Ostatnie, tegoroczne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku mamy już za sobą. Stopy procentowe zostały utrzymane na wysokości 0-0,25%. Po spotkaniu został opublikowany komunikat, z którego wynika, że gospodarka USA nie rozwija się wystarczająco dynamicznie, aby umożliwić redukcję bezrobocia.
Produkty strukturyzowane, oparte na notowaniach surowców, przyniosły zarobek sięgający 15 proc. Surowce stają się coraz bardziej ponętną opcją dla inwestorów. Wystarczy prześledzić ich notowania z ostatniego roku: wartość złota wzrosła o 23 proc., kontrakty terminowe na ropę Brent podrożały o 27 proc., miedź zyskała na wartości przeszło32 proc., a srebro – 67 proc.
Poniedziałkowa sesja, pozbawiona wydarzeń makro, aktywności i kapitału, nie dostarczyła inwestorom zbyt wielu rozrywek. Owszem, WIG20 powędrował w pobliże niedawnych maksimów, ale spadł w ciągu niespełna godziny do poziomu z piątkowego zamknięcia, gdzie pozostał przez kolejne sześć godzin.
Zainteresowanie obligacjami detalicznymi wśród inwestorów indywidualnych nie słabnie. W listopadzie sprzedano ich ponad 2 mln sztuk, więcej niż w październiku, choć ilość jest porównywalna. 55 proc. sprzedaży stanowiły „dwulatki”, poprawił się również popyt na „trzylatki”, ponieważ ich oprocentowanie wzrosło do 3,85 proc.