Przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego było zdarzenie, któremu uległa jedna z pracownic szkoły opuszczając miejsce swojej pracy. Pracownica opuszczając szkołę, poślizgnęła się na schodach należących bezpośrednio do szkoły i upadając, doznała urazu stawu skokowego. Sądy I i II instancji stwierdziły, że pracownica w chwili wypadku znajdowała się poza miejscem świadczenia pracy i nie pozostawała do dyspozycji pracodawcy, w związku z czym wydarzenie nie spełnia przesłanek do uznania za wypadek przy pracy. Sąd Najwyższy wyraził swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie.
Jak podają statystyki, aż 46 milionów ludzi na całym świecie, z czego pół miliona w Polsce, było w 2011 roku zatrudnionych jako pracownicy tymczasowi. Chociaż ta forma zatrudnienia budzi pewne kontrowersje, to jednocześnie dla wielu ludzi jest szansą na niezależność i elastyczne godziny pracy. Jej atrakcyjność zwiększa też fakt, że coraz więcej ciekawych pracodawców poszukuje pracowników właśnie na takich zasadach.
W dobie postępującej cyfryzacji coraz więcej pracy wykonuje się przed ekranem komputera. Zgodnie z obowiązującymi przepisami BHP pracodawca jest zobowiązany do zapewnienia swojemu pracownikowi okularów, jeśli czas trwania pracy przed monitorem ekranowym wynosi co najmniej połowę dobowego wymiaru czasu pracy, np. w przypadku 8 godzinnego wymiaru czasu, jeśli praca przed komputerem trwa minimum 4 godziny. Co ciekawe, w ostatnim czasie fiskus zmienił swoje podejście do przepisów w sprawie odliczania VAT od okularów, powodując zamieszanie wśród podatników-pracodawców.
Rolnictwo, budownictwo czy przemysł – to gałęzie gospodarki, które już od lat stawiają na pracowników zza wschodniej granicy. Dziś w ich ślady idą kolejni przedsiębiorcy, nie są oni jednak pozbawieni obaw. Często zastanawiają się, czy siła robocza z Ukrainy, Mołdawii lub Gruzji to skarb czy jednak problem? Dlatego dziś radzimy, gdzie jej szukać i o jakie formalności zadbać, aby decyzja o zatrudnieniu wschodnich sąsiadów okazała się korzystna dla naszej firmy.