Porządkowanie domowego budżetu
REKLAMA
REKLAMA
Na początek: Weź wszystkie swoje stare rachunki i ustal, ile miesięcznie kosztuje cię opłacenie ich wszystkich. Następnie, ustal swoje nie utrwalone w postaci rachunku wydatki, jak: jedzenie, utrzymanie domu, ubranie, prezenty, transport, itp. Jeśli to zrobisz, będziesz znać swoje całkowite wydatki, czyli odpowiedź na pytanie: Ile musisz w ciągu miesiąca wydać, aby egzystować?
REKLAMA
Teraz, pora na twoje przychody. Ustal ich wysokość na podstawie dochodu osiągniętego w zeszłym roku. Interesuje nas dochód netto. Najłatwiej to zrobić za pomocą twojego zeszłorocznego zeznania podatkowego.
REKLAMA
Następnie podziel twój roczny dochód przez 12. Ta kwota powinna być równa lub nieco wyższa niż twoje rozchody. Jeśli jest inaczej, to od razu musisz coś zrobić, aby to zmienić. W tej kwocie (w kwocie twojego dochodu), musisz przeznaczyć spory procent na swoje oszczędności na wypadek, gdy w tym roku osiągniesz niższy dochód, niż w zeszłym. Możesz ustalić, że ta kwota, to jest wszystko co możesz w danym miesiącu wydać po odjęciu od niej kwoty przeznaczonej na oszczędności.
Prowadź zapiski każdego swojego wydatku, aby móc zawsze obliczyć, ile brakuje ci do limitu na dany miesiąc, tak aby go nie przekroczyć. Najłatwiej prowadzić takie zapiski dla każdego miesiąca osobno, zaczynając od pierwszego dnia danego miesiąca. Płać rachunki w tym samym miesiącu, w którym je dostajesz, tak aby sztucznie nie podwyższać wydatków w jednym miesiącu.
Popularny slogan mówi o tym, aby zawsze płacić sobie 10% swoich miesięcznych dochodów, poprzez automatyczne odkładanie ich na konto oszczędnościowe. Ale zauważ, że takie postawienie sprawy pozwala Ci - nie jako - wydać pozostałe 90% i nie zachęca do szukania kolejnych oszczędności, bo swoje już zrobiłeś, więc po co się wysilać na więcej, prawda?
REKLAMA
Zamiast tego, traktuj swój budżet tylko jako początkowy krok. Nie patrz na niego w poszukiwaniu kwoty, którą możesz "spokojnie" wydać na co chcesz, ale spróbuj zamiast tego zmniejszyć wydatki w każdym miejscu swojego budżetu, aż do momentu, kiedy nie będziesz czuł się z tym wygodnie (np. radykalnie obniży to twój standard życia do poziomu, którego nie zechcesz zaakceptować), wtedy podwyższ delikatnie wydatki - prawdopodobnie znajdziesz w taki sposób swoje absolutne minimum wydatków na dany cel.
Załóżmy sobie, że trzymasz 1 000 zł na swoim rachunku bankowym. Jeśli wydajesz tak mało, jako to możliwe, to naturalnie ta suma będzie z czasem rosnąć. Załóżmy, że urosła ona do 1 500 zł. Wtedy te 500 zł przelej do swojego konta, gdzie trzymasz oszczędności. Na tym koncie trzymaj np. max. 2 500 zł. Wszystko ponad to transferuj na konto inwestycyjne, którymi finansujesz swoje inwestycje, albo spłacasz długi.
Jak sobie radzić z sytuacjami awaryjnymi? Planuj tak swój budżet, aby ująć w nim każdy wydatek, który możesz przewidzieć. Ale jeśli się już coś stanie absolutnie nie przewidzianego, to zapłać za naprawę, pokrycie szkód, itp. ze swojego konta oszczędnościowego. Ale pamiętaj, że możesz po te środki sięgnąć tylko jeśli sytuacja jest naprawdę poważna.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.