REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

REKLAMA

Kursy walut, Giełda

Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail

Opadły emocje po decyzji Fed

Strach po czwartkowej wieczornej decyzji Fed o podwyższeniu stopy dyskontowej był dość powszechny, ale niezbyt duży i nietrwały.

FED przedobrzył

O ile jeszcze można zrozumieć podwyżkę stopy dyskontowej o 25 p.b. (jest to jedno z pierwszych posunięć na drodze do zacieśniania polityki monetarnej i obecnie mało istotne – przedstawiciele FED mają w tym rację), to jednak sam fakt dokonania takiego posunięcia poza kalendarzowym terminem, czyli standardowym posiedzeniem FOMC, budzi pewne wątpliwości. I na nic nie zdadzą się tutaj tłumaczenia, iż jest to odpowiedź na poprawę warunków na rynkach finansowych, czy też tak zwany powrót do normalizacji.

Już rok trwa hossa na giełdach

Mija rok od dnia, w którym odwróciła się tendencja panująca na rynkach finansowych. Nadarza się więc okazja, aby podsumować wydarzenia na rynku walutowym i giełdowym.

Słabe wyniki funduszy inwestycyjnych w ostatnim roku

Pomimo dużych wzrostów cen akcji na giełdzie w ciągu ostatnich 12 miesięcy, wielu funduszom odrobienie strat z bessy z lat 2007-2009 zajmie najpewniej jeszcze kilka lat.

REKLAMA

Dane o produkcji przemysłowej pomogą złotemu

Dzisiaj o godz. 14:00 Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o styczniowej produkcji przemysłowej. Oficjalne prognozy (za Reuters) mówią o jej wzroście o 6,2 proc. r/r w porównaniu z 7,4 proc. r/r w grudniu. Pojawiają się głosy, iż odczyt może być słabszy ze względu na ostrą zimę, a także spadek indeksu PMI dla Polski w styczniu. Mimo tego wydaje się, że dynamika powyżej 5 proc. r/r jest realna do osiągnięcia i paradoksalnie powinna stać się wsparciem dla złotego.

Najwięcej stracili właściciele akcji deweloperów

Właściciele spółek deweloperskich na GPW nie mają powodów do zadowolenia w tym roku. Najwięcej straciły akcje firm działających poza granicami Polski.

Rośnie apetyt na zyski

Po raz kolejny okazuje się, że nie najlepsze nastroje na rynku i coraz bardziej powszechne przekonanie o „konieczności” dalszych spadków, stanowią doskonałą pożywkę do byków. Wzrost jest więc z powodzeniem kontynuowany już od kilku dni i zaczyna wyglądać coraz poważniej.

Jak długo FED utrzyma niskie stopy

Podczas ostatniego posiedzenia FED w dniach 26-27 stycznia jeden z członków FOMC, Thomas Hoenig z Kansas, opowiadał się za zniesieniem magicznej frazy „extended period” przy opisie stóp procentowych, które jak wiadomo są obecnie na dość niskim poziomie. Rynek odebrał to jako sygnał, iż w łonie FOMC buduje się „jastrzębie” skrzydło, co może sugerować szybsze podjęcie działań w tzw. strategii wyjścia, których zwieńczeniem będzie podwyżka stóp procentowych.

REKLAMA

Inwestowanie w wartość

Każdy może stać inwestorem. Z dnia na dzień. Bez wcześniejszego przeszkolenia czy choćby pobieżnego kursu ekonomii i biznesu. Przypomina to zrzutkową imprezę w azjatyckiej restauracji w której je się wyłącznie pałeczkami, na którą została zaproszona osoba nieposługująca się pałeczkami – nim zdołasz coś przekąsisz, już jesteś do tyłu finansowo. Zasady inwestowania największych tuzów giełd amerykańskich opisane w tej książce pomogą ci trochę nadrobić w stosunku do wyjadaczy giełdowych.

Private asset & Wealth management


Przeciętnemu Polakowi nie jest potrzebna wiedza na temat funduszy luksemburskich, obligacji śmierci lub obligacji katastrofalnych. Ale dla fanów wiedzy, pytań, odpowiedzi i porad, to świetna okazja do poszerzenia horyzontów. Zobaczyć jak ludzie zarabiają pieniądze w sposób o jakim nam się nie śniło to znaczy odkryć nowy sposób myślenia, działania, patrzenia na świat. Porzucić ograniczenia i wejść na nowe ścieżki. To bardzo inspirująca lektura.

Coraz śmielsze wzrosty

Dziś mieliśmy okazję po raz drugi z rzędu obserwować wyjątkową siłę naszego parkietu, w porównaniu z pozostałymi rynkami na świecie. Naszych inwestorów nie zraziło kiepskie zakończenie piątkowej sesji na Wall Street. Dziś już ze znacznie mniejszym impetem, ale jednak, starali się zwiększać skalę odreagowania niedawnych spadków.

Silne wzrosty indeksów w Warszawie

Nadzieje na przełamanie niekorzystnego dla niedźwiedzi kierunku ruchu giełdowych indeksów, w piątek znów się nie spełniły. Powstrzymanie fali spadkowej to wszystko, na co było stać rynki.

Wyjątkowo słaba warszawska giełda

Nasza giełda należała w czwartek do najsłabszych w Europie. Pod względem skali spadków przez większą część dnia dorównywał nam tylko parkiet w Rydze, później dołączył Madryt.

Wzrosty mogą być tylko korektą

Odreagowanie ostatnich spadków nie jest w stanie przybrać większej skali. Niedźwiedzie zdają się wykorzystywać każdy większy wzrost do pozbywania się akcji. Siła rynku wydaje się niezbyt wielka.

Notowania dolara wpływają na rynki giełdowe

W poniedziałek bardzo wyraźnie widać było ścisły związek tego, co działo się na Wall Street, ze zmianami kursu euro do dolara.

Inwestorzy doczekali się wzrostów

Wczorajsza niezbyt udana sesja na Wall Street nie zniechęciła inwestorów do działania. Skoro nie udało się odbicie za oceanem, postanowili wybrać się na łowy w tereny trochę łatwiejsze do „ruszenia”, choć bardziej ryzykowne.

Na duże zyski trzeba zapracować

Większość analityków jest przekonana, że w 2010 roku dużo trudniej będzie osiągnąć zysk niż w roku poprzednim. Podobnie jak w ubiegłym roku, wszyscy doradzają ostrożność. W tym roku takie podejście powinno dać efekty.

Niepokój o dług publiczny w USA

Rosnące deficyt budżetowy i dług publiczny są zagrożeniem dla pozycji Stanów Zjednoczonych jako gospodarczego supermocarstwa—ostrzegł Alan Greenspan, poprzednik Bena Bernanke w fotelu szefa Rezerwy Federalnej.

Strach przed spadkami sparaliżował inwestorów

Inwestorzy, którzy liczyli na większe odbicie po dwóch dniach mocnej przeceny, mogą czuć się zawiedzeni. Dziś sytuacji na rynkach nie „zakłócały” żadne istotne wydarzenia ani informacje makroekonomiczne. Mieliśmy więc okazję poznać stan nastrojów „w czystej postaci”. Ta obserwacja okazała się niezbyt budująca z punktu widzenia przyszłego rozwoju sytuacji na giełdach.

Zmienia się trend kursu euro

W piątek kurs euro w dolarach zdołał wybronić kluczowy poziom 1,3650, chociaż nie obyło się bez emocji. W pewnym momencie kurs zanurkował w okolice 1,3585 i w zasadzie, gdyby nie pozytywne zakończenie handlu na Wall Street, to mogłoby być krucho. W każdym razie weekend dobrze zrobił tym inwestorom, którzy poddali się swoistej „euro-histerii”.

Notowania złotego zależne od kursu euro wobec dolara

Opublikowane o godz. 14:30 dane Departamentu Pracy w USA wiele nie zmieniły w obrazie rynku. Być może dlatego, iż były trudne w jednoznacznej interpretacji.

Drugi dzień dużych spadków na GPW

Inwestorzy nie czekali na ważne dane zza oceanu i od rana chętnie pozbywali się akcji. Widać nie liczyli na zbyt wiele. I okazało się, że mieli rację. Oczekiwano, że liczba etatów w amerykańskim sektorze pozarolniczym zwiększy się o kilkanaście tysięcy, tymczasem spadła o 20 tysięcy.

Czy amerykańskie dane pomogą rynkom finansowym

Ostatnie kilkadziesiąt godzin to okres istnej histerii wśród inwestorów, która zaowocowała dość wyraźnym umocnieniem się amerykańskiego dolara, silnymi spadkami cen surowców i mocną przeceną na giełdach. I po części jest ona pewnym zbiegiem okoliczności, gdyż czynniki, które doprowadziły do tak silnego ruchu były znane od jakiegoś czasu – jak chociażby potencjalne problemy fiskalne części krajów strefy euro, o których spekulowano od kilku tygodni.

Amerykański rynek pracy zachwiał giełdami

Publikacja danych dotyczących liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych Amerykanów nieoczekiwanie skróciła niepewność w oczekiwaniu na piątkowe informacje o zmianie liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Pogrzebała też prawdopodobnie nadzieje byków na kontynuację trwającej prawie rok tendencji wzrostowej.

Wzrasta napięcie na rynkach akcji

Po wtorkowym marazmie dziś sytuacja na giełdach nieco się zdynamizowała. Nastąpiło to jednak dopiero po publikacji pierwszych danych zza oceanu, choć nerwowość narastała już wcześniej. Próby powiększania skali wzrostów i w Warszawie, i na głównych parkietach europejskich szybko zostały zgaszone.

Nieudany efekt stycznia

Jak zwykle na początku roku inwestorzy giełdowi zastanawiają się, czy tym razem mieliśmy do czynienie z efektem stycznia, czy może z defektem stycznia.

Brakuje chętnych do handlu akcjami

Brak istotnych wydarzeń i informacji oraz oczekiwanie na poważniejszy impuls wprowadziły inwestorów w senny nastrój. Niewiele zmieniło się także po rozpoczęciu sesji na Wall Street. Tamtejsi inwestorzy także nie mieli zbyt wielkiej chęci do zdecydowanego działania.

Trudna wycena polskich spółek

Jeszcze kilkanaście lat temu podstawowym wyznacznikiem ceny akcji na polskiej giełdzie był wskaźnik C/Z, fundamenty spółek miały znaczenie. Ile powinny zarobić polskie spółki, aby uzasadnić obecne poziomy wskaźnika cena/zysk?

Parkiety akcji zdominował strach przed dalszymi spadkami

Na europejskich giełdach było dziś dość nerwowo. Powodem była pogarszająca się sytuacja po piątkowych spadkach na Wall Street oraz spore zniżki na parkiecie w Szanghaju. Obecna fala spadków przekroczyła tam już 10 proc. Niepewne były nastroje przed publikacją kolejnych danych zza oceanu i reakcje na nie tamtejszych inwestorów. Dobre informacje spowodowały spore zwyżki na większości parkietów, nie pomogły jednak naszym bykom.

Rekordowe notowania złotego

Nowy miesiąc rozpoczęliśmy od dość mocnego otwarcia złotego. Już przed godz. 9:30 udało się sforsować poziom 4 zł za euro, podczas kiedy jeszcze dwie godziny wcześniej euro oscylowało wokół poziomu 4,05.

Amerykańskie dane niewiele pomogły warszawskiej giełdzie

Oczekiwanie na dane dotyczące tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki sparaliżowało aktywność naszych inwestorów. Gdy okazało się, że w czwartym kwartale PKB skoczył aż o 5,7 proc. radość nie była zbyt wielka. WIG20 znalazł się na niewielkim plusie, a na pozostałych indeksach nie zrobiło to niemal żadnego wrażenia. Dopiero fixing spowodował nieco większą reakcję. Wskaźniki za oceanem rosły na początku sesji zaledwie o około 0,6-0,7 proc.

Coraz mniejsze szanse na wzrost

Na giełdach trwa przeciąganie liny. Byki zdają się opadać z sił. Zbyt wiele przemawia przeciw nim. Niedźwiedzie na razie spokojnie drążą swoją ścieżkę a ich potencjał wydaje się być wykorzystany dopiero w niewielkim stopniu. Obronie trendu nie sprzyjają niezbyt korzystne dane makroekonomiczne, ale pozytywne też nie są dobrze odbierane. Taka sytuacja nie wróży wielkiego powodzenia kontynuacji wzrostów.

Kurs centralny euro w ERM II

Wejście Polski do strefy euro musi być poprzedzone dwuletnim przebywaniem w mechanizmie ERM II, w którym kurs euro będzie mógł się odchylać o 15% od ustalonego kursu centralnego.

Spadki pogłębiają się

Europejskie rynki, w tym nasz, starały się przez niemal cały dzień powstrzymać indeksy przed głębszymi spadkami. Udawało się to aż do momentu, gdy okazało się, że sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych była znacznie mniejsza, niż się spodziewano. Ta informacja trafiła na „podatny” grunt i korekta mogła nadal się rozwijać.

Zbliża się korekta na rynkach akcji

Reakcje inwestorów na wyniki spółek i inne „standardowe” informacje makroekonomiczne, takie jak sytuacja na rynku nieruchomości czy rynku pracy wskazują, że te czynniki tracą nieco na znaczeniu. Bardziej istotne stają się te o zasadniczym wpływie na rynki finansowe.

Opadły emocje na giełdach

Nie sprawdziły się czarne scenariusze, przewidujące, że indeksy giełdowe zanurkują w poniedziałek po słabej końcówce ubiegłego tygodnia.

Globalne spadki na giełdach

Takiej końcówki tygodnia mało kto się chyba spodziewał. Inwestorzy spoglądający od dawna na szczyty, zapomnieli, że na rynku obowiązuje ruch w co najmniej dwóch kierunkach.

Wzrost liczby zasiłków dla bezrobotnych w USA

Nastroje inwestorów na Wall Street szybko się zmieniają, po dobrych wynikach przyszły gorsze niż się spodziewano dane z rynku pracy w USA.

Źle odebrane wyniki spółek w USA

Wygląda na to, że zbyt duża porcja informacji z Wall Street może prowadzić do „niestrawności”, a z mieszanki danych trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Tym bardziej, że sposób ich interpretacji przez inwestorów i reagowania na nie bywają bardzo zmienne. Widać to szczególnie mocno w ostatnich dniach. Wczoraj indeksy w USA rosły o ponad 1 proc., dziś tyle samo idą w dół.

Euro może się osłabić wobec dolara

Nocne złamanie poziomu 1,4216 na EUR/USD, który był minimum z grudnia ub.r., z technicznego punktu widzenia jest sygnałem do kolejnej fali spadkowej, która powinna zaprowadzić notowania poniżej poziomu 1,40 w perspektywie najbliższych tygodni.

Amerykanie pomogli warszawskim inwestorom

Pozytywne otwarcie sesji w Stanach Zjednoczonych ożywiło inwestorów w Europie. Indeks WIG20 poszybował w górę w górę w ostatniej godzinie notowań, zyskując na zamknięciu 1 proc.

Euro po 4 zł

Spore oczekiwania wspierane przez pojawiające się pozytywne rekomendacje dla naszej waluty ze strony zagranicznych banków, musiały przełożyć się na test okolic 4,00 zł za euro. Doszło do tego dzisiaj o poranku, kiedy notowania przetestowały poziom 4,0008 zł. Niewątpliwie pewnym wsparciem mogły być tutaj informacje z Chin. Tamtejszy bank centralny zasugerował, iż na razie utrzyma mechanizmy „quantitative easing”, co nieco poprawiło nastroje wokół bardziej ryzykownych aktywów. W pozytywnym tonie na temat perspektyw złotego wypowiedział się dzisiaj także szef NBP, Sławomir Skrzypek.

Rekordowo tanie euro

W poniedziałek kurs euro na rynku międzybankowym osiągnął poziom 4,0152 zł - najniższy od dwunastu miesięcy. Narodowy Bank Polski ustalił kurs kupna euro na 4,0019 zł, a sprzedaży na 4,0827 zł. Kurs średni wyniósł 4,0312 zł. Kredytobiorcy czekają na podobny rekord kursu franka. By to osiągnąć, waluta ta musiałaby stanieć o około 7 groszy.

Dzień wolny na Wall Street

O tym, że amerykańska giełda jest drogowskazem dla niemal wszystkich rynków na świecie, wiadomo od dawna. Ale dziś mogliśmy przekonać się szczególnie dobitnie o tym, jak bezradne mogą być inne parkiety, w sytuacji, gdy tego drogowskazu na moment zabraknie. Chiny, mimo iż tamtejsza giełda stała się największa w Azji pod względem obrotów, swoją potęgą nie są jeszcze w stanie oddziaływać na szerszą skalę. Możemy być jednak pewni, że wkrótce się tego doczekamy. Wówczas amerykańskie święta nie będą działać aż tak paraliżująco na globalny handel akcjami.

Złoty rośnie w siłę

Nasza waluta pozostaje wciąż mocna, mimo, że handel na Wall Street i w Japonii zakończył się zniżkami indeksów. Inwestorzy za dobrą monetę wzięli jednak ranne odbicie się indeksów w Europie, za czym poszedł także warszawski parkiet.

Spadek w końcówce sesji

Przedłużający się marazm na rynkach akcji zdaje się usypiać inwestorów. Byki nie przejmują się zbytnio gorszymi informacjami, mając świadomość, że ich pęczniejące od ponad dziesięciu miesięcy portfele nie schudną zbyt gwałtownie, a niedźwiedzie nie oceniają chyba zbyt optymistycznie swoich atutów.

Złoty rekordowo mocny

Notowania euro na rynku krajowym zbliżają się do psychologicznej granicy 4 zł. W piątek rano kurs euro spadł poniżej 4,04 zł.

Giełdy nie reagują na dane makroekonomiczne

Opadły emocje na większości światowych rynków akcji. Ostatnie sesje należą do najspokojniejszych od wielu miesięcy.

Dane z USA nie wpłynęły na rynek

Gorsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej w USA, która obniżyła się w grudniu o 0,3 proc. i liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, sięgającej 444 tys., nie przyniosły przełomu. Trochę popsuły nastroje, ale żadnych wskazówek nie dały.

Dane z Australii wsparły euro

Inwestorów rynku walutowego pozytywnie zaskoczyła publikacja danych z rynku pracy w Australii. Spadek stopy bezrobocia do 5,5 proc. potwierdził słuszność ostatniej podwyżki stóp procentowych.

REKLAMA