Rachunki to zmora nas wszystkich. To hydra o wielu głowach: za gaz, za prąd, za telefon, za prenumeratę, raty kredytu, czesne, czynsz, telewizja i radio… Co miesiąc ścinamy jej głowy i co miesiąc rodzą się jej nowe – na szczęście nie dwie w miejsce jednej, jak u mitycznej Hydry.
Jeśli dysponujesz planem swojego życia, chociaż najbardziej elementarnym, to wiesz, mniej więcej czego chcesz i czego potrzebujesz. Dzięki tej wiedzy, jesteś w stanie kupować potrzebny ci towar w okresie najniższych cen (np. kupujesz buty zimowe w okresie wyprzedaży, kiedy ich cena jest dużo niższa, niż w środku zimy).
Czy robisz coś w swoim życiu, co jest częścią twojego zwykłego dnia od tak dawna, że nawet nie zastanawiasz się nad tym, czy te zachowanie przynosi ci więcej dobrego, niż złego, czy po prostu wykonujesz je jako nawyk, bo do tego się po prostu przyzwyczaiłeś? Jeśli tak jest, to wpadłeś w rutynę, która może stanowić spore niebezpieczeństwo dla twoich finansów.
Analitycy decyzji konsumenckich, Whitney, Hubin i Murphy, twierdzą: kiedy przeciętny klient, wejdzie do sklepu odzieżowego z zamiarem kupna garnituru, prawie zawsze płaci więcej za różne dodatki, kiedy kupuje je po zakupie garnituru, a nie przed jego zakupem.
Każdego z nas spotykają w naszym życiu różnego typu sytuacje awaryjne, a to jakiś wypadek, a to jakaś awaria, itp. Aby poradzić sobie z takimi sytuacjami, potrzebujesz gotówki. Nie za dzień, tydzień lub dwa, ale już teraz.
Większość z nas jest świecie przekonana, że dostaje to, za co płaci. Jeśli coś kosztuje mało, jeśli coś jest tanie, to automatycznie świadczy to o niskiej jakości danego produktu i na odwrót. To, co dobre jest drogie, gdyż wyższa jakość automatycznie oznacza wyższą cenę. Czy to na pewno prawda?