Komunikat SNB kluczowy dla notowań franka
REKLAMA
REKLAMA
200-sesyjna średnia, która stanowi to ograniczenie w ostatnich miesiącach, była wielokrotnie naruszana, jednak dopiero po dłuższym teście dochodziło do jej trwałego przebicia. Choć tym razem okres testowania może być nieco krótszy niż w poprzednich przypadkach, to jednak w najbliższym okresie wskazana bariera powinna w dalszym ciągu hamować umocnienie złotego względem euro. Jej ewentualne, późniejsze pokonanie może dać sygnał do dość dużego spadku kursu EUR/PLN.
REKLAMA
REKLAMA
Od końca listopada na wykresie tej pary walutowej rysuje się formacja trójkąta prostokątnego. Jego dolną linię stanowi właśnie poziom 3,98. Formacja ta z kolei sugeruje, iż wybicie powinno nastąpić już w najbliższym czasie. Nie wskazuje jednoznacznie, w jakim kierunku miałoby ono nastąpić, jednak obecnie zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest wyjście dołem.
W przypadku notowań USD/PLN, wczoraj dominowały wzrosty. Wartość dolara względem złotego dotarła w okolice 3,02. Za zwyżką tą stała kontynuacja dynamicznego spadku kursu EUR/USD. Wyjście przez parę USD/PLN ponad psychologiczną barierę 3,00 tworzy potencjał do zwyżki w kierunku 3,06.
Dowiedz się także: Jakie są perspektywy rozwoju gospodarczego w Polsce?
REKLAMA
W przypadku kursu CHF/PLN na fali dalszego umocnienia franka szwajcarskiego względem euro obserwowaliśmy wczoraj próbę zwyżki w okolice maksimów z końca listopada. Zakończyła się ona niepowodzeniem, co zaowocowało odreagowaniem. Dzisiejsza sesja będzie bardzo istotna dla notowań tej pary walutowej. Szwajcarski bank centralny (SNB) o godz. 9.30 opublikuje komunikat po swoim cokwartalnym spotkaniu. Stopy procentowe prawdopodobnie pozostawi bez zmian, jednak może zdecydować się na interwencję słowną, zapobiegającą nadmiernemu umocnieniu franka. Kurs EUR/CHF ustanowił wczoraj nowe, historyczne minimum. W mijającym roku tego typu interwencje były w stanie przynieść chwilowy efekt, dlatego możliwe, że również tym razem po komunikacie SNB frank nieco się osłabi.
Dzisiaj o godz. 14.00 napłyną kolejne już w tym tygodniu dane z Polski, tym razem na temat wynagrodzeń i zatrudnienia w listopadzie. Oczekuje się, że dane będą zapowiedzią dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy w naszym kraju. Tradycyjnie jednak nie powinny one wpłynąć na notowania polskiej waluty. Ponadto poznamy dzisiaj również raport z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
Kurs EUR/USD kontynuował wczoraj dynamiczny spadek. Dotarł w okolice 1,3200. Dzisiaj skonsolidował się ponad tą wartością. Najbliższe, istotne wsparcie, które może hamować osłabienie euro względem dolara, to pasmo 1,3170–1,3180. Kolejne, istotne ograniczenie usytuowane jest dopiero pod 1,3000.
Polecamy serwis: Lokaty
O zniżce kursu EUR/USD decyduje złożenie dwóch czynników – z jednej strony dobrych danych z USA na temat sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, z drugiej – ponownie narastających obaw, związanych z mniej rozwiniętymi gospodarkami strefy euro. Co ciekawe, czynniki te nie mają większego wpływu na giełdy, gdzie inwestorzy starają się przede wszystkim utrzymać do końca roku wysokie zyski.
Dzisiaj będą miały miejsce dwa wydarzenia związane z drugą kwestią decydującą o sytuacji na rynku walutowym – rozpocznie się dwudniowy szczyt liderów Unii Europejskiej, na którym zostanie poruszona kwestia spadku zaufania do mniej rozwiniętych państw strefy euro, ponadto będzie miała miejsce aukcja 10- i 15 letnich obligacji hiszpańskich o wartości ok. 3 mld EUR. W związku z ostatnim, ponownym i silnym wzrostem rentowności długu Hiszpanii, uczestnicy rynku sporo uwagi poświęcają doniesieniom z tego kraju. Wyniki wskazanej aukcji mogą mieć dość duży wpływ na notowania EUR/USD. Ich słaby rezultat może przyspieszyć ruch w kierunku wsparć, usytuowanych pod 1,3000.
Wczoraj amerykański Senat zatwierdził przedłużenie programu ulg podatkowych. Decyzja ta była oczekiwana przez inwestorów, dlatego nie wpłynęła zbyt silnie na rynek. Istotne głosowanie miało wczoraj miejsce również w irlandzkim parlamencie. Zdecydowano tam o przyjęciu pomocy od EU i MFW. Warto jednak zauważyć, że przewaga zwolenników nad przeciwnikami była bardzo niewielka. Przy takiej niezgodności polityków, zaplanowane na luty wybory parlamentarne wydają się niezbędne, by w Irlandii mogły zostać wprowadzone kolejne, niezbędne reformy. Istnieje ryzyko, że w nowym parlamencie również zabraknie zgodności, co znacząco zmniejszyłoby szansę Irlandii na szybkie wyjście z problemów.
Dzisiaj na rynek napłynie kilka interesujących wskaźników z największych gospodarek. Poznamy m.in. wstępne szacunki indeksów PMI ze strefy euro, sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii oraz liczbę rozpoczętych budów domów w USA. Uwagę inwestorów koncentrować będą przede wszystkim dwa, wskazane wyżej wydarzenia, tj. spotkanie UE oraz aukcja hiszpańskiego długu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.