REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Strach przed spadkami sparaliżował inwestorów

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Inwestorzy, którzy liczyli na większe odbicie po dwóch dniach mocnej przeceny, mogą czuć się zawiedzeni. Dziś sytuacji na rynkach nie „zakłócały” żadne istotne wydarzenia ani informacje makroekonomiczne. Mieliśmy więc okazję poznać stan nastrojów „w czystej postaci”. Ta obserwacja okazała się niezbyt budująca z punktu widzenia przyszłego rozwoju sytuacji na giełdach.

Nieśmiałe próby popytu podczas poniedziałkowej sesji z łatwością były tłumione przez napór sprzedających. Gdy okazało się, że indeksy w Wall Street zaczęły sesję pod kreską, losy poniedziałkowej „korekty korekty” zostały przesądzone. Wypada czekać na następną próbę i obserwować jej przebieg.

REKLAMA

GPW

REKLAMA

Dzisiejsza sesja w Warszawie zaczęła się od odreagowania wcześniejszych dwudniowych silnych spadków. Jego skala nie była jednak zbyt imponująca. WIG20 rozpoczął od zwyżki o 1,15 proc., indeks szerokiego rynku rósł o 0,65 proc. Wskaźnik średnich spółek zyskiwał jedynie 0,18 proc., a sWIG80 tracił 0,3 proc. Byki broniły swych zdobyczy jedynie do południa i przychodziło im to z niemałym trudem. Początkowo liderem wzrostów były papiery KGHM, które po prawie 6 proc. piątkowej przecenie zyskiwały ponad 3 proc. Znajdujące się w piątek w niemal identycznej sytuacji walory PKO rosły o 2,7 proc. Najsilniej więc zwyżkowały te papiery, które uległy wcześniej najmocniejszej przecenie. Odreagowanie w całej pełni. Wczesnym popołudniem nastroje dość gwałtownie się pogorszyły. Osuwające się dotąd indeksy przyspieszyły ruch w dół. WIG20 spadając o 1,3 proc. dotarł do poziomu 2165 punktów. Zbliżając się tym samym niebezpiecznie do kolejnego ważnego wsparcia, znajdującego się na poziomie dołka z początku października, czyli w okolicach 2140-2150 punktów. W takiej samej sytuacji znalazł się wskaźnik szerokiego rynku. To zmobilizowało popyt i przecena została ograniczona do 0,5-0,6 proc. Około godziny 14.00 indeks największych spółek zdołał wrócić nad kreskę i raz jeszcze zbliżyć się do poziomu z początku sesji. Widać było wyraźnie zbieżność tych ruchów z tym, co się działo z kontraktami na amerykańskie indeksy.

Ostatecznie WIG20 stracił 0,29 proc., indeks szerokiego rynku zniżkował o 0,44 proc., mWIG40 poszedł w dół o 0,4 proc., a sWIG80 o 0,33 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,45 mld zł.

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

W piątek na Wall Street lekko powiało grozą. S&P500 tracił już kolejne 18 punktów, co oznaczało zniżkę o 1,7 proc. W tym momencie dotarł do poziomu niespełna 1045 punktów, najniższego od 5 listopada. Od szczytu z 19 stycznia „zubożał” o 105 punktów, czyli o ponad 9 proc. To pobudziło byki do zdecydowanego działania. Do dołka z 30 października, znajdującego się na poziomie 1036 punktów, było już bardzo blisko. Jeśli popyt chce myśleć o powstrzymaniu przeceny, to próba jego obrony zaczęła się w odpowiednim momencie. Jest bardzo prawdopodobne, że dojdzie do jego testowania, ale nie byłoby zbyt dobrze, gdyby niedźwiedzie dotarły tam „z marszu”, bez żadnej walki. W piątek walka się rozpoczęła i wypada jedynie śledzić jej przebieg. S&P500 zdołał w ciągu dwóch ostatnich godzin handlu wydobyć się z tarapatów i zakończył dzień wzrostem o 0,3 proc.

Odbicia nie doczekali się inwestorzy na większości parkietów azjatyckich, gdzie przeważały spadki. Nikkei stracił nieco ponad 1 proc. Zwyżka z pierwszych dni lutego okazała się więc tylko krótką przerwą w trwającej od 18 stycznia tendencji spadkowej. Na chińskiej giełdzie znów mieliśmy „niezgodność” w zachowaniu się indeksów. Shanghai B-Share wzrósł o 0,38 proc., zaś Shanghai Composite zniżkował o 0,14 proc. Ten pierwszy, znajdujący się pod wpływem inwestorów zagranicznych, zdobył się na odreagowanie, pewnie w ślad za nastrojami na Wall Street. Liderem spadków był indeks giełdy w Jakarcie, który stracił 1,7 proc. Do nielicznych zwyżkujących giełd należał Bombaj. Tamtejszy indeks zyskał dziś 0,9 proc.

Optymizm na głównych parkietach europejskich nie trwał zbyt długo. Paryski CAC40 rozpoczął dzień o d zwyżki o 0,9 proc., a wskaźnik we Frankfurcie zyskiwał 0,7 proc. Londyn zaczął 0,2 proc. nad piątkowym zamknięciem. W ciągu pierwszej godziny skala zwyżki wyraźnie się zwiększała, jednak tuż po godzinie 10.00 tendencja ta uległa odwróceniu i wskaźniki zaczęły wyraźnie podążać w dół. Działo się to w tym samym czasie, gdy pod kreskę zeszły kontrakty na amerykańskie indeksy.

Wciąż niewesoła sytuacja panuje w Atenach, gdzie indeks spadał około południa o prawie 2 proc., w ciągu dnia podwajając skalę zniżki. Od początku lutego stracił on już 12 proc. Od szczytu z połowy października ubiegłego roku zniżka sięga 37 proc. Sytuacja w Grecji sprowadziła też pod kreskę indeksy w Madrycie i Istambule. Na parkietach naszego regionu sytuacja była dość zróżnicowana. W Bukareszcie, Budapeszcie, Pradze i Warszawie notowano do południa niewielkie wzrosty. Zniżkowały zaś indeksy w Moskwie i Sofii. Koniec dnia był już zdecydowanie „niedźwiedzi”, choć indeksy w Paryżu i Frankfurcie zdołały utrzymać się nad kreską. CAC40 rósł nawet około godziny 16.00 o niemal 0,9 proc., ale jego zachowanie stanowiło raczej wyjątek od reguły.

Waluty

W piątek na światowym rynku walutowym większy ruch zaczął się dopiero wieczorem. Około godziny 20.00 kurs euro spadł do 1,358 dolara, najniższego od połowy maja ubiegłego roku. Z tego poziomu zaczęło się dynamiczne obicie. W jego wyniku wspólna waluta zaczęła się umacniać. Dzień kończyła w okolicach 1,367 dolara za euro. Widoczna wyraźnie była zbieżność tego ruchu ze zmianą tendencji na Wall Street, gdzie niemal dokładnie o godzinie 20.00 indeksy zaczęły dynamicznie rosnąć i odrabiać wcześniejsze straty. O ile jeszcze kilkanaście tygodni temu można by w takim przypadku powiedzieć, że dolar zareagował na wydarzenia na giełdzie, to teraz bardziej uzasadniona wydaje się teza odwrotna.

Dziś przed południem wspólna waluta podjęła kolejną próbę wyjścia w górę. Jednak po dojściu do 1,371 dolara, kurs euro znów został zepchnięty w dół do poziomu 1,366 dolara. Efekt wieczornej przewagi dolara nad euro był fatalny dla naszej waluty. Przez większą część piątkowego handlu broniła się ona przed przebiciem poziomu 3 zł za „zielonego”. Wieczorem jednak musiała skapitulować. Euro kończyło dzień nieco powyżej 4,1 zł, a frank zdrożał do 2,8 zł. Początek dzisiejszych notowań przyniósł poprawę sytuacji złotego, jednak dość szybko zaczął on znów tracić na wartości. Z osiągniętego rano poziomu niecałych 2,97 zł, dolar podskoczył do ponad 3 zł. W południe euro wyceniano na 4,1 zł, o prawie 4 grosze więcej niż na początku dnia. Frank z 2,77 zł zdrożał do niemal 2,8 zł. Pod koniec dnia nasza waluta nieznacznie się umocniła, jednak zmiany nie przekraczały ułamków grosza.

Podsumowanie

Dzisiejsza sesja pokazała, jak chwieje są nastroje naszych inwestorów. Zdolność byków do obrony trendu okazała się niezbyt wielka. Piątkowe próby podkupywania akcji były zbyt nieśmiałe i chyba nieco przedwczesne. Dzisiejszy poranny wzrost znów został wykorzystany do pozbywania się papierów. Najsilniejsze odreagowanie obserwowaliśmy w przypadku papierów najbardziej ostatnio przecenionych, czyli PKO i przede wszystkim KGHM. Determinacja kupujących była jednak niezbyt trwała i poranna, ponad 3 proc. zwyżka walorów miedziowego kombinatu stopniała w ciągu dnia do zera. Późniejszy powrót do wzrostów nie robił już wrażenia. Indeksy zbliżyły się bardzo niebezpiecznie do dołków z początku października ubiegłego roku. Ich przełamanie skutkowałoby prawdopodobnie pogłębieniem przeceny. Dzisiejsza obrona nie była zbyt przekonująca.

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak założyć spółkę z o.o. z aktem notarialnym?

Umowa spółki z o.o. w formie aktu notarialnego jest konieczna, gdy wspólnicy zamierzają wprowadzić do umowy postanowienia, których dodanie nie jest możliwe w przypadku spółki z o.o. zakładanej przez S24. Dotyczy to m.in. sytuacji, w których wspólnicy zamierzają wnieść wkłady niepieniężne, wprowadzić obowiązek powtarzających się świadczeń niepieniężnych, zmienić zasady głosowania w spółce, uprzywilejować udziały co do głosu, czy do dywidendy.

W jaki sposób hakerzy wykorzystują e-maile do ataków? Mają swoje sposoby

Najpopularniejszą formą cyberataku jest obecnie phishing. Fałszywe wiadomości są coraz trudniejsze do wykrycia, bo cyberprzestępcy doskonale się wyspecjalizowali. Jak rozpoznać niebzepieczną wiadomość? Jak chronić swoją firmę przed cyberatakami?

Co nowego dla firm biotechnologicznych w Polsce? [WYWIAD]

Na co powinny przygotować się firmy z branży biotechnologicznej? O aktualnych problemach i wyzwaniach związanych z finansowaniem tego sektora mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w zespole Biznes i innowacje w CRIDO, prelegent CEBioForum 2025.

Coraz trudniej rozpoznać fałszywe opinie w internecie

40 proc. Polaków napotyka w internecie na fałszywe opinie, wynika z najnowszego badania Trustmate.io. Pomimo, że UOKiK nakłada kary na firmy kupujące fałszywe opinie to proceder kwietnie. W dodatku 25 proc. badanych ma trudności z rozróżnieniem prawdziwych recenzji.

REKLAMA

To nie sztuczna inteligencja odbierze nam pracę, tylko osoby umiejące się nią posługiwać [WYWIAD]

Sztuczna inteligencja stała się jednym z największych wyścigów technologicznych XXI wieku. Polskie firmy też biorą w nim udział, ale ich zaangażowanie w dużej mierze ogranicza się do inwestycji w infrastrukturę, bez realnego przygotowania zespołów do korzystania z nowych narzędzi. To tak, jakby maratończyk zaopatrzył się w najlepsze buty, zegarek sportowy i aplikację do monitorowania wyników, ale zapomniał o samym treningu. O tym, dlaczego edukacja w zakresie AI jest potrzebna na każdym szczeblu kariery, jakie kompetencje są niezbędne, które branże radzą sobie z AI najlepiej oraz czy sztuczna inteligencja doprowadzi do redukcji miejsc pracy, opowiada Radosław Mechło, trener i Head of AI w BUZZcenter.

Lider w oczach pracowników. Dlaczego kadra zarządzająca powinna rozwijać kompetencje miękkie?

Sposób, w jaki firma buduje zespół i rozwija wiedzę oraz umiejętności swoich pracowników, to dzisiaj jeden z najważniejszych czynników decydujących o jej przewadze konkurencyjnej. Konieczna jest tu nie tylko adaptacja do szybkich zmian technologicznych i rynkowych, lecz także nieustanny rozwój kompetencji miękkich, które okazują się kluczowe dla firm i ich liderów.

Dziękuję, które liczy się podwójnie. Jak benefity mogą wspierać ludzi, firmy i planetę?

Coraz więcej firm mówi o zrównoważonym rozwoju – w Polsce aż 72% organizacji zatrudniających powyżej 1000 pracowników deklaruje działania w tym obszarze1. Jednak to nie tylko wielkie strategie kształtują kulturę organizacyjną. Często to codzienne, pozornie mało znaczące decyzje – jak wybór dostawcy benefitów czy sposób ich przekazania pracownikom – mówią najwięcej o tym, czym firma kieruje się naprawdę. To właśnie one pokazują, czy wartości organizacji wykraczają poza hasła w prezentacjach.

Windykacja należności. Na czym powinna opierać się działalność windykacyjna

Chociaż windykacja kojarzy się z negatywnie, to jest ona kluczowa w zapewnieniu stabilności finansowej przedsiębiorstw. Branża ta, często postrzegana jako pozbawiona jakichkolwiek zasad etycznych, w ciągu ostatnich lat przeszła znaczną transformację, stawiając na profesjonalizm, przejrzystość i szacunek wobec klientów.

REKLAMA

Będą duże problemy. Obowiązkowe e-fakturowanie już za kilka miesięcy, a dwie na trzy małe firmy nie mają o nim żadnej wiedzy

Krajowy System e-Faktur (KSeF) nadchodzi, a firmy wciąż nie są na niego przygotowane. Nie tylko od strony logistycznej czyli zakupu i przygotowania odpowiedniego oprogramowania, ale nawet elementarnej wiedzy czym jest KSeF – Krajowy System e-Faktur.

Make European BioTech Great Again - szanse dla biotechnologii w Europie Środkowo-Wschodniej

W obliczu zmian geopolitycznych w świecie Europa Środkowo-Wschodnia może stać się nowym centrum biotechnologicznych innowacji. Czy Polska i kraje regionu są gotowe na tę szansę? O tym będą dyskutować uczestnicy XXIII edycji CEBioForum, największego w regionie spotkania naukowców, ekspertów, przedsiębiorców i inwestorów zajmujących się biotechnologią.

REKLAMA