Żeby zarobić na rocznej lokacie, założonej w grudniu 2010 roku, trzeba było wybrać wysoko oprocentowany depozyt. Tylko dzięki lokatom, oprocentowanym na minimum 5,68 proc. brutto, można było uchronić swoje oszczędności przed inflacją. Na rocznych lokatach zyskiwało się tylko w styczniu i lutym 2010 roku, kiedy to rzeczywista rentowność znajdowała się na plusie.
W środę 30 listopada banki centralne z sześciu krajów przygotowały dla rynków ciężki worek pełen dolarów, zwiększając płynność pieniądza. Banki centralne USA, Europy, Anglii, Japonii, Kanady i Szwajcarii obniżyły koszt amerykańskiego długu o 50 punktów bazowych, co przyniosło rynkom niewątpliwą ulgę.