W środę nie tylko na warszawskiej giełdzie, ale również na zagranicznych parkietach, miała miejsce znaczna przecena. Spowolnienie gospodarcze staje się coraz bardziej odczuwalne, ponadto inwestorom daje się we znaki kryzys finansów publicznych, który wymusza oszczędności, nie sprzyjające koniunkturze.
Ekonomiści przewidują, że pod koniec roku inflacja nadal będzie znajdowała się powyżej celu inflacyjnego – jej wartość w tym czasie szacują na 4-4,1 proc. W lipcu do 4,7 proc. wzrosły oczekiwania inflacyjne osób prywatnych, podczas kiedy miesiąc wcześniej znajdowały się na poziomie 4,2 proc., jak wynika z danych NBP.
Rzecznik niemieckiego resortu finansów uważa, że drugi pakiet pomocowy dla Aten powinien uwzględniać stanowiska Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Angela Merkel zapowiedziała, że zaszczyci debatujących w tej sprawie swoją obecnością tylko pod warunkiem, że będzie miała pewność, iż spotkanie zobliguje państwa Eurolandu do konkretnych działań w kwestii Grecji. To zwiększa prawdopodobieństwo, że termin szczytu szefów państw strefy euro ponownie ulegnie zmianie.
Kryzys zaufania, związany z problemem długów publicznych, coraz częściej daje o sobie znać, toteż czwartkowy wynik JP Morgan, lepszy od konsensusu społecznego, tylko na chwilę poprawił nastroje rynkowe. Podobna sytuacja miała miejsce w środę, kiedy Fed zobowiązało się do dalszego wspierania gospodarki, co tylko na chwilę udobruchało inwestorów.