Wyłudzenie danych osobowych – jak się przed nim chronić?
REKLAMA
REKLAMA
Czy zdajemy sobie sprawę z konsekwencji takiej sytuacji?
Najczęściej nie. Dopóty dopóki trwa stan nieświadomości. Problem pojawia się nagle. Otwieramy kolejne koperty z monitami i wezwaniami do zapłaty a na nasz numer telefonu przychodzą smsy windykacyjne z prośbą o kontakt celem spłaty zadłużenia.
REKLAMA
W niedługim czasie stajemy się także mimowolnym interlokutorem pracowników departamentów zarządzania wierzytelnościami, którzy grzecznie acz stanowczo przypominają o zobowiązaniu, pozostając głuchymi na tłumaczenia, iż nie wiemy o co chodzi...
Ostatecznie, otrzymujemy prawomocny nakaz zapłaty wraz tytułem wykonawczym a komornik, który wszczął egzekucję już bezbłędnie wskazał nasz rachunek bankowy i dokonał zajęcia stosownej wierzytelności.
Polecamy: E-wydanie Dziennika Gazety Prawnej
Co robić?
Działać już od momentu pojawienia się pierwszej sygnałów takich jak telefony czy pisma windykacyjne.
Polecam również udać się do profesjonalisty - radcy prawnego lub adwokata, który udzieli stosownej porady lub podejmie się poprowadzenia sprawy.
Jeśli jednak zamierzamy zagadnieniem zająć się osobiście, miejscem od którego powinniśmy zacząć działanie jest najbliższa jednostka Policji lub Prokuratura Rejonowa. Należy w niej złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dokładnie opisując stan faktyczny. Postępowanie karne, da nam podstawy do dalszego działania - przed wszystkimi instytucjami finansowymi i sądami.
Równolegle powinniśmy poinformować (jeśli mamy wiedzę) daną instytucję finansową, iż wierzytelność, której się domagają powstała w wyniku czynu zabronionego.
Kolejnym krokiem powinno być uzyskanie raportu z Biura Informacji Kredytowej, który zawiera wszystkie zapytania oraz statystyki związane z zaciągniętymi przez nas samych oraz na nasze dane osobowe zobowiązaniami.
Należy jednak mieć na uwadze, że raport ustawowy z BIK S.A zawiera jedynie dane dot. zapytań kierowane do banków oraz nielicznych instytucji finansowych udzielających pożyczki. Tak więc raport ten, mimo że bardzo pomocny, przy mocno skomplikowanym stanie faktycznym może okazać się niewystarczający.
Zobacz: Prawo dla firm
Jak się chronić?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Oczywistym jest, że jak najdalej posunięta ostrożność w przekazywaniu danych osobowych jest więcej niż zalecana, jednak i ona nie uchroni nas w stu procentach od kłopotów.
Czynnikami znacznie zmniejszającymi wskazane powyżej ryzyko jest kilka zasad, którymi powinniśmy kierować się, na co dzień.
Po pierwsze nigdy nie powierzajmy żadnych dokumentów zawierających nasze dane osobom trzecim za wyjątkiem sytuacji, w których jest to konieczne z uwagi na przepisy powszechnie obowiązujące.
REKLAMA
Po drugie nie wysyłajmy przez Internet skanów lub zdjęć całości czy też fragmentów dokumentów, na których widnieją nasze dane. Zalecenie to powinno dotyczyć wszystkich dokumentów - zarówno dowodów osobistych, praw jazdy jak i numerów nawet cząstkowych kart płatniczych, legitymacji służbowych etc.
Po trzecie przy utracie dokumentów – niezwłocznie dokument zastrzeżmy na Policji, w Banku lub w BIK S.A. Uchroni to nas przed konsekwencji od samego początku, bowiem zgłoszony dokument w ciągu kilku minut pojawia się w rejestrze dokumentów zastrzeżonych, który dostępny jest m. in dla wszystkich banków w Polsce. Ponadto lista instytucji, które przyjmują wnioski o zastrzeżenie dokumentu wyszczególniona jest na stronie http://www.dokumentyzastrzezone.pl/.
Zobacz: Kalkulatory
Po czwarte – jeśli tylko możemy wybierzmy przy zawieraniu jakiejkolwiek umowy na odległość najbezpieczniejsze metody autoryzacji jak np. wizytę w oddziale banku, salonie operatora komórkowego etc. Działanie takie zminimalizuje ryzyko, iż osoba nieuprawniona (np. kurier) wejdzie w posiadanie danych.
Po piąte – bądźmy czujni. Przy każdej możliwej okazji zakładajmy, że nasze dane ktoś może chcieć wykorzystać.
Miejmy na uwadze to, że nawet jeśli nam samym wydaje się, że to, co udostępniamy w naszym przekonaniu może nie mieć znaczenia, dla potencjalnego sprawy może to być właśnie brakujący elementem układanki.
Wszak to najsłynniejszy haker świata Kevin Mitnick wspomniał, iż w jego działalności najbardziej liczyła się socjotechnika, którą podsumował słowami „łamałem ludzi, nie hasła”.
REKLAMA
REKLAMA