Umowę bezterminową można wypowiedzieć w każdym czasie, zachowując terminy umowne, ustawowe, zwyczajowe, a w razie braku takich terminów – niezwłocznie po złożeniu drugiej stronie wypowiedzenia. Jest to stosunek prawny ciągły, w przypadku którego zastrzeżenia o niemożliwości wcześniejszego rozwiązania są nieważne.
Wśród popularnych form rozliczeń między przedsiębiorcami znajduje się tzw. barter. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, które pozwala na nabycie niezbędnych towarów lub usług bez konieczności angażowania środków pieniężnych. Mogłoby się wydawać, że taka wymiana jest neutralna dla podatku VAT - nie dochodzi bowiem do zapłaty w tradycyjnym rozumieniu, czyli przekazania pieniędzy za dostawę lub świadczenie. Jednak wbrew powszechnemu przekonaniu transakcję taką należy opodatkować, przyjmując do tego odpowiednią podstawę. Po nowelizacji ustawy o VAT, która weszła w życie 1 stycznia 2014, szczególnie ten ostatni aspekt rozliczania barteru rodzi wiele wątpliwości.
Kasy fiskalne dla mechaników samochodowych, stacji diagnostycznych, lekarzy, prawników, małej gastronomii, fryzjerów bez względu na poziom osiąganych obrotów - tak wynika z projektu rozporządzenia Ministerstwo Finansów w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących.
Każdy bloger powinien pamiętać o tym, że w cyberprzestrzeni prawo obowiązuje na takich samych zasadach, jak w tzw. realu. Poczucie anonimowości bywa złudne, łatwość wyrażania często kontrowersyjnych poglądów może rodzić odpowiedzialność, a jedno kliknięcie oznaczać zawarcie skutecznej umowy i zobowiązanie się np. do uiszczenia opłaty za daną usługę, co przy niechęci internautów do czytania regulaminów i innych pojawiających się na stronach informacji bywa niebezpieczne. Specyfika internetu oczywiście pociąga za sobą szereg komplikacji i kontrowersji, między innymi w zakresie egzekwowania obowiązujących przepisów, to jednak nie zwalniają z odpowiedzialności przed prawem. O czym powinien pamiętać bloger, żeby nie popaść w problemy z prawem?
Zacznijmy prowokacyjnie: Czy przedsiębiorstwa istnieją po to, żeby księgowi mieli pracę? A może księgowi są zatrudnieni w firmach po to, żeby prawidłowo wyliczać podatki jakie firma ma odprowadzić do Skarbu Państwa? Zapewne na pierwsze pytanie nikt nie odpowie twierdząco i słusznie. Na drugie pytanie odpowiedź twierdząca też nie będzie poprawna, choć czasami wydaje mi się, że w wielu firmach właśnie tego od księgowych wymagają przede wszystkim, a to przecież duży błąd.