Wbrew oczekiwaniom dolar odrobił część poniesionych strat. Tracił jeszcze przed godziną 12.00, co było szczególnie widoczne w stosunku do funta, który umocnił się po lepszym niż się spodziewano wyniku indeksu PMI dla budowlanki. Ten ostatni osiągnął w styczniu 53,7 pkt., poprawiając grudniowy poziom 49,1 pkt. W rezultacie para GBP/USD ustanowiła lokalny szczyt na poziomie 1,6229 i dotarła do kluczowego rejonu 1,63.
Mimo niskiego, łącznego PKB, które w 2009 r. opiewało na kwotę 58 141,5 mld dolarów i stanowiło zaledwie 0,32% PKB na świecie, Egiptowi udało się wpłynąć na światowe rynki. Wydawałoby się, że demonstracje w tym kraju stanowią problem lokalny, a ponad 100 zabitych osób i kolejne 2000 rannych nie są w stanie sprawić, że spadnie wartość indeksów giełdowych na świecie. Stało się jednak inaczej.
Dziś rano osłabienie złotego, które rozpoczęło się w czwartek, nabrało rozpędu. Po godz. 15.30 euro kosztowało 3,9250 zł, dolar bliski był ceny 2,87 zł, a frank znajdował się na granicy trendu spadkowego, rozpoczętego 28 grudnia, oscylując wokół wartości 3,0330 zł. Ogłoszone przez GUS dane o PKB nie posłużyły za koło ratunkowe.
Zeszły tydzień zakończył się pomyślnie dla posiadaczy akcji, ale nie oznacza to, że sytuacja na giełdzie sprzyja im pod każdym względem. Żeby tradycji stało się zadość, odkąd rozpoczęła się hossa, determinacja kupujących zmniejszyła się. Od zwyżek, które obserwujemy od lutego 2009 r., taki schemat powtarzał się już wiele razy.
Produkty strukturyzowane, oparte na notowaniach surowców, przyniosły zarobek sięgający 15 proc. Surowce stają się coraz bardziej ponętną opcją dla inwestorów. Wystarczy prześledzić ich notowania z ostatniego roku: wartość złota wzrosła o 23 proc., kontrakty terminowe na ropę Brent podrożały o 27 proc., miedź zyskała na wartości przeszło32 proc., a srebro – 67 proc.
Poniedziałkowa sesja, pozbawiona wydarzeń makro, aktywności i kapitału, nie dostarczyła inwestorom zbyt wielu rozrywek. Owszem, WIG20 powędrował w pobliże niedawnych maksimów, ale spadł w ciągu niespełna godziny do poziomu z piątkowego zamknięcia, gdzie pozostał przez kolejne sześć godzin.
Wczoraj po południu irlandzka opozycja zanegowała warunki pomocowe dla swojego kraju. Zamierza głosować przeciwko przyjęciu 85 mld EUR 15 grudnia, podczas kluczowego dla sprawy posiedzenia parlamentu. Na wieść o tym EUR/USD spadł poniżej wsparcia na poziomie 1,3180. Deklaracja dwóch niezależnych posłów, którzy poprą pakiet pomocowy, wystarczyła, aby notowania wróciły powyżej 1,32.
Złoto to jedyne aktywo na całym świecie, które jest uniwersalnie wyceniane i w pełni akceptowane przy wymianie na gotówkę. Skąd bierze się ta ponadnarodowa wartość złota, bez względu na ustrój, poglądy, religię, sytuację gospodarczą, i co tak naprawdę na nią wpływa?
Między amerykańską walutą a rynkiem surowców, szczególnie złota, znów coś się zaczyna „psuć”. Od początku grudnia ubiegłego roku, czyli od trzech miesięcy, dolar zdecydowanie się umacnia. Od szczytu z końca listopada zyskał wobec euro ponad 11 proc. Aż do końca stycznia notowania złota zachowywały się „posłusznie”, zniżkując o niemal 15 proc. Ale w lutym ta książkowa prawidłowość została wyraźnie zakłócona. Dolar nadal się umacniał, choć w nieco słabszym niż poprzednio tempie.