Które produkty strukturyzowane oparte na surowcach przyniosły największe zyski w 2010 r.?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Nie można jednak zapominać, że po każdej hossie przychodzi bessa. Zamiast dużych zarobków można ponieść sporą stratę. Tym, którzy nie są na nią przygotowani, w sukurs idą produkty strukturyzowane – bezpieczne inwestycje na różnych rynkach i w rozmaite sektory. Pamiętajmy tylko, że nie ma nic za darmo. Kosztem bezpieczeństwa jest ograniczony zysk, który w najlepszych przypadkach wynosi 15-20 proc. w skali roku.
REKLAMA
Z zakończonych w 2010 roku struktur, opartych na notowaniach surowców, najwyższy zysk przyniosły Obligacje Strukturyzowane Koszyk Rolno-Spożywczy, przygotowane przez Citi Handlowy dla zamożnych klientów. W trzy lata można było na nich zarobić 47,43 proc., średnio 15,81 proc. rocznie. Dochody z obligacji obciążone są 19-proc. podatkiem od zysków kapitałowych, który można ominąć, inwestując w struktury w formie polisy na życie i dożycie. Tak skonstruowany został produkt Mocca, przygotowany przez New World Alternative Investments i dostępny m.in. w Expanderze. Jego nieopodatkowany zysk, 15,6 proc. rocznie – 39 proc. za 2,5-roczny okres inwestycji – porównać można z wynikiem, wynoszący 19,26 proc. per annum z inwestycji, podlegającej obciążeniu podatkiem Belki.
Kolejne przykłady atrakcyjnych struktur surowcowych to Lokata Inwestycyjna Cappuccino II z oferty MultiBanku, Lokata Inwestycyjna 1Y Złoto Citi Handlowego i ILT Agro-Zysk Plus ING Banku Śląskiego. Wszystkie one pozwoliły zarobić więcej niż 10 proc. w skali roku.
Dowiedz się także: Które debiuty na GPW były najbardziej udane w 2010 r.?
Oczywiście w mijających 12 miesiącach nie zabrakło również nieudanych rozwiązań. Tylko co trzecia, surowcowa struktura w 2010 roku zakończyła się zwrotem kapitału. Wśród nich znalazły się m.in. po dwie lokaty MultiBanku i ING Banku Śląskiego oraz trzy Citi Handlowego, co pokazuje, że w poszczególnych bankach można znaleźć mocne i słabe propozycje.
Polecamy serwis: Budżet domowy
REKLAMA
Struktur surowcowych nie ma na rynku zbyt wiele. Średnio oparta jest na nich co szósta oferta. Większą popularnością cieszą się kursy walut i indeksy giełdowe. Mimo to wybranie produktu strukturyzowanego, który ma realną szansę wygenerowania atrakcyjnego zysku, nie jest takie trudne, jeśli zastosować się do kilku, podstawowych zasad.
Na pewno trzeba trzymać się z daleka od propozycji, które w optymistycznym scenariuszu dadzą zarobić niewiele więcej ponad to, ile można zyskać na dzięki zwykłym, bankowym lokatom. Ofert dających 7 proc. w skali roku nadal nie brakuje, ale czy taka nadwyżka jest wystarczająca wobec nad bankowego depozytu? Inwestowanie w takie produkty nie jest warte zachodu. Uważajmy też na oferty struktur z nisko ustawioną barierą knock-out. Działają one w ten sposób, że inwestor zarabia na wzroście indeksu, ale tylko do pewnego momentu. Gdy wzrost przekroczy barierę, klient najczęściej nie otrzymuje nic, mimo że indeks dalej rośnie. Jeśli np. bariera wynosi 30 czy 35 proc. w skali roku dla instrumentu, którego historia pokazuje, że niejednokrotnie notował wyższe wzrosty, lepiej odpuścić sobie taką inwestycję .
Absolutnie najważniejsze przykazanie mówi, aby inwestować tylko w to, co rozumiemy. Postawa taka pozwoli uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, np. gdy okaże się, że zamiast zysków mamy tylko zwrot zainwestowanego kapitału. Dużo kontrowersji budzą powszechne na rynku multisektorowe strategie, przygotowywane przez zagraniczne banki inwestycyjne indeksy, które mają rosnąć w każdych warunkach rynkowych. W rzeczywistości najczęściej ich wyniki zbliżone są do zera. Podobnie jest na rynku surowców. Mimo imponujących zysków z samych surowców, wiele z nich nie sprawdza się. Np. notowania Risk Stabilised CYD MarketNeutral Plus 1, dziecko firmy CYD Research GmbH, spadły w ciągu ostatnich 12 miesięcy o niecały 1 proc.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.