Płynność euro: marzenie ściętej głowy?
REKLAMA
REKLAMA
Obawia się on, że pakiet pomocowy może zaszkodzić płynności europejskiej waluty w strefie euro. W rynkowych kuluarach zaczęto nawet spekulować o ryzyku obniżenia ratingu dla Francji ze względu na nadmierną ekspozycję tamtejszych banków na peryferyjnych rynkach długu. Trudno się dziwić, że nikt tak naprawdę nie chce mieć euro w swoim portfelu.
REKLAMA
Spekulacje, wymierzone we wspólną walutę, to coraz lepszy interes. Postępujące po sobie wydarzenia jak puzzle zaczynają układać się w całość. Jeżeli niepokoje, związane z Francją i Hiszpanią, ziszczą się, żółte światło dla euro zmieni kolor na czerwone.
Dowiedz się także: Jakie były notowania złotego w listopadzie?
Efektem tego jest nie tylko popołudniowy spadek EUR/USD w okolice 1,31, ale również historyczne minima EUR/CHF, czy też tak „egzotycznych par” jak EUR/AUD. W efekcie dolar zyskał dzisiaj, mimo że władze Korei Północnej zapowiedziały brak reakcji na poranne manewry Południa wokół wyspy Yeonpyeong, a rentowności amerykańskich obligacji drugi dzień z rzędu mocno szły w dół.
Polecamy serwis: Inwestycje
W kraju niepewność co do wspólnej waluty doprowadziła do osłabienia złotego. Po południu kurs EUR/PLN wyszedł powyżej poziomu 4,00, a USD/PLN zbliżał się do 3,05. Wyraźne spadki EUR/CHF sprawiły, że za franka trzeba było płacić już ponad 3,1550. Niestety, niewiele wskazuje na to, aby kurs szwajcarskiej waluty miał w najbliższym czasie odwrócić dotychczasowy trend. Wydaje się, że test okolic 3,34 na CHF/PLN, które stanowią maksimum z lutego 2009 r., jest kwestią najbliższych 3 miesięcy.
EUR/USD:
Rynek jest słabszy, niż można było to sądzić. Dzienne minimum zostało pobite już po południu. Kluczowym wsparciem są teraz okolice 1,3060, które wyznacza minimum z 29 listopada i 2 grudnia. Ich złamanie otworzy drogę do ruchu w stronę 1,2960-1,3000.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.