Jakie są prognozy dla rynku zamówień publicznych?
REKLAMA
REKLAMA
W listopadzie w Biuletynie Zamówień Publicznych pojawiło się 16 tys. 201 ogłoszeń, wobec 17 tys. 124 miesiąc wcześniej, 18 tys. 63 we wrześniu, 15 tys. 942 ogłoszeń w sierpniu, 18 tys. 161 ogłoszeń w lipcu i 16 tys. 817 w czerwcu.
REKLAMA
REKLAMA
Pomimo sezonowego spadku dostawcy usług oraz towarów współpracujący z sektorem publicznym nie mają jednak powodów do narzekania. W przedostatnim miesiącu można się już bowiem pokusić o podsumowanie całego roku. A to nie wypada źle - od początku roku ogłoszono bowiem o ponad 24 procent więcej postępować o udzielenie ZP niż rok wcześniej. W okresie styczeń-listopad 2009 roku w BZP pojawiły się łącznie 134 tysięcy 43 ogłoszenia, w ciągu jedenastu miesięcy roku bieżącego było to już 166 tys. 426 ogłoszeń.
Po głębokim ubiegłorocznym załamaniu, podczas którego instytucje publicznego radykalnie i nieco chaotycznie redukowały swoje zamówienia, w tym roku nastąpiło mocne i zauważalne odbicie. Po konfitury z publicznego stołu mogło zaś się ubiegać już więcej firm, bowiem już pod koniec pierwszego kwartału 2010 ponownie ruszyły zakupy oraz inwestycje.
Polecamy: Jak uzyskać informacje o postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego
Przyjęty ostatnio przez Sejm budżet Państwa na rok 2011 zwiększa obciążenia podatkowe, przy jednoczesnym ograniczeniu niektórych inwestycji. Rządzący zdecydowali się na ograniczenie finansowania niektórych inwestycji – głównie drogowych. Zapowiadane wcześniej szumnie autostrady powstaną – tradycyjnie już – nieco później, i może niekoniecznie będą autostradami.
Finanse państwa czeka w najbliższych latach mocne zaciskanie pasa, możliwe są dalsze podwyżki obowiązkowych danin, przy redukcji wydatków.
REKLAMA
Rodzimy budżet ze swoimi problemami nie jest jednak osamotniony. W chorobie finansów publicznych nie jesteśmy już samotną zieloną wyspą, bowiem rak toczący wydatki państwowe innych państw Unii Europejskiej trawi również i nasze finanse. Wydajemy za dużo, struktura wydatków nie jest prorozwojowa, a zobowiązania (długi) państwowej kasy rosną w zastraszającym tempie.
Niestety właściciele oraz pracownicy przedsiębiorstw dla których sektor publiczny jest jedynym albo największym odbiorcą ich usług nie mogą optymistycznie patrzeć na nadchodzący rok. Dotyczy to zwłaszcza firm z sektora budowlanego.
W Nowym Roku dla naszej gospodarki i kraju pozostaje tylko życzyć sobie, by nie doszło do gwałtownego załamania finansów publicznych, z jakim mamy już do czynienia w coraz większej liczbie krajów jeszcze niedawno przyjmowanych u nas za wzór dynamicznego rozwoju.
Polecamy: Jak prawidłowo opisać przedmiot zamówienia?
Źródło: E-gospodarka/opracował: Marcin Milewski
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.