Miedziany poniedziałek
REKLAMA
REKLAMA
Europejscy gracze w najmniejszym nawet stopniu nie przejęli się weekendowymi danymi z Chin, gdzie inflacja sięga już 5,1 proc. i zmusza tamtejszy bank centralny do kolejnych działań. Po piątkowej, szóstej już podwyżce stopy rezerw obowiązkowych w bankach, szybkimi krokami zbliża się podwyżka stopy procentowej, ale z tym ruchem bank będzie zwlekał tak długo, jak to tylko możliwe. Podwyżka oznaczałaby jeszcze większy napływ kapitału spekulacyjnego i zamiast ograniczyć, mogłaby powiększyć inflację.
REKLAMA
Dowiedz się także: Czy pierwszy tydzień grudnia sprzyjał stabilizacji notowań złotego?
Ze spółek, które przyciągały największą uwagę, znów można wymienić tylko sektor surowcowy, którego lider, KGHM, sięgnął kolejnych historycznych szczytów. Inwestorzy bez większego zastanowienia kupują akcje tej spółki, patrząc na historycznie drogą miedź. Do miedziowego konglomeratu dołączył drożejący Lotos i Orlen. Ponownie dzięki „trzem muszkieterom” WIG20 utrzymał się nad kreską.
Polecamy serwis: Kursy walut
Większe zmiany dotknęły rynek walutowy. Złoty umacniał się, ale wynikało to z rosnącej wartości euro względem dolara, która z kolej była spowodowana nasilającymi się obawami o amerykański rynek obligacji. Faktycznie, rentowności papierów skarbowych USA rosną, ale jest zdecydowanie za wcześnie na pęknięcie panującej tam bańki. FED ma jeszcze górę gotówki, którą zamierza przeznaczyć na zakupy, więc ten segment rynku stanie się problemem, ale nie wcześniej niż w kwietniu 2011 roku. Na razie tworzy się wokół niego zwyczajny szum rynkowy, ponieważ brakuje innych danych. Na szczęście w dalszej części tygodnia strefa makro zapewni więcej „rozrywki”.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA