Jak oznaczyć cenę sprzedawanych towarów lub usług?
REKLAMA
REKLAMA
Odpowiedź na pytanie, jak cena powinna być ustalona, daje art.3 ust. 1 pkt. 1 ustawy o cenach. Według tego artykułu cena jest to wartość wyrażona w jednostkach pieniężnych, którą kupujący jest obowiązany zapłacić przedsiębiorcy za towar lub usługę; w cenie uwzględnia się podatek od towarów i usług oraz podatek akcyzowy, jeżeli na podstawie odrębnych przepisów sprzedaż towaru (usługi) podlega obciążeniu podatkiem od towarów i usług oraz podatkiem akcyzowym.
REKLAMA
Ustawa wprowadza także obowiązek oznaczenia ceną towaru przeznaczonego do sprzedaży detalicznej (art. 12. ust. 1). Natomiast ust. 2 tego artykułu stanowi, że w miejscach sprzedaży detalicznej i świadczenia usług uwidacznia się ceny jednostkowe towarów i usług w sposób zapewniający prostą i niebudzącą wątpliwości informację o ich wysokości, a w odniesieniu do cen urzędowych - także o ich rodzaju (cena urzędowa) oraz o przyczynach wprowadzenia obniżek cen.
Cena jednostkowa jest to cena ustalona za jednostkę określonego towaru (usługi), którego ilość lub liczba została wyrażona w jednostkach miar, w rozumieniu przepisów o miarach.
Polecamy: Czy pozwalać klientom na negocjowanie umów
REKLAMA
Przepisy ustawy o cenach znajdują poparcie w orzecznictwie sądu ochrony konkurencji i konsumentów. I tak w wyroku sygn. XVII Ama 60/2006 sąd orzekł, że firmy muszą w podawanych cenach swoich towarów lub usług uwzględniać VAT i akcyzę. Dotyczy to również reklam. Tematyki cen dotyczy także wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z roku 2005 sygn. VI ACa 1027/2005. I tak "(...) Sprzedawca powinien (..) na przykład w swoich ofertach podawać cenę brutto. Podawanie ceny bez VAT, nawet z zaznaczeniem, że jest to cena netto, nie spełnia ustawowych warunków. Co istotne, wymóg podawania cen brutto dotyczy również reklam towarów bądź usług w gazetach, prospektach, katalogach, na plakatach, a także w telewizji, Internecie i na targach mieszkaniowych. Tak wynika z rozporządzenia wykonawczego do ustawy o cenach. "
Z punktu widzenia osób prowadzących działalność gospodarczą, otrzymujących wynagrodzenie w postaci prowizji, istotne jest, że do rejestru niedozwolonych klauzul umownych wpisany został zapis następującej treści:"Zamawiający za wykonanie czynności objętych niniejszą umową zobowiązuje się zapłacić wynagrodzenie w wysokości 3% (słownie: trzech procent) + 22% VAT ostatecznej ceny nieruchomości."
W omawianej sprawie sąd uznał, że "cena za usługę pośrednictwa wyrażona w wielu składniach określonych procentowo jest ceną ustaloną z naruszeniem obowiązujących przepisów, nie jest jednoznaczna, wymaga podjęcia przez konsumentów dodatkowych czynności do jej ustalenia, jest niekorzystnie ukształtowana dla konsumenta, nie zachowana również została równowaga stron. W ocenie Sądu takie określenie ceny stanowi rażące naruszenie interesów konsumenta".
Polecamy: serwis Leasing
REKLAMA
Powołana klauzula dotyczy co prawda umów zawieranych w obrocie nieruchomościami, jednakże, jak się wydaje, zachowuje swoją aktualność także we wszystkich tych dziedzinach, w których przedsiębiorcy należy się prowizja, rozumiana jako wynagrodzenie zależne od ilości lub wartości dokonanych transakcji. W grę wchodzić więc może także np. umowa komisu.
Należy pamiętać, że stosowanie takich klauzul we wzorcach jest zakazane i jako takie stanowi wykroczenie zagrożone grzywną. Może ponadto sprowadzić na przedsiębiorcę zarzut naruszania zbiorowych interesów konsumentów.
W takich przypadkach zaleca się określenie jako wynagrodzenia w postaci prowizji ceny brutto, tzn. zamiast 3 % + 22% VAT, przedsiębiorca powinien określić swoje wynagrodzenie jako 3.66% brutto ceny transakcyjnej.
W wielu przypadkach zasadne może okazać się kwotowe określenie wynagrodzenia, dzięki któremu często niefrasobliwy konsument nie będzie zdziwiony sumą, na jaką wystawiona została faktura.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.