Polskie banki mają problem z normą płynności
REKLAMA
REKLAMA
W konsekwencji na polskim rynku bankowym będziemy mogli obserwowaćproces poszukiwania kapitału, a nawet proces konsolidacji. Wyzwaniestoi przed bankami komercyjnymi i bankami spółdzielczymi.
REKLAMA
„Bazylea” to cykl regulacji skierowanych do sektora bankowego Unii Europejskiej, mający na celu zwiększenie bezpieczeństwa banków. Poprzednie normy okazały się niewystarczające w obliczu kryzysu, dlatego potrzebne są kolejne, nazwane Bazyleą III. W myśl nowych, projektowanych postanowień, zaostrzone zostaną się wymogi kapitałowe wobec banków oraz zmieni podejście do oceny ich ryzyka.
REKLAMA
- Estymacja ryzyka przez agencje ratingowe nie może zastąpić własnej, dokonywanej przez bank, tym bardziej, że szacowania agencji okazały się niewystarczające w dobie załamania rynków finansowych – stwierdza Paweł Dziekoński, starszy menedżer w dziale zarządzania ryzykiem firmy doradczej Deloitte.
Wśród głównych postanowień projektowanej Bazylei III wymienia się: restrykcyjną definicję funduszy własnych pierwszej kategorii, wyższy wymóg kapitałowy na transakcje kapitałowe na instrumentach pochodnych i akcjach, nowe wymogi dotyczące stosowania ratingów wewnętrznych, bardziej restrykcyjne zasady dotyczące zarządzania płynnością oraz sankcje za niespełnienie wymogów kapitałowych.
Polecamy: Banki pomogą w opłaceniu podatków
REKLAMA
Nowe zdefiniowanie funduszy własnych, przejawi się w konieczności utrzymywania funduszy podstawowych na poziomie 8 proc. aktywów ważonych ryzykiem, a nie jak dotychczas 4 proc. Ograniczone będą także możliwości wykazania dochodów krótkoterminowych i konieczności korekty o ujemną wycenę bieżącą instrumentów finansowych w portfelu banku.
Wyniki prac nad postanowieniami Komitet Bazylejski opublikował w grudniu 2009 roku. Obecnie przygotowywane są uwagi do komitetu konsultacyjnego, a w czerwcu rozpoczną się badania ilościowe. Pod koniec bieżącego roku powinna mieć miejsce implementacja w zakresie pochodnych i wdrożenie postanowień Bazylei III. Nadchodzące miesiące są więc newralgiczne dla prac nad ich ostatecznym kształtem, który będzie zależał od głosów poszczególnych państw Unii Europejskiej. W ramach dyskusji dla banków niezwykle ważne jest wzięcie udziału w opiniowaniu nowych postanowień i badaniu QIS.
Konsekwencje nowych regulacji można rozpatrywać zarówno na poziomie ogólnoeuropejskim jak i lokalnym. Nadrzędną korzyścią z planowanych rozwiązań będzie zwiększenie bezpieczeństwa sektora bankowego. Jednakże poszczególne punkty nowych regulacji mogą mieć negatywne implikacje nie tylko dla branży bankowej. Na przykład większy wymóg na transakcje na papierach wartościowych i pochodnych może wywołać skutek poszukiwania dodatkowego kapitału po wysokim koszcie a zwiększenie normy TIER 1 doprowadzi do zmniejszenia rentowności inwestycji w aktywa bankowe.
Polecamy: Obligacje jako źródło kapitału inwestycyjnego
- Polskie banki są w bardzo dobrej kondycji, ale nie wszystkie spełniają warunki nowych norm. Dziś cztery banki z dziesięciu największych pod względem funduszy własnych, mogą nie spełnić kryterium TIER 1 > 8 proc. (według danych za 3 i 4 kwartał 2009 roku). Potrzeby kapitałowe międzynarodowych grup bankowych – wynikające dla nich z tej samej regulacji - mogą spowodować zmniejszony dopływ kapitałów do polskich banków. Tym samym mniejsze jednostki będą miały bardziej utrudniony dostęp do kapitału. Jest to szczególnie istotne dla mniejszych graczy i sektora banków spółdzielczych, gdy potencjał budowy bazy kapitałowej nie jest tak duży jak w przypadku dużych banków. Odpowiedzią na takie utrudnienia może być impuls do konsolidacji branży – analizuje Paweł Dziekoński z Deloitte.
- Co trzeba zrobić? Każdy bank powinien oszacować wpływ regulacji w takim kształcie na swoją sytuację i ocenić możliwość – w razie ewentualnych niedoborów – uzupełnienia bazy kapitałowej do końca 2012 roku czyli do momentu, w którym Komitet Bazylejski zakłada wdrożenie nowych regulacji. Proponowane dziś rozwiązania nie mają charakteru ostatecznego, dlatego szczególnie istotne jest wzięcie przez Polskę aktywnego udziału w tym dialogu i przedstawienie swoich argumentów – najlepiej popartych wynikami badania QIS w poszczególnych bankach, w czerwcu br. To leży w interesie krajowego sektora bankowego jak i każdego z banków z osobna – konkluduje Paweł Dziekoński.
Wieszjak.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.