Dla wielu osób klient to klient: przychodzi do sklepu, ogląda półki, kupuje lub wychodzi – proste. Prawda jest jednak taka, że klienci, szczególnie sklepów internetowych dzielą się na kilka grup i typów. Nie jest to może zbyt grzeczne, segregować klientów i przypisywać ich do danej grupy, ale poznanie typu klienta już na starcie pomoże nam sprostać jego wymaganiom i sprawić, aby był zadowolony nie tylko z zakupionego towaru, ale i z obsługi sklepu. Jak więc podzielić klientów na grupy?
Wydaje się, że sklep internetowy powinien zarabiać jedynie na sprzedaży. Owszem, to główne źródło dochody, ale stabilny i prężnie rozwijający się biznes Internetowy jest w stanie zarabiać w kilku miejscach. Najlepiej, jeśli poszczególne modele przychodów wzajemnie się uzupełniają. Jeśli więc dopiero wkraczamy w sferę e-biznesu, już na początku zadbajmy o to, aby stworzyć dodatkowe i co ciekawe, równie wydajne źródła dochodów. Jak to zrobić?
Otwierając sklep, czy to tradycyjny, czy też internetowy warto zastanowić się, jakie towary czy usługi będziemy w nim sprzedawać. W dzisiejszych czasach sztywne trzymanie się standardów nie przyniesie nam sukcesów, gdyż potencjalny klient chce być zaskakiwany i rozpieszczany. Aby stworzyć klientowi ofertę kompletną, możemy pokusić się o dodatkowe towary i usługi z dziedzin pokrewnych. O co w tym chodzi?
Podstawą każdego przedsięwzięcia i warunkiem sprawnego działania jest zrozumiały i przejrzysty model biznesowy. Bez znaczenia, czy będziemy działać w starym, tradycyjnym biznesie, czy też otworzymy się na nowe kanały dystrybucji, przede wszystkim w sklepach internetowych, musimy doskonale wiedzieć, z jakich źródeł będą pochodziły nasze dochody i jak je „opanować”. Czy odpowiednia strategia dotycząca finansów jest niezbędna?
Zastanawiając się nad platformą sklepową trzeba sobie uzmysłowić, że tak naprawdę nie ma idealnego przepisu gwarantującego dokonanie optymalnego wyboru. Wszystko zależy od rodzaju branży, w której zamierzamy handlować. W jednym sklepie wymaga się pewnych funkcjonalności, które w innym są całkowicie zbędne. W związki z tym, chcąc zapewnić sobie najlepsze rozwiązanie powinniśmy wynająć firmę, która stworzy nasz sklep od podstaw. Jest to jednak bardzo kosztowne rozwiązanie. W takim razie chcąc działać szybko i tanio powinniśmy się zdecydować na jedno z gotowych i o wiele tańszych rozwiązań. Co zatem wybrać?
Klient , nasz pan – te słowa od zawsze towarzyszyły każdemu szanującemu się przedsiębiorcy. I nieważne, czy dotyczy to małego straganu z warzywami, czy dużej firmy klient stanowił i będzie stanowić największą wartość, gdyż to on warunkuje popyt na sprzedawane przez nas dobro. Nietrudno się więc dziwić, że wymyślono szereg metod, działań mających głównie na celu wykreowanie pozytywnego wizerunku w oczach odwiedzających nasz sklep.
Czy istnieje taka firma, która może poszczycić się sprzedażą równą
produktowi narodowego brutto? Istnieje, a nazywa się eBay. W roku 2009
jej klienci przeprowadzili transakcje o wartości 60 miliardów dolarów, co jest równe z produktem narodowym brutto Libii. Obecnie
nie ma takiej rzeczy, której nie można by sprzedać na jednej z miliona
aukcji. Oferty wystawione w postaci licytacji tworzą atmosferę pchlego
targu, a ceny osiągają czasami poziom taki, jak na wyprzedażach.
Cyberprzestępcy atakują z dwóch stron, co zapewnia im dużo większą skuteczność. Skuteczna obrona wymaga więc podjęcia działań na obu frontach. Tak, jak zmniejszenie ilości zainfekowanych komputerów będzie skutkować w mniejszej ilości zainfekowanych stron, tak i ograniczenie infekcji stron spowoduje spadek infekcji stacji roboczych. Czy istnieje sposób, jaki mogłyby zastosować firmy hostingowe, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się szkodników w plikach przechowywanych na ich serwerach?
Bardzo często w natłoku pracy, w ciągłym pośpiechu i stresie zdarza się, że przez przypadek zamkniemy przeglądarkę z uruchomionymi ważnymi stronami internetowymi. Po ponownym uruchomieniu wita nas strona startowa, a my chcemy ponownie dostać się na poprzednie witryny. Może to stanowić nie lada problem, gdy po prostu nie pamiętamy adresów stron. Wtedy konieczne jest przeszukiwanie historii, jednak nie jest to ani szybkie, ani wygodne.