie umożliwia natychmiastową komunikację pisemną pomiędzy jednostkami, znajdującymi się „gdziekolwiek na świecie”. Choć nie jest powiedziane, co właściwie robi ten mężczyzna, można się domyślać, że składa dyspozycję przelewu określonej kwoty i podpisuje się pod nią. Nie zostawia sygnatury na kartce, lecz – dzięki domowej technologii przyszłości (pamiętajmy, że propagandowy, amerykański materiał pochodzi z połowy lat 60. ubiegłego wieku) – czyni to „elektronicznie”.

Dzięki obejmującej drugi plan kamerze łatwo spostrzec, że cała aparatura zajmuje połowę pokoju, a do jej utrzymania potrzeba dziesiątek obwodów elektrycznych, kabli i rozmaitych przełączników. Niemal pół wieku temu tak wyobrażano sobie home banking i – co świetnie widać na filmie – była to w swym zamierzeniu usługa historycznie adresowana do klienta indywidualnego. Współcześnie okazuje się, że pojedynczy użytkownik nie musi posiadać tylu urządzeń, wystarczy mu przenośny notebook lub laptop, znajdujący się w zasięgu sieci bezprzewodowej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dowiedz się także: Jak zarobić na korzystaniu z konta w banku?

Home banking dziś

Zacznijmy od tego, co to jest home banking. Usługa ta polega na bezpośredniej komunikacji z bankiem za pośrednictwem sieci rozległej i specjalnego oprogramowania po stronie klienta. Tym samym umożliwia szersze korzystanie z usług bankowych na odległość. To duża korzyść, zwłaszcza dla banków, które dzięki temu mogą odciążyć swoich pracowników. Ci ostatni ograniczają się jedynie do jednorazowej instalacji odpowiedniego systemu na komputerze klienta i ewentualnego szkolenia personelu. W zasadzie wszystkie czynności klient wykonuje sam, a następnie wysyła do banku pakiet informacji o operacjach, jakie przeprowadził.

Aby móc skorzystać z home bankingu, należy zaopatrzyć się w komputer z dostępem do sieci, telefon, odpowiednie oprogramowanie oraz urządzenia, kodujące i sprawdzające autentyczność danych. Wszystko to oczywiście ma swoją cenę – kiedyś trzeba było ponieść znaczne koszty, dziś są one wielokrotnie niższe. Ponadto, należy podpisać z bankiem stosowną umowę, często pociągającą za sobą konieczność pokrywania kosztów miesięcznego abonamentu, jak również rachunek bankowy. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw abonament, o którym mowa, wynosi około 300 zł miesięcznie, natomiast korporacje o sporych obrotach otrzymują dostęp do usługi za darmo.

Home banking a bankowość internetowa

Od bankowości internetowej home banking odróżniają dwie kwestie. Pierwsza to wspomniana już konieczność zainstalowania oprogramowania na komputerze klienta. Druga to tryb offline jako sposób łączenia systemów – bankowego i klienckiego. Home banking to również swoisty kanał komunikacyjny, stanowiący źródło informacji o kursach walut, wynikach sesji giełdowych bądź też o innych produktach, oferowanych przez banki.

Home banking nie jest jednak pozbawiony wad. Za główną z nich uważa się dostęp do konta, możliwy tylko z konkretnego komputera, na którym wcześniej zainstalowano aplikację. Jeśli, z przyczyn technicznych, sprzęt odmawia posłuszeństwa, nie można z niego skorzystać, dopóki nie zostanie naprawiony.

Modelowym przykładem współcześnie wdrożonego home bankingu jest MultiCash, wyprodukowany przez niemiecką firmę Omikron. Ten system bankowości elektronicznej przeznaczony został dla średnich i dużych firm, współpracujących z jednym lub kilkoma bankami. Spośród działających na terytorium Polski instytucji finansowych, korzystają z niego m.in. PKO BP, Raiffeisen Bank PEKAO S.A., BRE Bank i HSBC.

Polecamy serwis: Kredyty

Home banking w przyszłości

Jednocześnie, jak pokazują dane ZBP, dotyczące wykorzystania bankowości internetowej przez małe i średnie przedsiębiorstwa, dynamicznie rośnie liczba firm, które odchodzą od home bankingu, a wybierają bankowość internetową. Powodem takiego stanu rzeczy jest popularyzowanie rozwiązań z zakresu bankowości w trybie online, która skutecznie wypiera z rynku systemy, działające w trybie offline. Jako drugi czynnik zmian pod tym względem podaje się chęć uniknięcia wizyt serwisanta – znacznie tańszym i szybszym rozwiązaniem jest aktualizacja oprogramowania na serwerze.

Do odchodzenia od Home bankingu przyczyniają się także spadające koszty podłączenia do sieci. Niegdyś łączono się z siecią za pomocą dostępowego numeru, a połączenie było tym droższe, im więcej czasu spędzało się w sieci. Wówczas wykonanie na komputerze tak banalnego zadania, jak przegląd obrotów na koncie z bieżącego dnia lub zapoznanie się z całą historią rachunku, było utrudnione. Wydanie określonej dyspozycji, np. przelania pieniędzy na czyjś rachunek, odbywało się za pośrednictwem specjalnie zabezpieczonego, krótkiego połączenia online, odgrodzonego od innych zasobów sieciowych. Dziś, w dobie bezpiecznych kanałów wymiany danych, takich jak np. protokół https, czynnik ten traci na znaczeniu.

- Tendencja ta wskazuje na to, że mali i średni przedsiębiorcy zachowują sie podobnie do klientów indywidualnych, a ich aktywność w zakresie korzystania z bankowości internetowej jest związana z takimi samymi przesłankami – także dla nich szybkość, wygoda, bezpieczeństwo i niskie koszty internetowego kanału usług bankowych sprawiają, że coraz chętniej z niego korzystają. – wynika z raportu „Netb@nku”, opracowanego przez ZBP.

Home banking nie stał się tym, co sobie wyobrażano przed półwieczem, chociaż w dużej mierze jego rolę pełni dobrze rozwinięta bankowość internetowa. Z tej ostatniej korzysta coraz więcej Polaków. Jednocześnie maleje liczba podmiotów gospodarczych, które – ze względu na bezpieczeństwo swoich danych, znajdujących się na dysku, a przez połączenie offline odciętych od sieci – korzystają z home bankingu. Trudno oczekiwać od ludzi, przywykłych do Internetu i korzystających zeń w wielu miejscach, takich jak praca, uczelnia czy dom, aby zrezygnowali ze swoich nawyków. Już kilka lat temu świat wszedł na „ścieżkę” online i i nie opuści jej tak łatwo.

Paweł Puchalski

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?

Wyobraź sobie, że siedzisz z kubkiem ulubionej herbaty, czujesz bryzę morską, przymykasz oczy, czując promienie słońca na twarzy i… nie masz wyrzutów sumienia. W twojej głowie nie pędzi pendolino tematów, kamieni milowych i zadań, które czekają w kolejce do pilnej realizacji, telefon służbowy milczy. Brzmi jak science fiction? W świecie liderów odpoczynek to często temat tabu, a relaks – luksus, na który prawdziwy przywódca nie może sobie pozwolić. Uważam, że to już najwyższy czas, abyśmy przestali się oszukiwać i zaczęli zadawać niewygodne pytania dotyczące relaksu – przede wszystkim sobie - powiedziała Dyrektorka zarządzająca, dyrektorka Departamentu Zasobów Ludzkich i Organizacji w KIR Dorota Dublanka.

Polscy wykonawcy działający na rynku niemieckim powinni znać VOB/B

VOB/B nadal jest w Niemczech często stosowanym narzędziem prawnym. Jak w pełni wykorzystać zalety tego sprawdzonego zbioru przepisów, minimalizując jednocześnie ryzyko?

BCC ostrzega: firmy muszą przyspieszyć wdrażanie KSeF. Ustawa już po pierwszym czytaniu w Sejmie

Prace legislacyjne nad ustawą wdrażającą Krajowy System e-Faktur (KSeF) wchodzą w końcową fazę. Sejm skierował projekt nowelizacji VAT do komisji finansów publicznych, która pozytywnie go zaopiniowała wraz z poprawkami.

Zakupy w sklepie stacjonarnym a reklamacja. Co może konsument?

Od wielu lat obowiązuje ustawa o prawach konsumenta. W wyniku implementowania do polskiego systemu prawa regulacji unijnej, od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono do tej ustawy bardzo ważne, korzystne dla konsumentów rozwiązania.

REKLAMA

Ponad 650 tys. firm skorzystało z wakacji składkowych w pierwszym półroczu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że w pierwszym półroczu 2025 r. z wakacji składkowych skorzystało 657,5 tys. przedsiębiorców. Gdzie można znaleźć informacje o uldze?

Vibe coding - czy AI zredukuje koszty tworzenia oprogramowania, a programiści będą zbędni?

Kiedy pracowałem wczoraj wieczorem nad newsletterem, do szablonu potrzebowałem wołacza imienia – chciałem, żeby mail zaczynał się od “Witaj Marku”, zamiast „Witaj Marek”. W Excelu nie da się tego zrobić w prosty sposób, a na ręczne przerobienie wszystkich rekordów straciłbym długie godziny. Poprosiłem więc ChatGPT o skrypt, który zrobi to za mnie. Po trzech sekundach miałem działający kod, a wołacze przerobiłem w 20 minut. Więcej czasu zapewne zajęłoby spotkanie, na którym zleciłbym komuś to zadanie. Czy coraz więcej takich zadań nie będzie już wymagać udziału człowieka?

Wellbeing, który naprawdę działa. Arłamów Business Challenge 2025 pokazuje, jak budować silne organizacje w czasach kryzysu zaangażowania

Arłamów, 30 czerwca 2025 – „Zaangażowanie pracowników w Polsce wynosi jedynie 8%. Czas przestać mówić o benefitach i zacząć praktykować realny well-doing” – te słowa Jacka Santorskiego, psychologa biznesu i społecznego, wybrzmiały wyjątkowo mocno w trakcie tegorocznej edycji Arłamów Business Challenge.

Nie uczą się i nie pracują. Polscy NEET często są niewidzialni dla systemu

Jak pokazuje najnowszy raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, około 10% młodych Polaków nie uczy się ani nie pracuje. Kim są polscy NEET i dlaczego jest to realny problem społeczny?

REKLAMA

Polska inwestycyjna zapaść – co hamuje rozwój i jak to zmienić?

Od 2015 roku stopa inwestycji w Polsce systematycznie spada. Choć może się to wydawać abstrakcyjnym wskaźnikiem makroekonomicznym, jego skutki odczuwamy wszyscy – wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego, mniejszy przyrost zamożności, trudniejsza pogoń za Zachodem. Dlaczego tak się dzieje i czy można to odwrócić? O tym rozmawiali Szymon Glonek oraz dr Anna Szymańska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Firma za granicą jako narzędzie legalnej optymalizacji podatkowej. Fakty i mity

W dzisiejszych czasach, gdy przedsiębiorcy coraz częściej stają przed koniecznością konkurowania na globalnym rynku, pojęcie optymalizacji podatkowej staje się jednym z kluczowych elementów strategii biznesowej. Wiele osób kojarzy jednak przenoszenie firmy za granicę głównie z próbą unikania podatków lub wręcz z działaniami nielegalnymi. Tymczasem, właściwie zaplanowana firma za granicą może być w pełni legalnym i etycznym narzędziem zarządzania obciążeniami fiskalnymi. W tym artykule obalimy popularne mity, przedstawimy fakty, wyjaśnimy, które rozwiązania są legalne, a które mogą być uznane za agresywną optymalizację. Odpowiemy też na kluczowe pytanie: czy polski przedsiębiorca faktycznie zyskuje, przenosząc działalność poza Polskę?

REKLAMA