Jakie rodzaje zleceń są realizowane na parkiecie giełdowym?
REKLAMA
REKLAMA
Po Każdej Cenie (PKC, ang. market order) jest zleceniem, które w fazie obrotów ciągłych powinno być wykonane w bardzo krótkim czasie po otrzymaniu, przy fixingu natomiast oznacza zgodę na cenę, która zostaje tam wyliczona.
REKLAMA
W praktyce na przykład na giełdzie nowojorskiej NYSE czas ten wynosi zaledwie kilka minut. W tych warunkach broker jest praktycznie przedłużeniem ręki inwestora, który śledzi zmiany kursów papierów wartościowych na bieżąco i podejmuje w pewnym momencie decyzję. Szybkość działania jest tu o tyle ważna, że daną ofertę z wyprzedzeniem może wykorzystać inny broker. Następny pakiet akcji może być już oferowany po gorszej cenie. Oczywiście cena może być i lepsza, zwykle jednak operacji obrotu dokonuje się niejako „przeczuwając” tendencję. Ciekawym zjawiskiem jest tu większa skłonność do sprzedawania w tym trybie niż kupowania. Potwierdzać by to mogło tezę, że motyw obawy przed stratą jest silniejszy od motywu oczekiwania na zwiększone korzyści.
Przeczytaj także: Jakie perspektywy mają fundusze akcji zagranicznych?
REKLAMA
W trybie market order sprzedawana jest zdecydowana większość papierów wartościowych na dużych giełdach. Szczególnie tam, gdzie istnieją wyposażeni w szybkie komputery wielcy inwestorzy, którzy najlepiej potrafią „złapać” dogodny moment transakcji. Z oczywistych względów takich możliwości nie mają drobni inwestorzy, stąd częstotliwość żądania market order jest z ich strony znacznie mniejsza. Tak samo wyposażone mogą być firmy brokerskie.
Zlecenia z limitem ceny (ang. limit order) to drugie z najczęściej spotykanych zleceń giełdowych. Jego podstawą jest określenie granicy ceny, przy której transakcja sprzedaży akcji (kupna) jest dla jest dla klienta do przyjęcia.
REKLAMA
Klient może określić limit ceny sprzedaży akcji na przykład na 40 zł (tj. nie mniej niż tyle) lub kupna innej na przykład na 50 zł (nie więcej). Nie należy tego jednak rozumieć jako żądanie: „kupuj po cenie lepszej od wyznaczonej”. Można powiedzieć, że w momencie, gdy kurs akcji przekroczył ustalony limit, zlecenie przyjmuje formę market order. Podstawą zamówienia limit order jest przypuszczenie, że sytuacja na rynku poprawi się, dając inwestorowi większe korzyści w stosunku do zakupu natychmiastowego. Realizacja takiej transakcji zależy od umiejętności przewidywania trendów kursowych. Można owe limity określić na tyle ambitnie, że transakcji nie sposób zrealizować.
Zlecenia limit order zawiera się na czas określony lub nieokreślony (do odwołania). Na giełdach amerykańskich najczęściej takie zlecenie dotyczy danego dnia. W Europie okresy ważności zlecenia limit order są zwykle dłuższe, na przykład w Niemczech najpopularniejsze jest zlecenie ultimo (do końca danego miesiąca), po upływie którego automatycznie jest unieważniane. Ważność tego zlecenia może być określona także na inne terminy, w zależności od praktyki konkretnej giełdy.
Specyficznym zleceniem na warszawskiej giełdzie jest zlecenie z tzw. limitem ujawnienia (ang. limit of appearance). Klient życzy sobie w tym przypadku, by jego zlecenie nie ukazało się w całości, ale pojawiało się małymi porcjami (określonymi przez niego). Rzecz w tym, aby wyświetlona duża porcja akcji nie spowodowała niekorzystnego ruchu cen na rynku.
Zlecenia limitowane na rynku transakcji ciągłych mogą być opatrzone warunkiem „zrealizuj natychmiast lub anuluj” (ang. immediate and cancel). Gdy na bieżąco nie daje się zrealizować takiego zlecenia, makler nie może czekać i uznaje je za wycofane.
Stop loss (stop order) to, podobnie jak poprzednie, zlecenie ograniczone progiem cenowym. Natura tego zlecenia pozwala je stosować praktycznie tylko na giełdach o ruchu ciągłym. Jest ono często mylone z limit order, choć w istocie jest jak gdyby jego odwrotnością. W przypadku limit order broker ma obowiązek zaczekać na osiągnięcie przez kursy akcji odpowiedniego poziomu. Natomiast przy stop order broker powinien natychmiast przystąpić do sprzedaży, wycofując się jednak, gdy cena sprzedaży spadnie na przykład zbyt nisko. Innymi słowy – przy stop order trzeba działać szybko, dopóki cena nie pogorszy się ponad oczekiwania klienta.
Zasadą jest, że przy stop order cena określona jest mniej korzystnie w stosunku do aktualnej ceny rynkowej, a więc dla sprzedaży – poniżej, dla kupna – powyżej. Chodzi tu o zrealizowanie transakcji w warunkach niewiele gorszych niż aktualne, podczas gdy dla zlecenia limit order chodzi o uzyskanie ceny przynajmniej trochę lepszej od bieżącej. (Jeśli cena akcji w danym momencie wynosi 50 zł, to stop order w zleceniu sprzedaży może być określone na poziomie np. 48,5 zł). Intencją stop order jest w istocie niepowiększanie straty, wycofywanie się z transakcji w pogarszającej się dla klienta sytuacji. Jest to oczywiście założenie teoretyczne, ponieważ zawsze warunki mogą jeszcze bardziej się pogorszyć i powstrzymywanie się z transakcją przyniesie większe straty.
Zlecenie minimum realizacji. Stosuje się w przypadku dużych zleceń, w których inwestor nie życzy sobie nadmiernego dzielenia jego oferty, gdy nie ma odpowiednich partnerów do zrealizowania całości transakcji. Dopuszcza ono realizację „po kawałku”, ale nie poniżej pewnej wielkości pakietu.
Polecamy serwis Karty kredytowe
Stop-limit, połączenie stop order z limit order, inaczej można określić jako: „operuj tylko w danym przedziale cenowym”. Intencją zleceniodawcy jest zrealizowanie korzystnej ceny, ale w przypadku niespodziewanych zmian na rynku – odwrócenie własnych zamiarów. Gdy zatem zamierza sprzedać, a jednocześnie wystąpi znaczny ruch cen w górę, woli poczekać, a nuż ten ruch cen będzie kontynuowany. Jeśli chciał kupić po pewnej cenie, ale zaobserwował głęboki jej zjazd w dół, powstrzymuje się od kupna, bo ceny mogą spaść jeszcze głębiej.
Po Cenie Rynkowej Otwarcia (PCRO, ang. on the open). Klient życzy sobie, by zlecenie zostało zrealizowane na pierwszym fixingu. Na innych giełdach występują też zlecenia „na zamknięciu” (on the close). W tym drugim przypadku chodzi często o to, by transakcja została dokonana po cenie rozliczeniowej dla pochodnych (opcji) wystawionych na dany instrument – a taką ceną jest z reguły cena zamknięcia.
Fragment pochodzi z książki „Rynkowe instrumenty finansowe. Wydanie 2010” Andrzeja Sopoćko (Wydawnictwo Naukowe PWN, 2010). Wykorzystanie za wiedzą Wydawcy.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.