Wskaźniki koniunktury gospodarczej w Polsce
REKLAMA
REKLAMA
W przemyśle zaledwie o 1 pkt. proc. wzrosła liczba osób, wskazujących na poprawę, a nie pogorszenie. Miesiąc wcześniej do grupy tej należały 3 pkt. proc. W innych branżach nie było lepiej. W budownictwie doszło do załamania, ale w dużej części ma ono charakter sezonowy. Wskaźnik koniunktury ukształtował się na poziomie minus 20, na co złożyło się 30 proc. opinii, wieszczących pogarszanie się koniunktury i 10 proc. tych, którzy wskazywali na jej poprawę. Miesiąc wcześniej wskaźnik wynosił minus 8 pkt.
REKLAMA
W handlu detalicznym koniunkturę oceniano negatywnie. Na jej poprawę wskazało 18 proc. badanych, a na regres – 20 proc. W listopadzie o 3 pkt. proc. przybyło ocen pozytywnych, w porównaniu do negatywnych. Tradycyjnie bardzo korzystny klimat koniunktury utrzymywał się w branży finansowej, gdzie optymistycznych ocen było o 35 pkt. proc. więcej niż pesymistycznych.
Dowiedz się także: Jak obliczyć podatek od zysków giełdowych?
Wskaźniki koniunktury gospodarczej w Polsce wskazują na pogorszenie się wyników w grudniu.
Wskaźniki koniunktury od kilku miesięcy pogarszają się, kontrastując z najważniejszymi danymi gospodarczymi, sugerującymi utrzymywanie się silnego ożywienia. Wytłumaczeniem tego stanu rzeczy może być polaryzacja opinii pomiędzy największymi przedsiębiorstwami, którym wiedzie się dobrze oraz najmniejszymi, które borykają się z trudnościami. To pokazuje, że z ostatecznym stwierdzeniem, że przechodzimy boom w gospodarce, trzeba jeszcze poczekać. Jeśli ożywienie koniunktury zaczną odczuwać mniejsze przedsiębiorstwa, optymistyczna teza okaże się słuszna.
Gospodarka USA
W listopadzie przyspieszało tempo wzrostu wydatków Amerykanów. W ujęciu rocznym wyniosło ono 2,8 proc. wobec 2,5 proc. miesiąc wcześniej. Te dane, jak również zamówienia na dobra trwałego użytku oraz nastroje konsumentów, potwierdzają kontynuację umiarkowanie pozytywnych tendencji w amerykańskiej gospodarce.
Polecamy serwis: Lokaty
Światowe rynki nieruchomości
REKLAMA
Maleje liczba udzielanych kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii, co potwierdza tezę o słabnięciu tamtejszego rynku nieruchomości
W listopadzie brytyjskie banki udzieliły 29,99 tys. kredytów hipotecznych, najmniej od marca 2009 r. Miesiąc wcześniej było to 30,69 tys. Jednocześnie podano do wiadomości, że 2,7 mln Brytyjczyków w wieku 20-34 lata wciąż mieszka z rodzicami. Średni wiek kupującego pierwsze mieszkanie w Wielkiej Brytanii to 37 lat.
Ze wstępnych szacunków wynika, że w kończącym się roku największe transakcje w segmencie komercyjnym rynku nieruchomości przeprowadzono w Londynie. W pierwszych 9 miesiącach tego roku Ich wartość sięgnęła 13,9 mld USD. W całym minionym roku było to 16,8 mld USD. Na drugim miejscu uplasowało się Tokio z transakcjami za 13,1 mld USD w pierwszych 9 miesiącach. Na kolejnych pozycjach znalazły się Hong Kong, Paryż oraz Nowy Jork. Ta statystyka dobrze odzwierciedla to, jaki był 2010 r. dla rynku nieruchomości komercyjnych w poszczególnych częściach świata.
Listopadowa sprzedaż domów na rynku pierwotnym w USA wypadła słabiej od oczekiwań. Nabywców znalazło 290 tys. domów, zaś liczono na 300 tys.
Źródło: Zespół Analiz Home Broker
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA