Na czym polega transakcja swap?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Można to określić jako swoisty zakład. Wyobraźmy sobie, że w odległej bazie polarnej dwaj badacze przyjęli następujący zakład o papierosy. Otóż raz na tydzień wskazania termometru będą podstawą takich rozliczeń, że jeśli temperatura będzie wyższa niż minus 30°C, to jeden płaci drugiemu, jeśli niższa – drugi pierwszemu. Wysokość stawki jest kalkulowana na zasadzie: każdy stopień powyżej lub poniżej – 30°C to jeden papieros. Jeśli byłoby równo – 30°C – nikt nie płaci. W tym zakładzie jeden musi obstawiać niższe temperatury, drugi – wyższe. Jeśli byłaby wyjątkowo sroga zima, jeden z nich dorobiłby się papierosowego majątku, jeśli bardzo ciepła – takim majątkiem będzie dysponował drugi z nich.
REKLAMA
Na rynku finansowym zamiast temperatury możemy mieć indeks giełdowy, wysokość rynkowej stopy procentowej, cenę baryłki ropy, kurs waluty itp. Obie strony wybierają któryś z tych parametrów i ustalają tę jego wysokość, która będzie wartością odniesienia w późniejszych, okresowych rozliczeniach. Ta wartość, stała przez cały okres trwania umowy swapowej, nosi nazwę kuponu swapowego (swap coupon). Może to być np. 5% odsetek od kredytu, 50 USD za baryłkę ropy, 4 zł/euro lub inne. Będą one odniesieniem dla każdego z okresowych rozliczeń.
Przeczytaj również: Czym jest ryzyko stopy procentowej?
W podanym przykładzie stawką był jeden papieros za 1°C. Na rynku swapów finansowych stosuje się nieco inny sposób określenia kwoty przepływu pieniężnego miedzy partnerami. Na ogół jej wyliczenie następuje przy użyciu tzw. umownego kontraktu (notional principal). Gdy wynosi on np. 100 tysięcy euro, a kurs zł/euro wzrósł w kolejnym okresie rozliczenia o 10 groszy ponad z góry określoną wartość kuponu swapowego, to jeden z partnerów musi zapłacić:
100 000 razy 0,10 = 10 000 zł
W przypadku gdy umownym kapitałem jest wartość kredytu wynosząca 1 milion złotych, a na koniec roku rynkowa stopa procentowa była niższa od umówionej stopy odniesienia o 1%, to jeden z partnerów musi zapłacić drugiemu:
1% razy 1 000 000 = 100 000
REKLAMA
Warto zwrócić uwagę, że ta umowa nie wymaga żadnych przepływów walutowych, transportu ropy czy zaciągania kredytów. Kontrakty swapowe wcale tego nie wymagają, więcej – czy ktoś te waluty posiada czy nie, w ogóle nie ma znaczenia. Rozliczenie jest wyłącznie w pieniądzu i tylko na podstawie obiektywnych parametrów rynku.
W operacjach swap, jak i w innych tego typu kontraktach, mamy również długą i krótką pozycję. Długa ma miejsce wtedy, gdy uczestnik zarabia na wzroście określonego w umowie parametru rynkowego (stopy procentowej, kursu waluty, ceny worka kawy itd.), krótka – gdy zarabia na spadku. Jest to analogia do rynku kasowego, gdy kupujący korzysta ze wzrostu ceny na już posiadany towar, a sprzedający – ze spadku (Zajmowanie długiej pozycji określa się kupowaniem swapu, a krótkiej – sprzedażą swap.
Spekulujący na rynku tych kontraktów ma dwa wyjścia:
• trzymać otwartą pozycję (np. długą, spodziewając się długookresowego wzrostu parametru rynkowego, od którego zależne są rozliczenia),
• zamknąć możliwie szybko pozycję, starając się na tej operacji zarobić, a więc sprzedać swap drożej niż kupić.
Polecamy serwis Kredyty
Pierwsze z tych rozwiązań, ze względu na długotrwałość umowy swapowej i związane z tym ryzyko, wybierane jest rzadko.
Trzeba pamiętać, by w zawieranej umowie swap określić następujące elementy:
• pozycję (kupującego lub sprzedającego),
• kwotę kontraktu (notional principal) np. kwotę umownego kredytu, liczbę ton miedzi elektrolitycznej itp.,
• parametr, według którego następują rozliczenia, oraz miejsce jego notowania (np. WIBOR, cena tony miedzi w gąskach na giełdzie metali w Londynie),
• swap kupon tj. stałą wartość parametru, która jest odniesieniem w rozliczeniach,
• długość kontraktu w czasie,
• okresy rozliczeń.
Fragment pochodzi z książki „Rynkowe instrumenty finansowe. Wydanie 2010” Andrzeja Sopoćko (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2010). Wykorzystanie za wiedzą Wydawcy.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA