Bezwzględna inflacja
REKLAMA
REKLAMA
-Połowa wzrostu cen generowana jest przez czynniki zewnętrzne (ceny żywności i surowców), na które nie mamy wpływu. Jednak widać już przekładanie się drogiej żywności i paliw także na czynniki wewnętrzne. Zaczęły drożeć inne towary i usługi - mówi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.
REKLAMA
Dowiedz się także: Dlaczego warto inwestować w srebro?
- W porównaniu z kwietniem ubiegłego roku ceny żywności wzrosły o 7,7 proc., a paliwa o 14,2 proc. Skutki droższej żywności odczują szczególnie gospodarstwa domowe – w ich budżetach wydatki na nią stanowią bowiem największą pozycję. Wzrost cen żywności i paliw może się przełożyć na osłabienie popytu konsumpcyjnego, który do tej pory ciągnął gospodarkę. Nie wiadomo jeszcze, jak wzrost oczekiwań inflacyjnych osób prywatnych wpłynie na wzrost wynagrodzeń.
Polecamy serwis: Kursy walut
Warto dodać, że trudna sytuacja Grecji będzie przekładać się na osłabianie polskiej waluty, co w konsekwencji oznacza wzrost inflacji – przy słabym złotym koszty importu będą wyższe. Rada Polityki Pieniężnej uznała, że interwencje na rynku walutowym, których celem ma być wzmocnienie złotego, a co za tym idzie zmniejszenie presji inflacyjnej, nie uchronią nas jednak przed dalszym wzrostem cen. Dlatego zdecydowała się na podwyżkę stóp procentowych. Niebawem podobne kłopoty dotkną Portugalię. Presja na osłabienie złotego może zostać jeszcze bardziej wzmocniona- dodaje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA