Dużo hałasu robi ostatnio teza, że banki, nie mając innych sposobów ratowania swoich wyników finansowych, wykorzystują rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych „Rodzina na swoim” i drenują portfele klientów. Twierdzenie to jednak nie ma żadnego prawa bytu, a argumenty, którymi się je popiera są guzik warte.
Rządowy program finansowego wspierania rodzin w kupnie własnego mieszkania jest realizowany od 2006 r. Ustawa, na podstawie której funkcjonuje, była już dwukrotnie nowelizowana (w 2007 i 2008 r.). Celem tych zmian było usprawnienie działania i rozszerzenie możliwości korzystania z programu. W ubiegłym roku udzielono w jego ramach 6628 kredytów na łączną kwotę 852,6 mln zł. Plany na 2009 r. zakładają realizację 19,2 tys. kredytów o wartości 2,5 mld zł., czyli trzykrotnie więcej.
Wybór jest naprawdę bogaty: karty płaskie, srebrne, złote, platynowe, co-brandowe czy affinity. Ale w jaki sposób szukać karty, która spełni nasze oczekiwania? Czy ważne jest oprocentowanie transakcji, a może technologia wydania karty?
Dzieci, podobnie, jak dorośli, mogą korzystać z kart płatniczych. Można więc podarować dziecku kartę. Dzięki takiemu podarunkowi dziecko będzie mogło samo dokonywać zakupów za pomocą karty płatniczej, rodzice będą mieć większą kontrolę nad wydatkami swojej pociechy, a dodatkowo – pieniądze będą bezpieczniejsze.
Wybrałam się w piątek na zakupy. Nie znalazłam jednak nic interesującego tylko drobne sprawunki, za które zapłaciłam gotówką. Miałam jakieś drobne w torebce. Dopiero po weekendzie zauważyłam, ze nie mam portfela. Miałam w nim kartę płatniczą z karteczką, na której był zapisany numer PIN. Oczywiście większość moich oszczędności na rachunku zniknęło. Złożyłam więc reklamację, ale w odpowiedzi usłyszałam, że to moja wina, bo nie prawidłowo przechowywałam kod. Czy to prawda?