REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Życie pisze różne scenariusze, a dalekosiężne plany nie zawsze udają się zrealizować. Czasem najlepszy biznesplan nie zdoła uwzględnić nieprzewidzianego. Trudno zakładać, że intensywny i odnoszący sukcesy biznesmen nagle zakończy swoją przygodę, a to wszystko przez śmierć. W takich smutnych sytuacjach spółka z o.o. nie przestaje istnieć. Powstaje pytanie – co dalej? Co dzieje się z udziałami zmarłego wspólnika?
Wspólnik posiadający mniejszościowy pakiet udziałów w spółce z o.o. nie musi już na starcie znajdować się na przegranej pozycji w potencjalnym sporze ze wspólnikiem większościowym. Kluczowe jest, aby taki udziałowiec znał swoje prawa w spółce oraz aktywnie i umiejętnie z nich korzystał, co w ostatecznym rozrachunku może przyczynić się do skutecznej obrony interesu wspólnika mniejszościowego i zachowania przez niego wpływu na spółkę.
W momencie, gdy dalsze prowadzenie działalności przez spółkę komandytową nie ma sensu albo nie jest już możliwe, należy przejść procedurę prowadzącą do likwidacji tej spółki.
Tradycyjna procedura likwidacyjna spółki komandytowej jest kosztowna i czasochłonna, a do tego wymaga spełnienia szeregu warunków, w tym spłaty długów. Jednak, są sposoby, aby tego uniknąć!
REKLAMA
W związku z przejściowymi problemami finansowymi spółki komandytowej wspólnicy mogą ją wspomóc finansowo na kilka sposobów, co pozwoli na jej przetrwanie w niesprzyjającym okresie.
Relacje między wspólnikami mogą zacząć zmierzać w kierunku, który utrudni funkcjonowanie spółki. Czy będzie to jednak wystarczające do wykluczenia wspólnika ze spółki?
Jednym ze sposobów zaoszczędzenia na podatkach w spółce komandytowej jest zamiana ról. Sprawdź zalety i wady tego rozwiązania!
REKLAMA
REKLAMA