Wspólna waluta rośnie w siłę
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Co więcej, można zakładać, że to nie koniec korzystnej passy wspólnej waluty. Na wykresach EUR/USD i EUR/CHF przeszliśmy istotne opory, co zapowiada dalszy ruch w górę. W przypadku EUR/USD można liczyć nawet na dotarcie w okolice 1,375, a EUR/CHF może osiągnąć 1,33. Taki obrót spraw sprzyjałby aprecjacji złotego, na którego kondycję bardzo istotnie wpływa zachowanie euro. Kurs koszyka walut, złożonego po połowie z euro i dolara, spadł wczoraj poniżej dołka z 5 stycznia, co zapowiada właśnie dalszy wzrost wartości złotego.
REKLAMA
Gwałtowne zmiany na rynkach walutowych są pochodną ustąpienia strachu przed nasileniem kryzysu zadłużeniowego w peryferyjnych państwach strefy euro. Okazało się, że ani Portugalia ani Hiszpania nie miały zbyt dużych trudności z uplasowaniem emisji papierów skarbowych. To zostało korzystnie odebrane przez inwestorów, co przy wciąż dobrych wiadomościach gospodarczych skutkowało odnowieniem się popytu na bardziej ryzykowne aktywa. Dlatego zyskują akcje i surowce, a tracą frank szwajcarski czy dolar oraz słabo zachowują się metale szlachetne.
Przeczytaj również: Które fundusze hedgingowe przyniosły największe zyski w grudniu 2010?
Dziś inwestorzy będą czekać na wyniki JP Morgan, które zostaną podane jeszcze przed rozpoczęciem sesji w USA. Na razie rezultaty amerykańskich firm nie rozczarowują, czego kolejnym potwierdzeniem był dobry wynik Intela.
Światowe rynki nieruchomości
Norweski narodowy fundusz emerytalny zamierza w dalszym ciągu inwestować w nieruchomości, co uwidacznia coraz bardziej pozytywny stosunek do tego rynku.
Polecamy serwis: Budżet domowy
REKLAMA
Norweski narodowy fundusz emerytalny, do którego trafiają środki pochodzące z eksportu ropy naftowej i gazu, w ciągu najbliższych 6 miesięcy zwiększyć zaangażowanie na rynkach nieruchomości w Wielkiej Brytanii i Francji. Fundusz dysponuje 524 mld USD i jest drugim co do wielkości na świecie tego typy podmiotem, zaraz po funduszu z Abu Dhabi. W minionym roku norweski fundusz uzyskał zgodę rządu na ulokowanie w nieruchomościach 5% aktywów. Najgłośniejszą dotąd inwestycją tego podmiotu było kupno londyńskiej Regent Street, popularnej dzielnicy handlowej, za 712 mln USD.
Na kolejne kroki, mające schłodzić koniunkturę na rynku nieruchomości, zdecydował się Singapur. Podniesiono tam podatek od sprzedaży mieszkań oraz wymogi przy zaciąganiu drugiego kredytu hipotecznego. Teraz prywatni klienci mogą zaciągnąć drugi kredyt na maksimum 60% wartości nieruchomości. Podatek na mieszkania, sprzedawane w wciągu roku od zakupu, zwiększył się pięciokrotnie, do 16%..
Źródło: Zespół Analiz Home Broker
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.