Przeterminowane, czy opóźnione płatności są znaczącym problemem gospodarki, który dotyka zarówno większe firmy, jak i tych mniejszych przedsiębiorców. Niepłacący na czas klienci i kontrahenci są problemem już dla 6 na 10 firm w Polsce. Początkowo jedna, dwie nieopłacone faktury nie niosą ze sobą negatywnych skutków, ale w dłuższym czasie konsekwencje zatorów płatniczych potrafią być bardzo dotkliwe dla firm. To z kolei przekłada się na brak środków na bieżącą działalność, rozwój czy inwestowanie w nowe technologie oraz zatrudnianie nowych pracowników, a w przypadku firm w najcięższej sytuacji – nawet wypadnięcie z rynku.
Proponowane zmiany w przepisach dotyczących przedawnień roszczeń majątkowych będą w większym stopniu chronić dłużników. Eksperci ostrzegają, że może być to wykorzystywane przez grupę nieuczciwych konsumentów, którzy zyskają więcej narzędzi, by uniknąć spłaty zaległych zobowiązań. Takie zmiany mogą mieć poważne konsekwencje dla rynku. Najprawdopodobniej odczują je firmy zarządzające wierzytelnościami, przedsiębiorcy, którzy czekają na spłatę długów przez kontrahentów, oraz sami konsumenci, gdyż część produktów finansowych będzie trudniej dostępna i droższa – oceniają eksperci Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
Podstawą egzekucji sądowej jest tytuł wykonawczy, to jest tytuł egzekucyjny, któremu sąd nadał klauzulę wykonalności. Zgodnie z Art. 777 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego (dalej: KPC) tytułami egzekucyjnym obok prawomocnych orzeczeń sądu, wyroków sądu polubownego oraz ugód zawartych przed tymi sądami są także akty notarialne, w których dłużnik poddał się egzekucji i które spełniają inne warunki w tym artykule określone. Nadana tytułowi egzekucyjnemu przez sąd klauzula wykonalności stwierdza, że tytuł uprawnia do egzekucji, a ponadto w razie potrzeby oznacza zakres egzekucji.
Windykacja – proces, który niestety jest rzeczą naturalną w dzisiejszych czasach. Posiadając firmę i nawiązując współpracę z wieloma kontrahentami, pracownikami i współpracownikami obie strony muszą brać pod uwagę ryzyko, iż mogą napotkać na swojej drodze sytuację, w której będą zmuszeni użyć środki określone prawem, by odzyskać swoje należności.
Pobieranie wygórowanych opłat windykacyjnych za wysłanie wezwania do zapłaty smsem, elektronicznie, pisemnie czy telefonicznie sięgających 20 – 70 zł, bez odzwierciedlenia rzeczywistych kosztów, jakie ponosi w związku z tymi czynnościami wierzyciel, może być uznane za dodatkową karę umowną. Ile może kosztować monit lub wezwanie do zapłaty?
Nieopłacone w terminie faktury, w konsekwencji powodujące zatory płatnicze, to problem wielu polskich firm. Coraz więcej przedsiębiorców zdaje sobie jednak sprawę, iż odpowiednio wcześnie podjęte działania mogą skutecznie zdyscyplinować płatnika, a tym samym poprawić płynność finansową, dlatego też decydują się na wdrożenie w swoich firmach procesu monitorowania należności. Z pomocą przychodzą im internetowe serwisy, oferujące w tym zakresie skuteczną e-usługę.
Ze względu na zawiłości prawne i skomplikowane wyliczenia, oferta firm windykacyjnych i giełd wierzytelności często budzi konsternacje. Przedsiębiorcy nie zawsze wiedzą, czym właściwie różni się windykacja na zlecenie od sprzedaży długu, z jakimi kosztami powinni się liczyć, a także która z opcji będzie dla nich korzystniejsza finansowo. Eksperci z Grupy Kapitałowej Pragma Inkaso SA podpowiadają, jakie rozwiązanie dla jakiej wierzytelności wybrać, aby nie być stratnym.