Przeglądając witrynę internetową Ministerstwa Gospodarki, możemy się dowiedzieć, że misją Ministerstwa jest „stworzenie najlepszych w Europie warunków prowadzenia działalności gospodarczej”. Znając polskie realia, można i należy przypuszczać, że jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, nim ten szczytny cel zostanie zrealizowany, niemniej jednak warto odnotować kroki, które mają nas do tego celu przybliżyć. Jednym z nich jest wprowadzenie elektronicznego rejestru przedsiębiorstw.
Na ogół wszyscy doskonale wiedzą jak ważny dla funkcjonowania przedsiębiorstwa jest dodatni wynik finansowy (zysk). Nikt też nie zaprzeczy, że dobrze jest mieć środki na regulowanie bieżących zobowiązań firmy. Warto posłuchać zwolenników tezy, że można śmiało postawić znak równości pomiędzy zyskiem i płynnością finansową, jeśli rozpatrywać ważność tych miar funkcjonowania przedsiębiorstwa z uwagi na jego istnienie. Mogę zaryzykować jeszcze bardziej śmiałą tezę, że rację mają ci, którzy płynności finansowej dają pierwszeństwo nad zyskiem. Dlaczego?
W obrocie gospodarczym, zwłaszcza z udziałem konsumentów, do zawierania umów powszechnie wykorzystuje się tzw. wzorce umowne. Najprościej mówiąc, umowy te charakteryzują się tym, że ich postanowienia są opracowywane przez jedną ze stron i narzucane drugiej, która nie może wpłynąć na ich treść. Czy takie rozwiązania są korzystne dla przedsiębiorcy? Czy warto przychylać się do rozwiązań zgłaszanych przez klientów?
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ryzykiem, że nieuczciwy kontrahent nie wywiąże się ze swojego zobowiązania. Przedsiębiorca ma jednak oparcie w przepisach prawa, które umożliwiają mu wystąpienie do sądu w celu dochodzenia swojej należności. Jeżeli miałaby miejsce sytuacja, w której przedsiębiorca obawia się, że zasądzone świadczenie nie zostanie wykonane z racji np. wyzbywania się majątku przed dłużnika, może on wystąpić z wnioskiem o zabezpieczenie.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą może spotkać się z sytuacją, w której nieuczciwy kontrahent zawrze z nim umowę, a następnie nie spełni swojego zobowiązania. W takich wypadkach, gdy pomimo wezwań, kontrahent nie wykazuje żadnych chęci roszczenia, przedsiębiorca może wystąpić do sądu. Jeżeli dodatkowo obawia się, że dłużnik wykonuje czynności, które mają na celu ukrycie majątku lub wykazanie, że nie jest w stanie spełnić świadczenia, może domagać się zabezpieczenia roszczenia.
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą może znaleźć się w sytuacji, w której kontrahent, zobowiązany do określonego świadczenia w ramach zawartej umowy, nie wykona swojego obowiązku. Przedsiębiorca może wówczas zwrócić się o pomoc do sądu, który rozpatrzy sprawę, a jeżeli uzna roszczenie za zasadne, nakaże dłużnikowi je wykonać. Jeżeli w trakcie postępowania, a nawet przed jego rozpoczęciem zaistnieją okoliczności, z których będzie wynikać, że dłużnik wykonuje czynności zmierzające do niewykonania zobowiązania, powód może domagać się zabezpieczenia.