Byki nieco w tyle za niedźwiedziami
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Początek piątkowej sesji był niezbyt pomyślny dla posiadaczy akcji. Spadki indeksów przeważały w Azji, Europie i nie ominęły też Warszawy. WIG20 na otwarciu tracił 0,6 proc. Początkowo największej przecenie ulegały nasze spółki surowcowe, które jeszcze niedawno były liderami wzrostów i głównymi autorami odbicia indeksów. Akcje Lotosu i PKN Orlen zniżkowały po ponad 1 proc., choć w ich przypadku skala spadku później wyraźnie się zmniejszyła, a pod koniec dnia udało im się wyjść na plus. Walory KGHM przez większą część dnia były przeceniane o 1,8-2 proc.
REKLAMA
W dalszym ciągu kiepsko radziły sobie papiery Pekao, tracące momentami 2 proc. Magia rekomendacji Goldman Sachs w przypadku akcji PGE okazała się wyjątkowo ulotna. Po czwartkowym skoku o ponad 3 proc. dziś po południu akcje traciły 2 proc. To reakcja na negatywną dla spółki decyzję w sprawie przejęcia Energii. Największym ciężarem dla WIG20 były jednak zniżkujące o ponad 3 proc. walory Telekomunikacji Polskiej. Straciły one na wartości po opublikowaniu informacji, że duńska firma DPTG zwiększyła kwotę dodatkowych roszczeń wobec naszego telekomu do 1,24 mld zł. Niewielką przeciwwagę, broniącą WIG20 przed większym spadkiem, stanowiły rosnące o około 1 proc. papiery PZU, których kurs zaliczył w czwartek historyczne minimum po trwającej od września ubiegłego roku tendencji spadkowej.
Dowiedz się także: Jak zachowywał się rynek finansowy w pierwszym tygodniu stycznia 2010?
REKLAMA
Po szaleństwie surowcowym w pierwszej lidze naszych spółek, mamy do czynienia ze zbiorową euforią, która dotknęła firmy branży chemicznej. Akcje Polic poszły w górę o 15 proc., Puław o 11 proc., Ciechu i Azotów Tarnów po ponad 10 proc., a Synthosu o 6 proc. Trzeba przy tym pamiętać, że papiery niemal wszystkich tych spółek od dłuższego czasu znajdują się w silnej tendencji wzrostowej. Kurs Puław od listopada ubiegłego roku zyskał prawie 60 proc., a Polic – niemal 100 proc.
Na parkietach europejskich próżno by szukać przejawów optymizmu poza Rygą, Tallinem i Sofią. Ale też powodów do entuzjazmu nie było zbyt wiele. Poranne spekulacje o możliwości podniesienia stóp procentowych w Chinach bardzo szybko zostały potwierdzone. Co prawda na razie wzrosła tylko stopa rezerw obowiązkowych, ale doradca Ludowego Banku Chin stwierdził, że perspektywa dalszego zaostrzania polityki pieniężnej jest bardzo prawdopodobna.
Polecamy serwis: Lokaty
Indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie przez większą część dnia zniżkowały po około 0,5 proc. Na pozostałych giełdach skala spadku była podobna. Jedynie wskaźniki w Belgii i Turcji traciły po 1 proc. Obraz rynku niewiele się zmienił po publikacji serii danych zza oceanu. Sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 0,6 proc., minimalnie słabiej niż się spodziewano. Produkcja przemysłowa wzrosła o 0,8 proc., dwukrotnie bardziej dynamicznie niż oczekiwano. Rozczarował odczyt indeksu nastrojów konsumentów. Po nie najlepszym początku notowań na Wall Street indeksy poszły jednak nieco w górę, zyskując po około 0,2 proc., co pomogło też nieznacznie notowaniom w Europie.
WIG20 zniżkował ostatecznie o 0,76 proc., a WIG o 0,4 proc. Wskaźnik średnich spółek wzrósł o 0,08 proc. a sWIG80 o 1,09 proc. Obroty wyniosły 953 mln zł.
Źródło: Roman Przasnyski, Open Finance
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.