REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wzrasta napięcie na rynkach akcji

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Po wtorkowym marazmie dziś sytuacja na giełdach nieco się zdynamizowała. Nastąpiło to jednak dopiero po publikacji pierwszych danych zza oceanu, choć nerwowość narastała już wcześniej. Próby powiększania skali wzrostów i w Warszawie, i na głównych parkietach europejskich szybko zostały zgaszone.

Informacje z amerykańskiego rynku pracy nie były jednoznaczne i tylko zwiększyły niepewność przed piątkowymi danymi o zmianach zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Publikacja wskaźnika aktywności gospodarczej w usługach za oceanem sytuacji nie wyjaśniła. Pozytywnego zaskoczenia nie było, więc i reakcja okazała się niezbyt entuzjastyczna. Na początku sesji na Wall Street indeksy nieznacznie zniżkowały.

REKLAMA

REKLAMA

GPW

Dobry początek sesji to ostatnio specjalność naszego parkietu. Tak było we wtorek i podobnie rozpoczął się dzisiejszy handel. WIG20 zyskiwał na otwarciu prawie 1 proc. Przez moment udało mu się nieznacznie przekroczyć poziom 2400 punktów, jednak z jego utrzymaniem było już znacznie gorzej. Zyskujące wczoraj bardzo mocno papiery KGHM nie stanowiły już dziś tak mocnego wsparcia dla indeksu. Początkowo zyskiwały jeszcze 1,5 proc., jednak dość szybko skala zwyżki zmniejszyła się o połowę. Obroty nimi znów były bardzo wysokie, jeszcze przed południem sięgały niemal 170 mln zł. Walory pozostałych firm surowcowych, czyli PKN i Lotosu, także dość mocno rosły, zyskując po 1,7-1,9 proc. Wyróżniały się również papiery BZ WBK, zwyżkujące o ponad 2 proc. i Getinu, zyskujące ponad 3 proc. Walory naszych największych banków, czyli Pekao i PKO, zachowywały się znacznie gorzej. Wyraźnie zmniejszyło się zainteresowanie nimi ze strony inwestorów, co widać po utrzymujących się od kilku dni niewielkich obrotach.

Im bliżej rozpoczęcia sesji za oceanem, tym nastroje coraz bardziej się pogarszały. Walory KGHM z niedawnego ulubieńca przeobraziły się w „gorący kartofel”, oddawany z chęcią nawet ponad 1,5 proc. taniej niż we wtorek. Po końcowym fixingu WIG20 zyskiwał 0,4 proc., wskaźnik szerokiego rynku wzrósł o 0,54 proc., mWIG40 o 0,9 proc., a wskaźnik najmniejszych spółek o 0,45 proc. Obroty wyniosły nieco ponad 1,4 mld zł.

REKLAMA

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

We wtorek byki zdołały po raz drugi z rzędu wynieść indeksy na Wall Street w górę o ponad 1 proc. Na razie trudno to uznać za wielkie wydarzenie, ale nie można też wykluczyć, że szykuje się większy ruch w górę. Chińskie strachy trochę już się zestarzały i wkrótce na jakiś czas będzie można o nich zapomnieć. Fed zarzeka się, że stóp nie ruszy. Prezydent obficie sypie groszem, zwiększając deficyt do gigantycznych rozmiarów, ale jego ograniczeniem będziemy się martwić za parę lat. Wystarczą więc dobre piątkowe dane dotyczące rynku pracy i „mini hossa” gotowa. Zmienność na rynku znacznie wzrosła, a ostatnio indeksy nie przemierzały zbyt wielkich odległości, więc S&P500 do szczytu ma jedynie 50 punktów. W dwa dni odrobił 30 „oczek”, więc wszystko jest możliwe. Na razie „usadowił” się na poziomie 1100 punktów, do którego się tak bardzo i inwestorów zdążył przyzwyczaić w listopadzie i grudniu ubiegłego roku. W każdym razie coś na rynku zaczyna się dziać i być może rozstrzygnięcie jest już niedaleko. Przemawiają za tym wspomniana już większa zmienność, zbliżająca się rocznica trendu oraz fakt, że często w marcu dochodziło do dość istotnych przesileń.

Azjatyckie parkiety doczekały się wreszcie poważniejszego odreagowania poprzednich spadków. Dziś skala wzrostów była imponująca. Shanghai B-Share poszedł w górę o 2,8 proc., a Shanghai Composite o prawie 2,4 proc. Także w Hong Kongu indeks zyskał 2,2 proc. Nieco skromniej było w Bombaju, gdzie wskaźnik wzrósł o 1,9 proc. i na Tajwanie, gdzie zanotowano zwyżkę o 1,6 proc. Słabo na tym tle wypadł Nikkei, który zyskał zaledwie 0,32 proc.

W Paryżu i Frankfurcie indeksy zaczęły dzień od wzrostu o niemal 0,2 proc., londyński FTSE jak zwykle wystartował z poziomu zamknięcia z poprzedniego dnia. Niewiele zmieniła publikacja styczniowego wskaźnika aktywności gospodarczej w sferze usług w Eurolandzie. Okazał się on nieznacznie lepszy, niż się spodziewano, choć niższy niż w grudniu ubiegłego roku. Indeksy zwyżkowały po około 0,3 proc., czekając spokojnie na dane zza oceanu. Zawód sprawiły natomiast dane o sprzedaży detalicznej w grudniu, która nie zwiększyła się wbrew oczekiwaniom zwyżki o 0,4 proc. Wyraźnie negatywnie odbiło się to na głównych parkietach, ale wskaźniki zdołały utrzymać się nad kreską. Na niewielki minus indeksy zeszły dopiero po informacjach z amerykańskiego rynku pracy.

Znacznie więcej optymizmu wykazywały rynki naszego regionu. Indeksy w Budapeszcie, Sofii i Moskwie zyskiwały po około 1 proc., w Pradze zwyżka sięgała przed południem 0,6 proc. Pod koniec dnia i tu nastroje nieco się pogorszyły. Dobre wrażenie po zatwierdzeniu przez Komisję Europejską greckiego planu wychodzenia z kryzysu zostało zepsute jednoczesnym wszczęciem postępowania w sprawie przekazywania przez ten kraj nieprawdziwych danych o sytuacji budżetu. Reakcją był spadek indeksu w Atenach o 1,5 proc., a przy okazji wystraszyli się inwestorzy w Madrycie, gdzie wskaźnik tracił 1,7 proc.

Waluty

Wczoraj dolar wyraźnie oddawał pole wspólnej walucie. Tendencja ta trwała już drugi dzień z rzędu i to bez wyraźniejszego powodu. Chyba że uznać to za reakcję na projekt amerykańskiego budżetu. Ale to jest raczej mało prawdopodobne. Możliwe, że mieliśmy do czynienia z odreagowaniem silnej przeceny euro. W każdym razie od poniedziałkowego minimum na poziomie 1,385 dolara, we wtorek wieczorem zdołała się wznieść o ponad centa w górę. Dziś ta tendencja ta wyraźnie się zdynamizowała i jeszcze przed południem euro kosztowało znów nieznacznie powyżej 1,4 dolara. To sprowokowało amerykańską walutę do kontrataku i siła euro prysła, zatrzymując się na poziomie 1,394 dolara.

Złoty „bez skrupułów” wykorzystał sytuację i umocnił się do obu tych walut, a „przy okazji” także do franka. We wtorek wieczorem na rynku międzybankowym dolar kosztował nieco ponad 2,84 zł. Euro znów było rekordowo tanie od dwunastu miesięcy i handlowano nim po 3,973 zł, a franka wyceniano na niecałe 2,7 zł. Kursowi ulubionej waluty posiadaczy kredytów do takiej słabości „brakowało” jeszcze niecałych 5 groszy. Mocny złoty nie daje jednak powodów do radości naszym eksporterom. Dziś przed południem było na naszym rynku dość spokojnie. W porównaniu do wtorkowego zamknięcia złoty zyskał do głównych walut po około groszu, jednak w reakcji na popołudniowy skok dolara zdobycz tę szybko oddał.

Notowania walut on-line

Podsumowanie

Powtarzający się ostatnio na naszym parkiecie scenariusz, w którym po dobrym początku sesji ceny akcji cofają się, nie robi dobrego wrażenia. Może świadczyć, że podaż wykorzystuje takie „zagrania” do pozbywania się akcji. Najlepszym przykładem było to, co działo się z walorami KGHM. W każdym razie widać, że zwyżka zachęca do sprzedaży - co jednoznacznie świadczy o stanie rynku. Nerwowość jest więc spora a otoczenie, czyli sytuacja na giełdach światowych, jedynie ten stan podsyca.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
E-rezydencja w Estonii. Już 2,6 tys. Polaków posiada kartę e-Residency. Założenie firmy trwa 5 minut

E-rezydencja w Estonii cieszy się dużą popularnością. Już 2,6 tys. Polaków posiada kartę e-Residency. Firmę zakłada się online i trwa to 5 minut. Następnie wypełnianie dokumentacji i raportowania podatkowego zajmuje około 2-3 minut.

Warszawa tworzy nowy model pomocy społecznej! [Gość Infor.pl]

Jak Warszawa łączy biznes, NGO-sy i samorząd w imię dobra społecznego? W świecie, w którym biznes liczy zyski, organizacje społeczne liczą każdą złotówkę, a samorządy mierzą się z ograniczonymi budżetami, pojawia się pomysł, który może realnie zmienić zasady gry. To Synergia RIKX – projekt Warszawskiego Laboratorium Innowacji Społecznych Synergia To MY, który pokazuje, że wspólne działanie trzech sektorów: biznesu, organizacji pozarządowych i samorządu, może przynieść nie tylko społeczne, ale też wymierne ekonomicznie korzyści.

Spółka w Delaware w 2026 to "must have" międzynarodowego biznesu?

Zbliżający się koniec roku to dla przedsiębiorców czas podsumowań, ale też strategicznego planowania. Dla firm działających międzynarodowo lub myślących o ekspansji za granicę, to idealny moment, by spojrzeć na swoją strukturę biznesową i podatkową z szerszej perspektywy. W dynamicznie zmieniającym się otoczeniu prawnym i gospodarczym, coraz więcej właścicieli firm poszukuje stabilnych, przejrzystych i przyjaznych jurysdykcji, które pozwalają skupić się na rozwoju, a nie na walce z biurokracją. Jednym z najczęściej wybieranych kierunków jest Delaware – amerykański stan, który od lat uchodzi za światowe centrum przyjazne dla biznesu.

ZUS da 1500 zł! Wystarczy złożyć wniosek do 30 listopada 2025. Sprawdź, dla kogo te pieniądze

To jedna z tych ulg, o której wielu przedsiębiorców dowiaduje się za późno. Program „wakacji składkowych” ma dać właścicielom firm chwilę oddechu od comiesięcznych przelewów do ZUS-u. Można zyskać nawet 1500 zł, ale tylko pod warunkiem, że wniosek trafi do urzędu najpóźniej 30 listopada 2025 roku.

REKLAMA

Brak aktualizacji tej informacji w rejestrze oznacza poważne straty - utrata ulg, zwroty dotacji, jeżeli nie dopełnisz tego obowiązku w terminie

Od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje już zmiana, która dotyka każdego przedsiębiorcy w Polsce. Nowa edycja Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) to nie tylko zwykła aktualizacja – to rewolucja w sposobie opisywania polskiego biznesu. Czy wiesz, że wybór niewłaściwego kodu może zamknąć Ci drogę do dotacji lub ulgi podatkowej?

Jak stoper i koncentracja ratują nas przed światem dystraktorów?

Przez lata próbowałem różnych systemów zarządzania sobą w czasie. Aplikacje, kalendarze, kanbany, mapy myśli. Wszystko ładnie wyglądało na prezentacjach, ale w codziennym chaosie pracy menedżera czy konsultanta – niewiele z tego zostawało.

Odpowiedzialność prawna salonów beauty

Wraz z rozszerzającą się gamą ofert salonów świadczących usługi kosmetyczne, rośnie odpowiedzialność prawna osób wykonujących zabiegi za ich prawidłowe wykonanie. W wielu przypadkach zwrot pieniędzy za źle wykonaną usługę to najmniejsza dolegliwość z grożących konsekwencji.

Od 30 grudnia 2025 r. duże i średnie firmy będą musiały udowodnić, że nie przyczyniają się do wylesiania. Nowe przepisy i obowiązki z rozporządzenia EUDR

Dnia 30 grudnia 2025 r. wchodzi w życie rozporządzenie EUDR. Duże i średnie firmy będą musiały udowodnić, że nie przyczyniają się do wylesiania. Kogo dokładnie dotyczą nowe obowiązki?

REKLAMA

Śmierć wspólnika sp. z o.o. a udziały w spółce

Życie pisze różne scenariusze, a dalekosiężne plany nie zawsze udają się zrealizować. Czasem najlepszy biznesplan nie zdoła uwzględnić nieprzewidzianego. Trudno zakładać, że intensywny i odnoszący sukcesy biznesmen nagle zakończy swoją przygodę, a to wszystko przez śmierć. W takich smutnych sytuacjach spółka z o.o. nie przestaje istnieć. Powstaje pytanie – co dalej? Co dzieje się z udziałami zmarłego wspólnika?

Cesja umowy leasingu samochodu osobowego – ujęcie podatkowe po stronie "przejmującego" leasing

W praktyce gospodarczej często zdarza się, że leasingobiorca korzystający z samochodu osobowego na podstawie umowy leasingu operacyjnego decyduje się przenieść swoje prawa i obowiązki na inny podmiot. Taka transakcja nazywana jest cesją umowy leasingu.

REKLAMA