Jakie perspektywy mają fundusze akcji zagranicznych?
REKLAMA
REKLAMA
Najmniej, bo o 1,5%, nasza waluta osłabła wobec euro, które samo cierpiało z powodu kolejnej odsłony europejskiego kryzysu fiskalnego, tym razem z epicentrum w Irlandii. Najwięcej złoty stracił na wartości w stosunku do dolara – aż o 8,5% w skali miesiąca. Stopy zwrotu, osiągnięte z jednostek funduszy akcji zagranicznych, zostały zwiększone właśnie o przeliczone na złote wielkości, pochodzące z tego przedziału.
REKLAMA
Kłopoty Irlandii wywołały kolejną falę nieufności do finansów państw peryferyjnych strefy euro. Cierpiała nie tylko wspólna waluta i obligacje tych krajów. Niepokoje inwestorów przełożyły się także na rynki akcji. Nie dziwi więc fakt, że fundusze, inwestujące na rynkach europejskich, okupują ostatnie miejsca tabel miesięcznego podsumowania stóp zwrotu, zarówno wśród rynków rozwiniętych, jak i rynków wschodzących. W tym ostatnim przypadku oliwy do ognia dodały kuriozalne „reformy” systemu emerytalnego na Węgrzech.
Dowiedz się także: Dlaczego w listopadzie otwarte fundusze inwestycyjne przyniosły straty?
Pierwsze miejsca w tabeli rynków wschodzących zajmują fundusze, lokujące w USA i Japonii, przy czym tylko w przypadku tego drugiego kraju wzrosty cen samych akcji miały znaczący wpływ na ostateczne wyniki. Indeks Nikkei 225 wzrósł w listopadzie o 8%. 4,4% w stosunku do złotego umocniła się japońska waluta, czyli jen. W przeliczeniu na złote, fundusze japońskich akcji wzrosły więc w listopadzie o ponad 10%. Japońskim akcjom z pewnością pomógł ruch banku centralnego, który ogłosił powstanie nowego, wartego 62 miliardy dolarów funduszu. Jego przeznaczeniem jest skupowanie funduszy japońskich nieruchomości oraz funduszy typu ETF, odzwierciedlających główne indeksy japońskich akcji, czyli Nikkei 225 oraz Topix. Akcje amerykańskie nie wzrosły znacząco w skali miesiąca. Wysokie stopy zwrotu funduszy to głównie zasługa mocnego dolara.
Polecamy serwis: Lokaty
REKLAMA
Najwyraźniej globalni inwestorzy zaczęli wreszcie zauważać relatywne niedowartościowanie akcji rosyjskich. Wskaźnik PE dla głównych rosyjskich indeksów oscyluje obecnie wokół 9, podczas gdy na większości światowych rynków znajduje się już zdecydowanie powyżej poziomu 10. Przykładowo, obliczany przez GPW wskaźnik PE dla indeksu WIG wynosi ok. 13. Mimo niezbyt dobrego dla rynków wschodzących miesiąca, wyceny rosyjskich przedsiębiorstw szły w górę. Rubel także umacniał się znacznie w stosunku do złotego. To wszystko pozwoliło posiadaczom jednostek funduszy akcji rosyjskich na zanotowanie stóp zwrotu, oscylujących średnio wokół 10%, po przeliczeniu na polską walutę.
W zeszłym miesiącu silną korektę przeżywały indeksy akcji tureckich, notujące ostatnio rekordy wszech czasów. W opinii analityków były one zbyt drogie w stosunku do oczekiwanych wzrostów zysków spółek. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że to następstwo długo odwlekanej realizacji zysków – aż przez sześć kwartałów z rzędu stopy zwrotu indeksu MSCI dla Turcji były większe od stóp zwrotu indeksu MSCI Emerging Markets, indeksu rynków wschodzących. Patrząc na wskaźniki rynkowe oraz perspektywy wzrostu gospodarki, trudno jest uznać tureckie akcje za wysoce przewartościowane. Nie są one tanie, ale wydaje się, że gwałtowne spadki, jakie miały niedawno miejsce, szybko przyciągną nowy kapitał.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.