REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

REKLAMA

REKLAMA

Notowania złota przykuwają zwykle uwagę inwestorów, gdy kurs szlachetnego kruszcu bije rekordy, przekracza psychologiczne bariery. Ostatnio jednak notowania metali szlachetnych odeszły na drugi plan. Czy moda na złoto może szybko powrócić?

Złoto trafia na pierwsze strony gazet zwykle wtedy, gdy jego ceny biją rekordy lub co najmniej mocno idą w górę. Od przełomu listopada i grudnia ubiegłego roku, kiedy to trwała gorączka złota, a jego notowania osiągały zawrotną cenę 1226 dolarów za uncję, nad złotem zapadła cisza. Być może powiedzonko „milczenie jest złotem” właśnie zyskuje nowy kontekst. Może to właśnie teraz nagłówki powinny krzyczeć: „Uwaga! Ze złotem nic się nie dzieje”.

REKLAMA

REKLAMA

Złoto czasem zachowuje się dziwnie. Niby o nim „wszystko” wiadomo: inwestycja na ciężkie czasy, dobra też na wysoką inflację, pewna lokata kapitału. Latem 2007 r. uncja złota kosztowała około 640 dolarów. Czasy były świetne, hossa na rynkach akcji była u swego szczytu, choć pierwsze objawy niepokoju zaczęły się już pojawiać. Gdy w pierwszych miesiącach 2008 r. indeksy giełdowe szły już dość wyraźnie w dół, ceny złota zbliżały się do poziomu 1000 dolarów. Były więc o ponad 50 proc. wyższe niż zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Można więc powiedzieć, że złoto w dużej mierze spełniło swoją rolę. Rekord odtrąbiono z należytym zadęciem i… ceny zaczęły spadać. Wbrew wszelkiej, wydawałoby się, logice. Czasy były już mocno niepewne, akcje leciały na łeb, na szyję najmocniej od kilkudziesięciu lat. A tu bezpieczna przystań zachowuje się podobnie, jak większość innych ryzykownych inwestycji. W tym zachowaniu logika jednak była, a złoto ujawniło w pełni swoją drugą cechę: niechęć do silnego dolara. To właśnie potężne umocnienie się amerykańskiej waluty spowodowało, że złoto staniało do jesieni 2008 r. o około 30 proc. Amerykańska waluta umocniła się w tym czasie z 1,6 do 1,23 dolara za euro, czyli o 23 proc. W tamtym czasie nie liczyło się nic, poza dolarem. Złoto spełniło swą rolę w nikłym stopniu. Pozornie. Bowiem każdy, kto kupił wówczas choć małą sztabkę, miał wiele okazji, by zamienić ją na gotówkę z pokaźnym zyskiem. Najwięcej zaś ten, kto ją kupił wtedy, gdy w złoto nikt nie wierzył. Kolejna fala wzrostów wywindowała ceny kruszcu w ciągu roku do rekordu wszech czasów, czyli do poziomu 1226 dolarów za uncję. Złoto rosło wraz z taniejącym dolarem.

Czytaj też: Kurs dolara nie wpływa na cenę złota

Od grudnia ubiegłego roku „zielony” znów rośnie w siłę. Cena złota poszła w dół o około 150 dolarów, ale dalej spadać nie chce, mimo że dolar nadal się umacnia. Od czterech miesięcy notowania złota poruszają się w przedziale 1080-1130 dolarów. Nic się nie dzieje. Dolar ma szansę jeszcze zyskać na wartości. Swą moc zawdzięcza jednak głównie kłopotom wspólnej waluty. Jej zmierzch został ogłoszony chyba jednak zbyt wcześnie. Mamy raczej do czynienia z sytuacją podobną do tej, gdy jeszcze nie tak dawno stawiano „krzyżyk” na dolarze. Może więc znów warto zainteresować się złotem. Zanim gazety odtrąbią kolejny rekord i zanim eksperci znów przypomną sobie o głoszonych niedawno przez siebie prognozach, z których 1200 dolarów za uncję była jedną z najskromniejszych. Nawet jeśli kurs euro spadnie do poziomu z kwietnia ubiegłego roku, czyli do 1,29 dolara, wydaje się bardzo mało prawdopodobne, by złoto staniało do ówczesnych 860 dolarów za uncję. Spadek choćby o 100 dolarów, czyli w okolice 1000 dolarów za uncję, można by uznać za sporą sensację i prawdopodobnie za niezłą okazję do zakupów. Wszystko to przy zastrzeżeniu, że w przypadku polskiego inwestora, gra na zwyżkę cen złota jest jednocześnie grą na osłabienie się naszej waluty. Umacniający się złoty uszczupla bowiem zyski ze złotej hossy, mierzonej w dolarach. 

REKLAMA

Zobacz też serwis: Kursy walut

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
5 wyzwań sektora energetycznego - przedsiębiorcy rozmawiali z ministrem

5 wyzwań sektora energetycznego to m.in. usprawnienie funkcjonowania NFOŚ w kontekście finansowania magazynów energii, energetyka rozproszona jako element bezpieczeństwa państwa, finansowanie energetyki rozproszonej przez uwolnienie potencjału kapitałowego banków spółdzielczych przy wsparciu merytorycznym BOŚ.

Sto lat po prawach wyborczych. Dlaczego kobiety wciąż rzadko trafiają do zarządów? [Gość Infor.pl]

107 lat temu Piłsudski podpisał dekret, który dał Polkom prawa wyborcze. Rok później powstała Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. A dopiero w tym roku kobieta po raz pierwszy zasiadła w jej zarządzie. To mocny symbol. I dobry punkt wyjścia do rozmowy o tym, co wciąż blokuje kobiety w dojściu do najwyższych stanowisk i jak zmienia się kultura zgodności w firmach.

BCC Mixer: Więcej niż networking - merytoryczna wymiana, realna współpraca

Networking od lat pozostaje jednym z najskuteczniejszych narzędzi rozwoju biznesu. To właśnie bezpośrednie spotkania — rozmowy przy jednym stole, wymiana doświadczeń, spontaniczne pomysły - prowadzą do przełomowych decyzji, nowych partnerstw czy nieoczekiwanych szans. W świecie, w którym technologia umożliwia kontakt na odległość, siła osobistych relacji wciąż pozostaje niezastąpiona. Dlatego wydarzenia takie jak BCC Mixer pełnią kluczową rolę: tworzą przestrzeń, w której wiedza, inspiracja i biznes spotykają się w jednym miejscu.

E-awizacja nadchodzi: projekt UD339 odmieni życie kierowców - nowe opłaty staną się faktem

Wielogodzinne kolejki na przejściach granicznych to zmora polskich i zagranicznych przewoźników drogowych. Ministerstwo Finansów i Gospodarki pracuje nad projektem ustawy, który ma całkowicie zmienić zasady przekraczania granicy przez pojazdy ciężarowe. Tajemnicza nazwa „e-awizacja" kryje w sobie rozwiązanie, które może zrewolucjonizować transport międzynarodowy. Czy to koniec kosztownych przestojów?

REKLAMA

Employer branding pachnący nostalgią

Rozmowa z Tomaszem Słomą, szefem komunikacji w eTutor i ProfiLingua (Grupa Tutore), pomysłodawcą „EBecadła” i „Książki kucHRskiej” o tym, jak połączenie wspomnień, edukacji i kreatywności pozwala opowiadać o budowaniu wizerunku pracodawcy w zupełnie nowy, angażujący sposób.

Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem: 5 silnych argumentów

Przedsiębiorcy nie chcą zmiany ustawy o PIP. Mówią stanowczo jednym głosem. Przedstawiają 5 silnych argumentów przeciwko dalszemu procedowaniu projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy.

Bruksela wycofuje się z kontrowersyjnego przepisu. Ta zmiana dotknie miliony pracowników w całej Europie, w tym w Polsce

Obowiązkowe szkolenia z obsługi sztucznej inteligencji miały objąć praktycznie każdą firmę korzystającą z narzędzi AI. Tymczasem Komisja Europejska niespodziewanie zaproponowała rewolucyjną zmianę, która może całkowicie przewrócić dotychczasowe plany przedsiębiorców. Co to oznacza dla polskich firm i ich pracowników? Sprawdź, zanim będzie za późno.

Optymalizacja podatkowa. Praktyczne spojrzenie na finansową efektywność przedsiębiorstwa

Optymalizacja podatkowa. Pozwala legalnie obniżyć obciążenia, zwiększyć płynność finansową i budować przewagę konkurencyjną. Dzięki przemyślanej strategii przedsiębiorstwa mogą zachować więcej środków na rozwój, minimalizować ryzyko prawne i skuteczniej konkurować na rynku.

REKLAMA

Zmiany w CEIDG od 2026 r. Rząd przyjął projekt nowelizacji. Stopniowo zmiany wejdą w życie w 2026, 2027 i 2028 r.

Idą duże zmiany w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Będzie digitalizacja i prostsza obsługa dla przedsiębiorców. Rząd przyjął projekt nowelizacji. Zmiany będą wprowadzane stopniowo w 2026, 2027 i 2028 r. Czego dotyczą?

Jeden podpis zmienił losy całej branży. Tysiące Polaków czeka przymusowa zmiana

Prezydent Karol Nawrocki podjął decyzję, która wywraca do góry nogami polski sektor futrzarski wart setki milionów złotych. Hodowcy norek i lisów mają czas do końca 2033 roku na zamknięcie działalności. Za nimi stoją tysiące pracowników, których czekają odprawy i poszukiwanie nowego zajęcia. Co oznacza ta historyczna zmiana dla przedsiębiorców, lokalnych społeczności i zwierząt?

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA