Które fundusze akcji zarobiły blisko 40% w roku 2010?
REKLAMA
REKLAMA
Zdecydowana większość posiadaczy jednostek otwartych funduszy inwestycyjnych, zarządzanych przez „polskie” TFI, nie miała powodów do narzekań. Mimo że w ciągu całego roku 2010 na rynkach finansowych dominowała nerwowość, to dodatnie przeciętne stopy zwrotu udało się zanotować we wszystkich grupach funduszy.
REKLAMA
REKLAMA
W ciągu mijającego roku rynki akcji oscylowały w rytmie pojawiających się i zanikających czynników ryzyka, zagrażających kondycji globalnej gospodarki. A tych nie brakowało. Wystarczy wymienić chłodzenie potencjalnie przegrzanej koniunktury w Chinach, powrót dekoniunktury w Japonii, niewykluczone podwójne dno recesji w USA, kondycja finansów publicznych państw strefy euro czy wreszcie ryzyko geopolityczne, wynikające z możliwości wznowienia konfliktu zbrojnego na Półwyspie Koreańskim. Indeksy większości rynków giełdowych wyszły ostatecznie na koniec roku na plusy, jednak wszystkie te zagrożenia wyraźnie sprzyjały zmiennym trendom.
Takie środowisko daje duże pole do popisu dla funduszy aktywnej alokacji i absolutnej stopy zwrotu. Niestety przeciętne wyniki tej grupy okazały się gorsze od każdej z grup funduszy akcyjnych. Mediana rocznych stóp zwrotu wyniosła tutaj niecałe 11%, mniej niż mediana wyliczona dla grupy krajowych funduszy zrównoważonych, które z reguły utrzymują niezmienną alokację ok. 50% akcji i ok. 50% papierów dłużnych. Najlepiej w zestawieniu tej grupy poradzili sobie zarządzający UniTotal Trend, osiągając niemal 30% zwrotu w skali roku. Najgorsze rezultaty i jedyną w tej grupie ujemną stopę zwrotu zanotował Skarbiec Aktywnej Alokacji.
Dowiedz się także: Które produkty strukturyzowane oparte na surowcach przyniosły największe zyski w 2010 r.?
Wśród funduszy inwestujących na warszawskiej giełdzie, minimalnie lepsza okazała się mediana stóp zwrotu tych podmiotów, które koncentrowały się na małych i średnich spółkach. Przeciętny zwrot z inwestycji w wysokości 17% to zdecydowanie więcej niż dała zmiana indeksu sWIG80, która wyniosła 10,2%, ale mniej niż wzrost mWIG40, równy 19,6%. Powyższe indeksy stanowią główne punkty odniesienia dla wyników funduszy z tej grupy. Przeciętna stopa zwrotu uniwersalnych funduszy polskich akcji wyniosła natomiast 16,8%. Średnio rzecz biorąc, zarządzający nie pokonali głównego indeksu GPW, czyli WIG, którego wzrost wyniósł 18,8%. Na pierwszych miejscach zestawień tych dwóch grup funduszy znalazły się podmioty, zarządzane przez Allianz TFI i Aviva Investors TFI. Końcówkę rankingów znowu okupują fundusze Skarbca TFI.
Polecamy serwis: Kursy walut
REKLAMA
W grupie funduszy zagranicznych najlepiej w skali roku wyszli inwestorzy, którzy koncentrowali swój portfel na rynkach wschodzących. Pierwsze miejsca w rankingu zajmują podmioty inwestujące na rynkach wschodzących Europy i Azji. Konkretne kraje, gdzie można było osiągnąć godziwy zysk, to przede wszystkim Rosja i Turcja. Zdecydowanie gorzej w zestawieniu wypadały rynki krajów rozwiniętych.
Całkiem przyzwoite zyski, o czym świadczy mediana 6,1%, przyniosły fundusze polskich obligacji. Bliski stopom zwrotu z funduszy akcyjnych wynik pokazał SKOK Obligacji. 11,4% w skali roku dało temu funduszowi pierwsze miejsce w zestawieniu z jego grupy. Wpadkę zanotował natomiast fundusz Allianz Obligacji, przynosząc ujemną stopę zwrotu. Strata w wysokości 1,6% zapewniła mu ostatnie miejsce w rankingu.
Oczywiście nie istnieje sposób, aby trafnie przewidzieć przyszłość, ale patrząc z obecnej perspektywy, rozpoczęty rok może wyglądać bardzo podobnie do minionego. Znowu największych stóp zwrotu należy oczekiwać z inwestycji w fundusze akcyjne. Dzięki bezprecedensowej w skali, ekspansywnej polityce monetarnej i fiskalnej USA, na dodatnią stopę zwrotu mają prawo liczyć nie tylko inwestujący w akcje notowane na Wall Street. Zyskać powinni także ci, którzy są posiadaczami jednostek funduszy akcji rynków wschodzących, w tym Polski, oraz funduszy powiązanych z rynkiem surowców. Z racji wciąż możliwej ekshalacji kryzysu fiskalnego, inwestycją obarczoną wyjątkowo podwyższonym ryzykiem są akcje państw strefy euro. Natomiast fundusze obligacji prawdopodobnie będą zachowywać się gorzej niż w 2010 roku.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.