Znane w psychologii zjawisko naśladowania gestów, zwane „efektem kameleona”, polega na nieświadomym dopasowywaniu się do otoczenia. Często, nie zdając sobie z tego sprawy, ludzie przejmują gesty, mimikę i postawę tych, w których towarzystwie się znajdują. Dla przykładu, przebywając wśród osób lubiących dobrze zjeść, ktoś, kto zwykle preferuje małe porcje – zje znacznie więcej. Jaki wpływ na nasze życie ma ten efekt? Czy umiejętnie wykorzystany może zapewnić sukces na wielu płaszczyznach?
Goniąc za sukcesem zawodowym, często zapominamy o sobie. Lekceważymy sygnały, które daje nam nasze ciało i poświęcamy jego dobro na rzecz zdobywania bogactwa. Pamiętajmy jednak, że ciągły stres, życie w biegu i zła dieta ogromnie wpływają nie tylko na zdrowie, ale i samopoczucie. Z tym natomiast wiąże się nasza wydajność, zdolność do współpracy i ogólna atmosfera, jaką do pracy wnosimy. Wkraczamy tym samym w błędne koło: poświęcamy się, myśląc, że dzięki temu osiągniemy więcej, a tymczasem będąc w dobrej formie, to samo moglibyśmy zrobić mniejszym kosztem.
Człowiek do prawidłowego funkcjonowania, po ciężkim stresującym dniu, potrzebuje odpowiedniej dawki snu. Przed pójściem spać, należy spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu, wyjść na krótki spacer, powiedzmy do sklepu, czy - jeśli ktoś ma psa - iść do parku. Sen pozytywnie na nas wpływa, ponieważ w tym czasie nasz organizm zdobywa określone siły, odpoczywa. Dlatego też powinniśmy odpowiednio do tego snu podchodzić.
Często dzieje się tak, że pracodawcy, korzystając z nieznajomości przepisów prawa przez pracowników, łamią je i naginają. Aby nie dać się oszukać, powinniśmy znać obowiązki pracodawcy i możliwości, jakie mamy, gdy ten ich nie wykonuje tak, jak należy.
Aż 11,6% wyniosła we wrześniu stopa bezrobocia w strefie euro. Średnie bezrobocie wszystkich krajów Unii Europejskiej wyniosło 10,6%. To znacznie gorsze wyniki w porównaniu do września 2011 r., kiedy to stopa bezrobocia wynosiła odpowiednio 10,3% (strefa euro) oraz 9,8% (cała UE). Polska stopa bezrobocia mierzona według metodologii UE wyniosła we wrześniu 2012 r. - 10,1%.
Dla niektórych kilkudniowe szkolenia to niepowtarzalna okazja do wychylenia paru głębszych. Po upojnym wieczorze, pijani lub na kacu, pojawiają się na zajęciach, by wpisać się na obowiązkową listę obecności. Swoim zachowaniem i postawą potrafią zepsuć nawet najlepiej przygotowane szkolenie. Nie bardzo wiadomo, co z nimi robić: wyrzucić, upomnieć czy ignorować?
Spadek zaangażowania pracowników, w powierzone obowiązki, może zdarzyć się zawsze, nawet w najlepiej prosperującej firmie. Nie ma zatem jednej, właściwej recepty, jak temu zaradzić. Wiadomo jednak, jak w łatwy sposób je zwalczyć. Czasami rozwiązanie jest tak proste, że aż trudne do zauważenia.